Wyd. NovaeRes | Seria Zakręty losu tom 4 | 280 str. | 32 zł | Premiera: 20.10.2016 r. |
Banda Borowskich w niebezpieczeństwie
Koszmar braci Borowskich wcale się nie skończył- on dopiero
się zaczyna. A teraz, po latach stawka jest jeszcze większa. Łukasz i Krzysztof
wiodą pozornie beztroskie życie. Mają kochające żony i cudowne dzieci. Ich samochody
nie wybuchają już znienacka, nikt nie
przykłada im lufy do skroni i nie oczekuje „przysług” w zamian za życie. Borowscy
nie zapomnieli jednak, co to ostrożność i wciąż oglądają się za siebie, nie
dając przeszłości odejść w niepamięć. Całkiem słusznie z resztą, bo mafia, choć
zdziesiątkowana, wciąż istnieje, siedzi w cieniu, wylizuje stale otwarte rany i
czeka na właściwy moment, by wprowadzić w życie plan zemsty, który ma uderzyć w
młode pokolenie Borowskich.
Nastoletnie pokolenie Borowskich szalenie przypomina swoich
rodziców, choć autorce udało się stworzyć dla nich unikalne i wyróżniające
charaktery. Iga i Kamil- dzieci Kaśki i Krzyśka, są ich istnym obrazem i podobieństwem.
Olga- córka Łukasza, charakterek i odwagę odziedziczyła po ojcu, choć w jej
zachowaniu widziałam też sporo podobieństw do Małgorzaty- pierwszej i
tragicznej miłości Łukasza. Historia Olgi jest tu najistotniejsza dla całej
fabuły, ale rozczarował mnie trochę fakt, że na tak niewielkiej ilości stron,
autorka postanowiła poprowadzić historie miłosne wszystkich członków bandy
Borowskich. Oczywiście jak przystało na tą rodzinę nikt nie zakochuje się w „odpowiedniej”
osobie, nie idzie łatwą i spokojną ścieżką, a o zakazaną miłość wszyscy będą
musieli zaciekle walczyć. I tu zaczyna się moje marudzenie, bo jak można było
wcisnąć trzy obłędne historie miłosne w zaledwie 276 stron?! Autorce udało się,
co prawda zgrabnie wybrnąć i opisać w zasadzie wszystkie fakty, które mogłyby
zainteresować czytelnika, ale za krótko i za szybko. Moim zdaniem, każdy z bandy zasługiwał na swój
własny, osobny tom. I nie mówcie mi, że to byłby już tasiemiec, bo ja o
Borowskich mogę czytać cały czas.
O CZYM? „Nowe
pokolenie”, to kolejny nieplanowany tom serii „Zakręty losu”, bez którego nie
wyobrażam sobie już całości. Autorka dokładnie wiedziała, w które struny
uderzyć, by wywołać szybsze bicie serca i skrajne emocje. Pięknie ukazała siłę
jaką jest rodzina, wsparcie, bliskość, zaufanie. Ale świetnie zbudowała także
motyw zemsty, która spala i niszczy od środka. W tym wszystkim jest także dużo
miejsca na miłość, taką trudną, bolesną, ale też silną i nieuniknioną. Bo na
każdego ona czeka za jego zakrętem losu.
Ocena: 8/10
Seria
Zakręty losu:
Zakręty losu | Braterstwo
krwi | Historia Lucasa | Nowe pokolenie
Inne,
zrecenzowane książki Autorki:
Wspaniała seria :)
OdpowiedzUsuńRównież ją uwielbiam :-)
UsuńPozdrawiam!
Cieszę się, że - ponownie - autorka cię nie rozczarowała. Seria faktycznie wygląda dość barwnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry