8 lutego 2018

„W zapomnieniu”- Agnieszka Lingas- Łoniewska

Wyd. Novae Res | 340 str. | 34 zł | Wydanie II | Premiera: 14.11.2017

Miłość w zapomnianym mieście

Są takie miasteczka, o których świat zapomniał. Na pierwszy rzut oka piękne i fascynujące, ale tak naprawdę jakby martwe, zamrożone w czasie i pozbawione perspektyw na przyszłość. Każdy młody człowiek marzy, by po skończeniu szkoły uciec stąd i nigdy nie wracać. A jednak Magda wróciła… Choć po śmierci najbliższych z rodzinnym miasteczkiem nie łączy jej nic poza starym mieszkaniem po babci, dziewczyna nie widzi dla siebie miejsca nigdzie indziej. Świeżo po studiach znajduje pracę jako pedagog w szkole, w której sama się uczyła. Nie planuje z wyprzedzeniem przyszłości, trzyma się teraźniejszości i skupia na tym, co może zrobić dla dzieci, z którymi pracuje. Szczególnie jeden „trudny uczeń” przykuwa jej wzrok. Marcin, choć niesamowicie inteligentny i zdolny, ciągle sprawia kłopoty w szkole, zupełnie jakby próbował zwrócić na siebie uwagę. Magda chce mu pomóc i kontaktuje się z Michałem, bratem chłopca i jego jedynym opiekunem. Dziewczyna zna go z przeszłości i wie, że Majki, to chodzące kłopoty. A jednak jakimś cudem ulega fascynacji jego osobą i z każdym dniem coraz bardziej się do niego zbliża. Właśnie w tym momencie życie Magdy wywróci się do góry nogami. Tajemnice chłopaka i jego nielegalne interesy sprawią, że plany Magdy na spokojną i stabilną  przyszłość odejdą w zapomnienie…

 Namiętność między dwójką bohaterów wybucha nagle i gwałtownie. Trochę zabrakło mi tu napięcia zwiastującego uczucie, bo wszystko rozegrało się błyskawicznie. Bardzo szybko padają pierwsze wyznania i deklaracje. Historia Magdy i Michała mogłaby być słodka jak z bajki i prowadzić prosto przed ołtarz, jednak różnica środowisk w jakich wychowali się bohaterowie szybko daje o sobie znać i staje się przyczyną wielu sporów. Wykształcona dziewczyna z dobrego domu i gangster z dramatyczną przeszłością- czy to może się udać? Jakby mało było przeciwności losu, bohaterowie bardzo lubili sami sobie rzucać kłody pod nogi. Naprawdę nie rozumiem niektórych ich zachowań. Dla Michała ważniejsi od ukochanej kobiety byli kumple i lojalność w nielegalnych zobowiązaniach. Magda z kolei potrafiła pokazać twarz pozbawionej uczuć służbistki. Kłótnie bohaterów w większości przypadków wydawały mi się bezsensowne, a sceny zazdrości, wypisz wymaluj, przypominały mi te, które robiłam swojemu facetowi w szkole średniej. Biorąc pod uwagę wiek bohaterów i poziom ich dojrzałości te wątki wydawały mi się wręcz wymuszone i sztucznie dramatyczne.

Wiele osób sugerowało Magdzie i Michałowi, że są zbyt różni i nie pasują do siebie. Początkowo też odniosłam takie wrażenie, ale z innego powodu. Moim zdaniem jeśli chodzi o charaktery, byli wręcz identyczni. Ich emocje mogłabym porównać do zapałki, której wystarczy delikatne draśnięcie, by wybuchnąć jasnym, gwałtownym płomieniem. Nie trzeba wiele by doprowadzić oboje do prawdziwej furii, ale podobnie jak wspomniana zapałka szybko się wypala, tak i złość błyskawicznie bohaterom mijała. Problem w tym, że szkody, które w tym czasie wyrządził wzniecony płomień okazywały się bardzo trudne do naprawienia. Choć obdarzyłam bohaterów sympatią, zbyt wiele drobnostek irytowało mnie w ich zachowaniu, bym mogła powiedzieć, że szczerze ich  polubiłam. Najbardziej poruszył mnie wątek przeszłości Michała, a jego relacja z bratem była rozczulająca. Swoją drogą facet samotnie wychowujący dziecko zmiękczy chyba każde kobiece serce.


„W zapomnieniu” można zaliczyć o kobiecej literatury obyczajowej, z obowiązkowym romansem i subtelnie zarysowanym wątkiem gangsterskim. Dlaczego subtelnie? Profesja Michała jest głównym czynnikiem powodującym problemy i zawirowania w powieści, ale jeśli mam być szczera, po przeczytaniu tylu książek Pani Agnieszki, o naprawdę BARDZO złych chłopcach, handlarzach narkotykami, płatnych zabójcach, a nawet szalonych mordercach, gangster robiący nielegalne interesy to dla mnie wersja light i nie potrafiłam przejąć się powagą sytuacji tak jak powinnam. Dilerka Emocji przyzwyczaiła mnie do o wiele mocniejszych scen i większych dramatów, a może nawet trochę znieczuliła na książkowe okrucieństwo. Z drugiej strony w takiej prostszej opowieści jest o wiele więcej realizmu, a czytelniczce łatwiej wczuć się w sytuację Magdy, bo na dobrą sprawę taka historia mogłaby przytrafić się każdemu.

O CZYM?  „W zapomnieniu”, to historia o zapomnianym mieście, dwójce ludzi, którzy choć znali się kiedyś, teraz muszą poznać się na nowo i o uczuciu, które przejdzie niejedną próbę. Lektura idealna dla kobiet, które chcą poznać wzruszającą i realistyczną opowieść o wielkiej miłości, która choć piękna, nie jest wcale prosta. Nie jest to moja ulubiona powieść Dilerki Emocji, która przyzwyczaiła mnie do mocniejszych wrażeń, ale nie zmienia to faktu, że przyjemnie mi się ją czytało. Sięgając po powieść warto wiedzieć, że pochodzi z początków pisarskiej kariery Pani Lingas-Łoniewskiej, a zarazem jest jedną z pierwszych New Adultowych powieści jakie ukazały się w Polsce. Dla fanek autorki, to pozycja obowiązkowa, ale też świetna powieść na rozpoczęcie przygody z twórczością Pani Agnieszki. Przygody, której muszę dodać, absolutnie nigdy nie będziecie chciały przerwać.
Ocena:
6/10

Inne, zrecenzowane książki Autorki:

Seria Zakręty losu:


______________________________________________________


5 komentarzy:

  1. Tej książki pani Agnieszki jeszcze nie znam, ale niewątpliwie kiedyś ją przeczytam - dla emocji jakie wywołuje we mnie jej twórczość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tej autorki zawsze wywołują u mnie mnóstwo emocji. Nie odmówię sobie ich i tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie spróbuje, bo lubie powieści tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytałam tyk debiut autorki, który podobał mi się, ale też nie zachwycił. Powiedziałabym, że był przeciętny. Jednak Pani Agnieszka kupiła mnie swoją sympatią i zwyczajnie mam do niej zaufanie. Dlatego też chcę przeczytać każdą jej książkę - choć jak do tej pory ciężko mi to wychodzi :D Może to "W zapomnieniu" będzie kolejną powieścią za którą się wezmę. Ciągnie mnie do faceta samego wychowującego dziecko - jak napisałaś, zmiękczy każde kobiece serce :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.