30 maja 2013

"Ostatnia spowiedź"- Nina Reichter


Miłość, która nigdy się nie powtórzy…

Są takie spotkania, które nas zmieniają. Są też takie, które zmieniają wszystko. Do niektórych być może nie powinno nigdy dojść. Może wtedy byłoby łatwiej, prościej. Ale czy byłoby lepiej? Bo może te ulotne, skradzione chwile były właśnie błogosławieństwem?

Ally właśnie zaczyna nowe życie. Przygotowuje się do studiów prawniczych w pięknym Lyonie, skrycie marzy o karierze fotografa i stara się pogodzić z myślą, że resztę życia spędzi z dużo starszym człowiekiem, do którego kompletnie nic nie czuje, a wszystko wskazuje na to, że i on nie czuje nic do Ally. Może to jednak lepiej? W końcu serca, które nie kocha nie można złamać a ono i tak jest już wystarczająco poranione przez poprzedni, bardzo bolesny zawód. Dziewczyna czuje, że przegrała. Poddała się. Robi to, czego oczekują od niej inni, z każdym dniem stając się coraz niklejszym cieniem samej siebie. Nie może jednak wiedzieć, że już wkrótce pojawi się ktoś, kto wleje w jej serce światło, które całkowicie ją oślepi…

Bradin od zawsze wiedział, czego pragnie. Już jako dziecko kochał muzykę ponad wszystko i postanowił walczyć o swoje marzenia. Kiedy los wyciągnął do niego rękę nie wahał się nawet przez chwilę. Chwycił ją mocno i zdecydował nigdy nie puszczać. Poświęcić wszystko dla swojej jedynej miłości- muzyki. Ale też dla całego swojego zespołu. Szybko jednak przekonał się, że sława to nie tylko miliony na koncie, blask fleszy i dzielenie się z innymi swoją pasją. Tłumy fanek, życie w biegu, zero prywatności. W końcu nie wytrzymał. Postanowił przed tym wszystkim uciec. Choćby na chwilę. Choć na jeden oddech. Już wkrótce miał się przekonać, że ta ucieczka zmieni cały jego wszechświat…

Parę metrów dalej, oparta o balustradę, stała ciemna, dość wysoka postać. Jej profil oświetlała tylko nikła poświata odległej latarni. Ktoś, najwyraźniej tak jak ona, utkwił tu.

Ally i Bradin nigdy nie powinni byli się spotkać. Tylko przypadek zdecydował o tym, że stało się inaczej. Opóźniony samolot, jakie to banalne. Ale dzięki temu niefortunnemu zdarzeniu doszło do zderzenia dwóch różnych galaktyk, które spowodowało eksplozję na ich wspólnym niebie. Poznali się zupełnie przypadkiem, oboje utkwili na opustoszałym lotnisku, gdzieś na końcu świata. Jednak już po krótkiej rozmowie coś zaczęło się dziać. Coś dziwnego, niepokojącego, czego oboje nie potrafią nazwać, nie chcą się do tego przyznać, a już na pewno nie mogą dopuścić. Tej magicznej nocy zaczęła się tlić mała iskierka, która miała już nigdy nie zgasnąć.

Znasz to uczucie, kiedy chcesz zachłystnąć się szczęściem, ale boisz się chociażby poruszyć, bo wiesz, jak jest kruche?

Jednak nie wszystko jest takie proste. Uwikłana w skomplikowany związek Ally, nie może się tak po prostu wycofać, a w dodatku dziewczyna nie ma kompletnie pojęcia, kim Bradin jest. Z drugiej strony piasek w klepsydrze przesypuje się bardzo szybko, czas ucieka a cudowna noc właśnie się kończy. Oboje stąpają po bardzo kruchym lodzie. Mimo iż starają się od siebie oddalić bardzo pragną się do siebie zbliżyć. Sieć kłamstw, niedomówień, pragnień i zobowiązań oplata ich coraz ciaśniej i coraz pewniej widać, do jakiej katastrofy to zmierza. Jak jednak powstrzymać nieposłuszne serce? Oboje wiedzą, ze powinni przestać, zapomnieć. Jednak nie potrafią. Przyciągani jak ćmy do płomienia, kontynuują znajomość. A potem jest już za późno by się wycofać. Bo serce samo podjęło decyzję. Ten związek nie miał prawa zaistnieć. Wiedzieli to. Wiedzieli, że może wszystko zniszczyć. Był jednak silniejszy od nich. Ty ta miłość ich uratuje? A może zrujnuje?

Mówią, że w życiu tylko raz można przeżyć miłość. Tylko raz coś zrywa cię do biegu, każe gnać przed siebie, choćbyś nie widział wtedy początku ani końca. Cos staje się słuszne, choćby miało przeciw sobie wszystkie racjonalne wybory. Coś każe ci walczyć, pragnąć i wierzyć. Coś sprawia, że nigdy nie zapomnisz chwil i miejsc, w których ostatni raz czułaś to, co odeszło…

Ciągle narzekam, że nie mogę trafić na żadną przyzwoitą książkę polskiego autora. Ta pozycja totalnie mnie zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. Jest napisana lekkim piórem, a autorka posługuje się plastycznym, barwnym, refleksyjnym stylem. Lekko melancholijnym, spokojnym, wkradającym się cicho do serca i tam już zostającym.  Czytanie tej książki, było wspaniałym doświadczeniem. Podczas lektury ogarniał mnie cudny błogostan, by po chwili porwać w wir sprzecznych emocji. Miałam ochotę śmiać się, płakać, krzyczeć.  Wszystko na raz ki każde z osobna.

Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź…

 W oczach ciągle kręciły mi się łzy, choć nie jestem wcale płaczliwym dziewczęciem. Więc spytacie, dlaczego? Bo ta historia, mimo iż jest tak cudownie niezwykła i nieprawdopodobna, jest też okrutnie i boleśnie prawdziwa. Na jej kartach rozgrywa się prawdziwy dramat, a emocje bohaterów wlewają się bezpośrednio w czytelnika i wprost nie mogą pozostawić go obojętnym.

Książka, choć dostarczyła mi masy wzruszeń, sprawiła też, że na moich ustach, co chwila pojawiał się uśmiech, jak nieśmiały niezapowiedziany gość. Myślę, że każda, mniej lub bardziej poprawna romantyczka chciała kiedyś, choć przez chwilę poczuć się tak jak Ally. I choć to tylko wyobraźnia, książka sprawiła, ze poczułam przyjemne ciepło w sercu. Choć chwilami robiło się tak słodko, że aż przewracałam oczami, ani trochę mi to nie przeszkadzało. Nie mogło. Zbyt pięknie to wszystko brzmiało.

Bo gdy mówi serce, muzyka milknie a słowa bledną...

Spijałam kolejne słowa z kartek rozkoszując się ich smakiem, jednak od początku wiedziałam, ze ten ledwie wyczuwalny gorzki posmak zwiastuje, że nie będzie szczęśliwego zakończenia. Nie mogłam jednak przewidzieć, co stanie się w finale. I teraz mogę powiedzieć tylko jedno: Nina, jak mogłaś nam to zrobić!?

„Ostatnia spowiedź” to książka dla tych, którzy kochają, kochali, lub chcą kochać. Piękna, liryczna, wzruszająca… Nierealna, choć na wskroś prawdziwa. Polecałabym ją raczej kobietom, głównie romantyczkom. Nie wiem co więcej mogłabym dodać…  A ocena? Jak mogłaby być inna?


10/10





Chciałabym, choć trochę przybliżyć wam autorkę, ale prawda jest taka, że wiadomo o niej niewiele.  W internecie znalazłam jedynie dwa zdania: „Autorka literatury kobiecej i młodzieżowej. Z wykształcenia prawniczka.” Niewiele prawda? Może jednak z czasem dowiemy się o niej więcej, bo mam nadzieję, że pisarska kariera pani Reichter wkrótce jeszcze bardziej się rozwinie. Dodam jeszcze, że „Ostatnia spowiedź” była początkowo publikowana na internetowym blogu. Pełen podziw, ze tej opowieści udało się wspiąć tak wysoko!






Autorka postanowiła nadać swojej książce jeszcze więcej magii i klimatu, umieszczając przy niektórych scenach sugerowany podkład muzyczny. Pomysł oryginalny i moim zdaniem- bardzo udany.  Poniżej jedna z sugerowanych przez panią Reichter piosenek. Fanką takiej muzyki nie jestem, ale do sytuacji pasowała idealnie! Domyślacie się, co to mogła być za scena? ;-) 


Mały fragmencik:



I taki trochę większy:


Zaglądajcie na fb Novae Res! Codziennie nowe newsy na temat kolejnych tomów!

*wszystkie cytaty pochodzą z książki.

25 maja 2013

Seria "Akademia wampirów"- Richelle Mead


Akademia wampirów:
„Akademia wampirów” * „W szponach mrozu”* „Pocałunek cienia” * „Przysięga krwi” * „W mocy ducha” * „Ostatnie poświęcenie”
Rilelle Mead

Czasem ucieczka wydaje się jedynym wyjściem. Jedynym możliwym, gdy świat upiera się by przejąć nad tobą kontrolę. Zwłaszcza, ze owym światem rządzą pradawne, surowe zasady, których nie wolno łamać. Cóż, przynajmniej do czasu, kiedy znajdzie się ktoś, kto łamanie wszelkich zasad ma we krwi. Główne bohaterki „Akademii wampirów”- Rose i Lissę, poznajemy w czasie ich ucieczki, a konkretniej, na samym jej końcu. Przed dwoma laty dziewczyny uciekły, bowiem z akademii imienia świętego Władimira, gdzie młode wampiry uczą się jak przetrwać w okrutnym, pełnym niebezpieczeństw świecie. Dlaczego więc uciekły? Co takiego je łączy? Jaki tak naprawdę jest ich świat?



Akademia imienia świętego Władimira szkoli dwa typy wampirów- moroji i dampiry. Moroje należą do arystokratycznych rodów wampirów i posiadają władzę nad wybranymi żywiołami, nad którymi panowania 

uczą się właśnie w akademii. Jak wszystkie wampiry, potrzebują krwi, jednak nie zabijają by ją zdobyć. Korzystają z ofiarności karmicieli, którzy dobrowolnie oddają krew. Mimo tego kim są, bardzo przypominają ludzi- nie żyją wiecznie, starzeją się, jedzą, piją, śpią, chorują, mają uczucia. Dampiry natomiast, to potomkowie ludzi i wampirów, a ich zadaniem jest służenie morojom i ochrona ich przed niebezpieczeństwami, dlatego szkoleni są na ich strażników. Największym z niebezpieczeństw czyhających na arystokratów s strzygi. To wampiry, które zrezygnowały ze swojego życia, duszy i bijącego serca w imię nieśmiertelności i ogromnej siły. Stały się ona potworami, mordującymi bezlitośnie niewinnych ludzi, ale również swoich pobratymców. Jedni zostali strzygami z wyboru, inni zostali przemienieni wbrew swojej woli. Bez względu na wszystko, zasada dla tego gatunku pozostaje tylko jedna- są zagrożeniem, które trzeba eliminować by moroje mogli czuć się bezpiecznie. Oni są najważniejsi.


Wróćmy jednak do naszych bohaterek i ich problemów. Przed kilkoma laty uczestniczyły one w tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginęła cała rodzina Lissy. Choć według wszystkich zasad logiki zginąć powinna również Rose, ta jednak wyszła ze śmiertelnego wypadku bez szwanku. Tego dnia stało się, bowiem coś niezwykłego. Całkowicie nieświadomie Lissa dokonała cudu. Wyrwała swoją przyjaciółkę ze szponów śmierci i połączyła ją ze sobą mentalną więzią. Lissa, bowiem włada tajemniczym, zapomnianym żywiołem ducha, który może działać cuda, ale też doprowadzić do obłędu. Nierozumiana przez otoczenie, nieradząca sobie z ogromną mocą, zmuszona, by pełnić rolę księżniczki, jako ostatnia z rodu, Lissa razem z Rose postanawia uciec od świata, który ich obu nie rozumie i próbuje wykorzystać. Jednak uciekać nie można wiecznie. Po dwóch latach zostają odnalezione i ponownie muszą stawić czoło lękom, przed którymi uciekły. I nie tylko im. Problemy, bowiem narastają, a na konsekwencje ucieczki nie trzeba długo czekać. 


Główni bohaterowie (moimi oczami):

Rosemarie Hathaway
Córka strażniczki i pewnego tajemniczego moroja. Od zawsze szkolona w walce- dzięki swej sile, odwadze i wytrwałości- najlepsza z najlepszych. Została ocalona przez przyjaciółkę i wyrwana ze szponów śmierci, przez co nosi Pocałunek Cienia i musi zmagać się z mrokiem. Dzięki mentalnej pępowinie łączącej ją z przyjaciółką potrafi czytać w jej myślach. Jest porywcza, impulsywna i szalona. Najpierw robi potem myśli. Dla przyjaciół jest gotowa poświęcić wszystko- nawet życie. Piękna dampirzyca po powrocie do akademii musi się  ale dodatkowo , ale też uczuciem do nauczyciela, które jest zdecydowanie zakazane. 



Wasylisa Dragomir
Ostatnia z rodu Dragomirów- jednego z dwunastu arystokratycznych rodów rządzących od wieków światem wampirów. Po tragicznej śmierci rodziny musi nosić tytuł księżniczki. Włada tajemniczym żywiołem ducha, który wpędza ją w szaleństwo i próbuje przejąć nad nią kontrolę. Moc ducha daje ogromną moc, ale trzeba za niego płacić jeszcze większą cenę. Lissa jest spokojna, piękna, opiekuńcza, ale też odważna i nieustępliwa. Pragnie odnaleźć innych władających mocą ducha. 



Dymitr Bielikow
Najlepszy ze strażników, niepokonany w walce, równie niebezpieczny, co przystojny. Pochodzi z Syberii, jest surowym, nauczycielem, odważnym wojownikiem i tajemniczym mężczyzną. Przy Rose jednak wyraźnie mięknie, a ich relacje zaczynają niebezpiecznie przekraczać granicę mistrz-uczennica… 


Adrian Iwaszkow

Tego tajemniczego amanta poznajemy dopiero w drugim tomie, jednak bardzo namiesza on w życiu bohaterów. Adrian jest wiecznym chłopcem, lekkoduchem, uzależnionym od alkoholu i papierosów. Jego życie to niekończąca się impreza, wykorzystuje on swoją moc w hazardzie, żyje w luksusie za pieniądze rodziców. Jest arogancki bezczelny i skradnie każde serce. Potrafi odwiedzać innych w ich snach i podobnie jak Lissa włada mocą ducha. 




Chętnie powiedziałabym wam więcej, bo to zaledwie wprowadzenie do początku pierwszego tomu, ale nie mam najmniejszego zamiaru psuć wam zabawy odkrywania tego niezwykłego, fascynującego, pełnego niebezpieczeństw świata. Im dalej zagłębiałam się w tą historię, tym bardziej nie mogłam się nadziwić jak autorka, z tak niepozornego i oklepanego schematu, zdołała zbudować tak niebywale złożony, fantastyczny świat. Choć opowieść wydaje się pozornie prosta i schematyczna, z tomu na tom coraz bardziej zadziwia i zachwyca. Co więcej, o ile przeważnie po sukcesie pierwszej części, autor nie daje rady udźwignąć poprzeczki, tak w tym przypadku pani Mead stawia ją z tomu na tom coraz wyżej. Przez 6 części obserwujemy jak zmienia się świat, relacje między bohaterami, ich sytuacja, problemy, całe życie. Dorastają, odkrywają siebie, swoje możliwości i swoje uczucia. Pokonują swoje lęki, zmagają się z bólem, startą, zdradą i intrygami. Ale nie poddają się. Co pozytywnie mnie zaskoczyło- z tomu na tom robi się coraz groźniej i poważniej. Grupa nastolatków, których poznajemy w „Akademii wampirów” staje się grupą odważnych, zdeterminowanych, gotowych do walki o siebie nawzajem dorosłych ludzi. W zasadzie całą serię możemy podzielić na trzy zasadnicze części. Pierwsza, obejmująca tomy 1-3, opisuje życie Akademii i jej uczniów. 4-5 to nieustanna walka z samym sobą i wyprawa, która złamie niejedno serce. W 6 natomiast skupiamy się bardziej na polityce- ktoś, bowiem zdradził. Tylko kto?

Jaka jest ta seria? Przede wszystkim przepełniona krwawą walką o przetrwanie w okrutnym świecie. Świecie niezwykle złożonym, pełnym intryg, niebezpieczeństw i pokus. Bohaterowie zmagają się z trudnymi wyborami i ryzykują życiem. Znajdziecie tu naprawdę ZAKAZANE uczucie, które nie ma prawa do szczęśliwego zakończenia i przejdzie wiele tragicznych zdarzeń. Poznacie silnych, niezależnych zdeterminowanych bohaterów, których na pewno pokochacie. Seria jest inteligentna, pełna emocji, pożądania, zawiera szczyptę humoru, mnóstwo wzruszeń i solidnie skonstruowaną fabułę, która działa jak dobrze naoliwiony mechanizm i wciąga od samego początku.
Czego tu nie znajdziecie? Na pewno możecie zapomnieć o monotonni i nudzie! Tu ciągle cos się dzieje i bezustannie jesteśmy zaskakiwani. Nie uświadczycie też mdłego schematycznego romansu. Co najważniejsze- nie znajdziecie tu nudnych irytujących bohaterów. Czeka was tylko świetna przygoda!
Komu polecam? Na pewno wszystkim miłośnikom wampirycznych mitów, gdyż moim zdaniem „Akademia wampirów” jest jedną z najlepszych serii tego gatunku. Choć to lektura raczej dla kobiet, być może odnajdzie się w niej również część panów, dzięki wojowniczym bohaterom i mnóstwu walk. Przedział wiekowy? Ja dałabym 14-20 ale wiecie jak to jest- wiek nie gra roli, kiedy trafi się na taką fantastyczną historię. Stąd moja, taka a nie inna ocena:
10/10


Autorka:

Richelle Mead (ur. 12 listopada 1976 w Michigan) – amerykańska pisarka, autorka głównie książek z kategorii fantasy oraz tzw. young adult fiction czyli książek dla młodzieży. Najbardziej znana ze swojego cyklu o przygodach Georginy Kincaid, sukkuba mieszkającego w Seattle oraz serii powieści Akademia wampirów i Czarna Łabędzica. Jej książki wydawane są w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej, Europie, Azji i Oceanii. Richelle Mead urodziła się w Michigan. Obecnie mieszka w na przedmieściach Seattle w stanie Washington. Ukończyła Uniwersytet Michigan oraz Uniwersytet Waszyngtoński. Po zakończeniu studiów pracowała jako nauczycielka m.in. angielskiego w ósmej klasie w szkole na przedmieściu Seattle. Pisaniu książek poświęcała się po pracy. Po sprzedaniu pierwszej książki Melancholia sukuba (oryg. Succubus Blues) zrezygnowała z pracy w szkole i zaczęła pisać zawodowo. Mead skończyła dwie serie: o sukubie i Akademia Wampirów. W chwili obecnej pisze dwie serie Dark Swan i Bloodlines, z czego ta druga opowiada o losach bohaterach Akademii Wampirów: Adrianie i alchemiczce. (Źródło: Wikipedia)

***
Gdzie kupić?
Poniżej znajdziecie linki do (wielokrotnie przeze mnie polecanej) promocyjnej oferty Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Możecie tu kupić wszystkie tomy (póki co niestety z wyjątkiem pierwszego ale warto tam zaglądac, bo oferta jest stale aktualizowana) w cenach 9-15 zł. Myślę, że warto. Książki pochodzą z działu „Lekko uszkodzone”, ale jak zawsze mówię: ja tam uszkodzeń wcale nie widzę. Sama zakupiłam tam połowę tej serii.



 ***
Kolejna seria ze świata akademii wampirów:
 „Kroniki krwi” są historią Sydney Sage, alchemiczki, którą poznajemy razem Z Rose w 4 części „Akademii wampirów” („Przysięga krwi”)


***


Ekranizacja:
Już 27 maja ruszają prace nad ekranizacją pierwszej części „Akademii wampirów”. Film będzie nosił tytuł „Blood sisters” (Siostry krwi).








Obsada:
Rose Hathaway- Zoey Deutch , Lissa Dragomir- Lucy Fry , Dymitr Bielikow- Danil Kozlovski , Christian Ozera- Dominic Sherwood , Tatiana Iwaszkow- Joely Richardson, Wiktor Daszkow- Gabriel Bryne.




Premiera „Blood sisters” zaplanowana jest na 14 lutego 2014.

Mała aktualizacja ;)




Kolejny długaśny post ;) mam jednak nadzieję, że nie zanudziłam was na śmierć, a może nawet zaciekawiłam, bo seria jest naprawdę fajna i warta uwagi.
Więc jak? Zaintrygowani? :)

23 maja 2013

"Wizje"- Daniela Sacerdoti ZAPOWIEDŹ


Wizje- Daniela Sacerdoti

Jej serce roztrzaskało się na kawałki. Jej świat wali się w posadach. Jej życie spowija mrok.
Ale nie podda się. Będzie walczyć.
Zwycięży.

