Hiszpański
przekręt miłosny
Jak bardzo trzeba być zdesperowanym, by przyjąć ofertę znienawidzonego kolegi z pracy, który ma udawać twojego chłopaka na weselu siostry? Lina jest zdesperowana. I to bardzo. Poważnie nakłamała swojej hiszpańskiej rodzinie, a plotki szybko się rozeszły. Teraz oczekują, że na weselu starszej siostry zjawi się z zakochanym w niej po uszy Amerykaninem. Problem w tym, że nie ma żadnego zakochanego w niej chłopaka. A nawet gorzej, nie ma kandydata, który mógłby go chociażby poudawać. Lina zwierza się przyjaciółce ze swoich problemów i wtedy nagle pojawia się Aaron Blackford, w całej swej dupkowatej chwale i oznajmia, że jest gotów dla niej poudawać. Tylko dlaczego? Przecież oni szczerze się nienawidzą i nie przepuszczą żadnej okazji by sobie dogryzać. Początkowo Lina mówi stanowcze „nie”, ale czas nagli, a lepszego kandydata brak. Tylko czy da się udawać miłość do kogoś, kogo się nie znosi?
Uwielbiam motyw udawanego związku! Uwielbiam też romanse biurowe, motyw enemies to lovers i powoli rozpalające się uczucie. I dokładnie to wszystko tutaj dostałam. Autorka ma przyjemny, dowcipny styl pisania wprost stworzony do opowiadania komedii romantycznych. Jest też niezwykle skrupulatna jeśli chodzi o opisy i to akurat nie każdemu może przypaść do gustu. Każda sytuacja jest maksymalnie opisana i autorka wyciska z niej każdą najmniejszą kropelkę potencjału. Lubię rozbudowane opisy (nie ma chyba nic gorszego niż kończenie sceny zanim się rozkręci!) i byłam nimi zachwycona. Chociaż chwilami spowalniały tak akcję, że miałam już ochotę krzyknąć „dosyć tych przemyśleń! Chcę wiedzieć co dalej!”.
Duży plus należy się autorce za niesamowicie dokładne opisanie postaci. Bohaterowie, których stworzyła są barwni i wielowymiarowi i potrzeba naprawdę wielu stron, by dobrze ich poznać. Stopniowo odkrywamy ich sekrety i uczucia, a wierzcie mi, sporo ukrywają. Aaron, to bardzo skryty i poważny typ, ale zaskakiwał mnie na każdym kroku swoimi uczuciami. Lina z kolei jest jedną z tych szalonych bohaterek, które najpierw mówią, potem myślą, co generuje mnóstwo zabawnych sytuacji. Uwielbiam też hiszpańską rodzinę Cataliny, która wniosła do powieści jeszcze więcej energii i humoru.
Dla kogo jest ta książka? Na pewno dla każdej romantycznej duszy, dla miłośników komedii i wakacyjnych klimatów. W połowie jest to biurowy romans z mocnym wątkiem hate love, a w połowie lekka wakacyjna opowieść z podróżą w tle. Mi bardzo się spodobała (pomijając niektóre fragmenty, według mnie aż za bardzo przegadane i za mocno rozpisane). Jeśli podobały Wam się książki takie jak „Zaplątani” Emmy Chase czy „The love hipotesis” Ali Hazelwood, koniecznie musicie sięgnąć również po „The Spanish Love Deception”. Gwarantuję, że rozpali w Was równie silne emocje!
Ocena:
8/10
>>> "The Spanish Love Deception" kupicie w księgarni Tania Książka”<<<
>>> Zerknijcie też na inne bestsellery w super cenach<<<
W wakacje takie książki czyta się świetnie.
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz styl autorki mógłby mi się spodobać. Rozejrzę się za tym tytułem.
OdpowiedzUsuńMocna książka o Hiszpanii.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, poszukam jej
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być ciekawa. Lekkie pióro, romans i humor to coś co lubię. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, dzięki!
OdpowiedzUsuńDzięki za super wpis! Bardzo dobrze się Ciebie czyta :) Sprawdź w wolnej chwili nasze artykuły:
OdpowiedzUsuńKsiążki fantasy
Książki science fiction
Książki dla młodzieży
Książki romans
Książki psychologiczne
Najlepsze książki dla dzieci
Chyłka kolejność