Wyd. Feeria Young | 430 str. | 39,90 zł | 13.04.2016 r. |
Wokół setki twarzy, tylko która należy do mnie?
Ciężko pogodzić się ze stratą najbliższej osoby i żyć
normalnie kiedy nie ma jej już obok. W takiej sytuacji człowiek oddał by wiele,
za choćby kilka cennych minut bycia razem. Ludzie odchodzą znienacka, bez
pożegnania, zostawiając nas w smutku i poczuciu winy, które nie pozwala nam
wrócić do normalnego życia. W takich sytuacjach wkracza Quinlan McKee, która
pomaga pogrążonym w cierpieniu rodzinom domknąć ich żałobę. Terapia w której
uczestniczy Quinn jest równie kontrowersyjna, co skuteczna. Przez kilka dni
dziewczyna odgrywa zmarłą osobę, przejmując jej wygląd, gesty a nawet sposób
mówienia. Dzięki niej pogrążeni w żałobie bliscy mogą się pożegnać, pogodzić z
tym co się stało, a nawet uzyskać przebaczenie. Niestety dla samej Quinlan,
wykonywany zawód jest bardzo niebezpieczny. Dziewczyna musi nosić na sobie ciężar
smutku wielu rodzin i jest publicznie piętnowana przez przeciwników terapii. Największym
zagrożeniem jest jednak ona sama, bo odgrywając bez końca role zmarłych osób,
może zapomnieć kim tak naprawdę jest.