Siedemnastoletnia Sara Midnight nigdy nie miała normalnego życia. Z pozoru to zwyczajna nastolatka, która w głębi serca skrywa niebywały sekret. Jej rodzice byli łowcami demonów i należeli do klanu Tajnych Rodzin, który poprzysiągł chronić świat. Po niewyjaśnionej śmierci rodziców życie Sary legło w gruzach. Pomimo trudności dziewczyna musi wziąć się w garść i, choć brakuje jej przygotowania, zacząć walczyć.

Trafia do świata pełnego niebezpieczeństw. Widzi rzeczy, których istnienia nigdy by nie podejrzewała. W dodatku nie wiadomo skąd, pojawia się jej dawno niewidziany kuzyn. Przychodzi do niej w chwili, gdy jest najbardziej potrzebny, i oświadcza, że chce jej pomóc. Tymczasem Sara nie wie już, komu ufać. Nie wie też, czy pożyje wystarczająco długo, aby misję rodziców doprowadzić do końca.

Poznaj świat, w którym czyhają demony, gdzie śmierć nie przebiera w środkach…


Książka ukazała się w MAJU nakładem wydawnictwa Dreams:
https://pl-pl.facebook.com/dreamswydawnictwo

Specjalnie dla Was wspięłam się na wyżyny swej inwencji twórczej i  Voilà! Zrobiłam „plakat” J
Mam nadzieję, że nie jest aż tak brzydki jak mi się wydaje :P 



17 maja 2013

"Opiekunka grobów"- Melissa Marr -ZAPOWIEDŹ

Fantastyka i groza to Twój gatunek? Nie przegap nowej książki Melissy Marr!


„Opiekunka grobów”-
Melissa Marr
 W niezwykle spokojnym miasteczku Claysville dochodzi do brutalnego morderstwa. Maylene Barrow, kobieta pielęgnująca wszystkie cmentarze w mieście, zostaje znaleziona we własnej kuchni w kałuży krwi. Ale szeryf nie przeprowadza śledztwa.

Do Claysville przybywa Rebeka, przybrana wnuczka Maylene. Z lotniska odbiera ją Byron, syn przedsiębiorcy pogrzebowego, zakochany w niej bez pamięci. Obydwoje mają za sobą osiem lat życia poza miasteczkiem, unikania siebie i rozmów o wzajemnej miłości, obydwoje też odczuwają niezrozumiałą ulgę, wkraczając w granice Claysville.

Wydarzenia przyspieszają, zdarzają się kolejne brutalne napaści, a Rebeka i Byron zaczynają odkrywać, że ich miasteczko rządzone jest w myśl dość niezwykłych zasad. Dowiadują się też, że dziedzicznie przypadają im obojgu bardzo ważne funkcje, zapisane w dziwacznym kontrakcie sprzed 300 lat. Ona musi przejąć po zmarłej babci funkcję Opiekunki Grobów, a on - po ojcu - rolę Grabarza i jej opiekuna. Spokój i bezpieczeństwo Claysville zależą od tego, czy ta para wypełni swe role starannie.

"Opiekunka Grobów" to romantyczny horror albo romans z elementami grozy w tle. Para głównych bohaterów musi odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie: czy kochają się, bo tak za nich ustalono, czy też ich miłość jest autentyczna i pomoże im w misji utrzymania ładu w świecie zmarłych.

Nikt tak nie kreuje światów, jak Melissa Marr.
Charlaine Harris

Marr serwuje ekscentryczne dark fantasy ukształtowane wokół tematów przeznaczenia, wolnej woli i zombie... Dobrze nakreśleni bohaterowie i ich burzliwe relacje sprawiają, że opowieść tętni własnym życiem.
Publishers Weekly




Jak wam się podoba zapowiedź? Ja jestem na TAK! po fantastycznej serii o wróżkach autorstwa Melissy. Kojarzycie? jeśli nie to nadrabiajcie zaległości! 


Miłego dnia!  J


1 maja 2013

Przedpremierowo: "Podwieczność"- Brodi Ashton



„Czasem nasze serca… trochę pękają.”*

Często zdarza nam się popełniać jakieś błędy. Jedne mniej, drugie bardziej tragiczne. Jedna niewłaściwa decyzja może zmienić wszystko…  Nikki Beckett pół roku temu podjęła najgorszą możliwą decyzję. Wybrała łatwe rozwiązanie, a teraz musi za to zapłacić najwyższą cenę.

