Królowa lodu, dwóch gangsterów i serce,
które nie słucha rozumu
Nan to bogata, rozkapryszona córka gwiazdy rocka, która
mężczyzn zmienia jak rękawiczki i nie liczy się w uczuciami innych. Nikt nie
podejrzewa, że pod lodową skorupą kryje się wrażliwa i krucha emocjonalnie
dziewczyna, która nade wszystko chce być szczerze i bezwarunkowo kochana. Marzy
o uczuciu jakie odnaleźli jej znajomi z Rosemary Beach. Chce by ktoś zmienił
się dla niej na lepsze. Kiedy poznaje Majora ma nadzieję, że to ten jedyny. On jednak
dostał zlecenie by wyciągnąć z niej pewne informacje i nie ma zamiaru wiązać
się z nią na stałe. Zbyt późno uświadamia sobie, że czuje o wiele więcej niż
powinien.
Rozczarowana dziewczyna robi to, co zwykle, kiedy jej
lodowate serce zaczyna topnieć- ucieka. W Vegas chce się zapomnieć i zabawić. Przypadkowe
spotkanie z tajemniczym Gannonem zmienia jednak jej wyjazd w coś o wiele
większego. Gannon jest zupełnie inny, niż mężczyźni z którymi spotykała się do
tej pory. Z jednej strony czaruje szarmanckością i klasą, a z drugiej wprowadza
w świat mrocznych fantazji i intensywnych doznań. Granica między jawą a snem zaczyna
się zacierać, uczucia stają się coraz gorętsze,
a przed Nan decyzja, komu pozwolić stopić lód w sercu. Tylko czy w tym
przypadku istnieje jakikolwiek mądry wybór?
Nan, to postać, która w całej serii wzbudza najwięcej
negatywnych emocji. Nic dziwnego, bo nie dała nam przez dwanaście tomów ani
jednego powodu do sympatii. Mimo wszystkich złych uczynków Abbi i jej daje
szansę na miłość, oczywiście taką trudną, niebezpieczną i bez szans na happy
end, jak to już ma w zwyczaju. Nie myślcie sobie, że dziewczyna nagle zmieni
się w słodką wrażliwą kobietkę. Nadal jest wredna i szczera do bólu, nie słucha
głosu rozsądku i pozwala emocjom przejmować stery. Skrycie marzy jednak by być
czyjąś Blaire, czy Harlow, które potrafiły zmienić ukochanych mężczyzn. Problem
w tym, że jej trudny charakter nikogo nie mobilizuje do zmiany na lepsze, a
mężczyźni, którzy zawrócili jej w głowie mają sporo za uszami.
Mimo starań autorki, nie potrafiłam w pełni polubić Nan,
spore nadzieje pokładałam więc w jej amantach, którzy jednak zawiedli mnie na
całej linii. Major z każdym kolejnym
rozdziałem wzbudzał we mnie coraz większą niechęć, a Gannon wydał mi się mocno
niezrównoważony psychicznie (podobnie jak inny pan z nazwiskiem na „G”). Na miejscu Nan uciekłabym od jednego i
drugiego. Ponieważ obaj panowie związani są z tajemniczą mafią, bardzo
liczyłam, że tym razem autorka rozwinie ten intrygujący wątek. Jednak i tu
czekało mnie rozczarowanie, bo do samego zakończenia miałam wrażenie, że
zlecenie na Nan jest pozbawione sensu.
O CZYM?
„Dla ciebie płonę”, to finał serii „Rosemary Beach”, która podbiła moje serce
intensywnymi emocjami. Historii kapryśnej Nan, playboja Majora i tajemniczego
Gannona, nie mogę jednak zaliczyć do grona swoich ulubieńców. Odnoszę wrażenie,
że w tych ostatnich tomach, autorka się wypaliła i nie tyle nie miała pomysłu
na fabułę (bo miała), co nie potrafiła jej ciekawie opowiedzieć. Książka wydaje
się przez to skrótowa, pisana na siłę i pozbawiona serca i emocji, z które tak
kochałam poprzednie tomy. Finał pozostawia po sobie cierpki posmak, ale mimo
wszystko prawdziwy fan serii powinien dowiedzieć się jak potoczyły się losy
ostatniej singielki Rosemary Beach.
Ocena: 6/10
Seria
Rosemary Beach:
Jeszcze się
spotkamy | Już zawsze razem
Dla ciebie płonę
Seria
Sea Breeze:
Misbehaving|Bad for
You |Hold on Tight |Until The End
___________________________________________________________
Zawsze pozostaje w sercu żal, kiedy dobrze zapowiadająca się seria traci swój blask. Szkoda, że i tutaj się tak stało. Książka nie w moim stylu, tym bardziej że końcowe tomy nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moim zdaniem ta historia po prostu powinna skończyć się wcześniej (choć gdyby ktoś spytał mnie o to w połowie serii, miałabym pewnie odwrotne zdanie)
UsuńPozdrawiam!
Mnie nie zachęca ta książka, szczególnie nie lubię jak bohaterzy mnie wkurzają. Może kiedyś, jednak na razie mnie do siebie nie przyciąga.
OdpowiedzUsuńPierwsze tomy mimo wszystko polecam, bo są autentycznie cudowne. Dopiero później poziom nieco spada :-)
UsuńPozdrawiam!
Podczytuję tę serię, może i po ten tom sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDla fanów pozycja obowiązkowa :-)
UsuńPozdrawiam!
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, więc wypadałoby w końcu nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńI to koniecznie! :-)
UsuńPozdrawiam!
Widzę że seria jest dość rozbudowana :) chyba nie mam na nią ochoty ;)
OdpowiedzUsuńRozbudowana ale bohaterowie się zmieniają, więc nie jest nużąca ;-) Tylko ten tom mnie rozczarował ;-)
UsuńPozdrawiam!
Nie przepadam zbytnio za seriami, zwłaszcza takimi do jakiej należy "Dla Ciebie płonę". Nic mnie niestety nie jest w stanie do niej przekonać.
OdpowiedzUsuńZnam Twój gust na tyle, żeby nawet nie próbować namawiać Cię do lektury :-)
UsuńPozdrawiam!
Straszny tasiemiec z tej serii, nie wiem czy się na to skuszę xD
OdpowiedzUsuńTasiemiec, ale o różnych bohaterach ;-) Myślę, że miasteczko by Cię zauroczyło, ale czy historia, nie jestem już taka pewna :-)
UsuńPozdrawiam!
Czytałam pierwsze 4 tomy tej serii i nawet przełknęłam je bez większych boleści. Patrząc ile książek z tego uniwersum wyszło to odechciewa się sięgnąć. Czuję się jakbym dostała "Modę na sukces" na papierze. Niestety, nie skończę tej serii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mariadoeseverything.blogspot.com
Mi się właśnie ta tasiemcowatość podobała! To jakby wracać do starych znajomych :-) Pomijając odwiedziny u Nan oczywiście ;-)
UsuńPozdrawiam!