Nikki znikła pół roku temu. Zupełnie niespodziewanie. Bez pożegnania. Zostawiając po sobie tylko kilka bolesnych słów. Spędziła pół roku w podziemiu nazywanym Podwiecznością, choć dla niej trwało to aż dekadę.  Trwała tam w dziwnym, narkotycznym transie będąc Karmicielką Cole’a- jednego z Wiecznych, czyli nieśmiertelnych. Żywiła go swoimi emocjami by mógł żyć wiecznie. W zamian on zabierał to, czego nie chciała czuć: bólu, cierpienia, rozpaczy… Ale z czasem zaczął zabierać coraz więcej.  Uczucia, wspomnienia, życie… Zostawiał jedynie pustkę. Jednak jednego nie był w stanie jej zabrać: odległego obrazu chłopca z brązowymi włosami i brązowymi oczami. Nikki trzymała się tego obrazu jak ostatniego kawałka nadziei, który chronił ją przed utonięciem i wiedziała, że dla niego musi jeszcze raz dostać się na powierzchnię. Choćby na chwilę.

To właśnie dzięki niemu Nikki udało się Powrócić. Jednak każdy grzech wymaga odkupienia. Dziewczyna ma zaledwie sześć miesięcy, by wszystko naprawić i by się pożegnać. Potem Podwieczność się o nią upomni i pochłonie ją już na zawsze.

Romanse paranormalne przyzwyczaiły nas do pewnego wygodnego schematu: młoda, niezbyt atrakcyjna, nieśmiała dziewczyna poznaje „tajemniczego i zabójczo przystojnego” natychmiast się w nim zakochuje, rzuca dla niego całe swoje dotychczasowe życie i po wielu przeszkodach żyją ze sobą długo i szczęśliwie.  Dzięki ci Brodi, że nam tego oszczędziłaś! Pani Ashton postanowiła bowiem zaserwować nam alternatywną wersję tego schematu. Historia pokazuje konsekwencje takiego właśnie wyboru i obrazuje, że obietnice o pięknym życiu nie zawsze mają pokrycie.

To, co wyróżnia powieść, to bardzo ciekawa wizja świata Pod. Mity zostają tu odrobinę uwspółcześnione, przeplatają się ze sobą i tworzą coś bardzo intrygującego. Szkoda tylko, że autorka tak pobieżnie potraktowała ten temat. Wierzę jednak, że w kolejnych tomach, razem z Nikki, która jest również narratorką całej historii, będziemy odkrywać kolejne warstwy tajemnic Podwieczności.
To, co jest jednak schematyczne w tej książce, to główne postacie męskie. Mamy tu mrocznego, nieobliczalnego, tajemniczego Cole’a, związanego z mitologicznym światem Podwieczności, oraz Jacka- zwykłego nastolatka, czułego, kochającego chłopaka, który przeżył naprawdę wiele złych rzeczy. Zazwyczaj to ten pierwszy typ bohaterów jest faworyzowany przez autorów, bo nie od dziś wiadomo, że kobiety właśnie tacy mężczyźni pociągają. Wybór między tymi dwoma panami pozostawiam Wam, ja jednak skłaniać się będę ku temu bardziej ludzkiemu elementowi tej historii, gdyż ten drugi ostro grał mi na nerwach. Mimo to obaj są bardzo ciekawymi postaciami o dokładnie nakreślonych charakterach wybijających się na tle Edwardopodobnych klonów.

„Podwieczność” nie jest jedynie kolejnym paranormalnym romansem. To także piękna, spokojna, nostalgiczna opowieść o ucieczce przed bólem tego świata i o tym, że tak naprawdę ucieczki nie ma, a prawdziwie walczyć z nim możemy jedynie stawiając mu czoło. Niezwykła opowieść, w której desperacja miesza się z bólem, a czas ucieka przez palce. To historia o potędze uczuć, wewnętrznej walce, trudnych wyborach, próbie naprawy czegoś, co niemal doszczętnie się zniszczyło oraz o tym, jak trudno jest powiedzieć „żegnaj”. Jeśli Wasze serca są otwarte na takie doznania i emocje mogę jedynie zaprosić Was do lektury.
8/10

 PREMIERA 22 MAJA!



Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu:


Zobacz też:

.