Wyd. Czwarta Strona | org. Traitor of the Throne| Tom 2 | 560 str. | 36,90 zł | Premiera: 5 lipca 2017 r. |
Nowy świt! Nowa pustynia!
Niebieskooka Bandytka powraca! Jeszcze bardziej zbuntowana,
sarkastyczna i głodna przygód. Choć w świecie złotych pustyni od naszego
ostatniego spotkania z bohaterami minęło pół roku, nie myślcie sobie, że przez
ten czas odpoczywali i czekali na nas z przygodami. Wydarzyło się wiele:
rebelia coraz bardziej rozkwita, Książę Buntownik zdobywa z każdym dniem
większe poparcie, a cały świat szykuje się do walki o władzę. Nie wszystko idzie
jednak po myśli rebeliantów. Pojawiają się fałszywi sprzymierzeńcy i ludzie,
którzy wykorzystując zamieszanie chętnie przejęliby tron, a Sułtan knuje coraz
podlejsze intrygi. Za buntownikami wiele potyczek i bitew, nie ze wszystkich
wyszli jednak bez szwanku. W trakcie jednej z wypraw Amani zostaje ciężko
ranna, a w czasie kiedy spogląda śmierci
w oczy Jin wyrusza na niebezpieczną zagraniczną misję.
Mała rebelia garstki zbuntowanej młodzieży i rozzłoszczonych
półdżinów zmienia się w coś o wiele większego. Autorka nadal nie rezygnuje z
humoru, ale od razu czuć, że rebelia staje się czymś poważnym. Bohaterowie coraz
dosadniej uświadamiają sobie o co walczą i jaka będzie cena zarówno zwycięstwa
jak i porażki. Bez względu na wynik, walka i tak zbierze żniwo. Czując oddech
śmierci na karku, zaczynają się zastanawiać ile spośród ich rebeliantów zobaczy
nowy świt i nową pustynię.
Jednym z elementów za które bardzo cenię tą serię jest
nieprzewidywalność fabuły. Zaskakujących zwrotów akcji było więcej niż piasku
na pustyni, a emocje co chwila sięgały zenitu. W konstruowaniu akcji i napięcia
autorka okazała się prawdziwą mistrzynią. Już pierwszy tom oczarowuje
konstrukcją i fabułą, ale to zaledwie przedsmak możliwości pani Hamilton. „Zdrajca
tronu” podniósł poprzeczkę dwukrotnie wyżej, a fabuła stała się tak
dramatyczna, że aż boję się pomyśleć co czeka nas w „Duchach rebelii”.
(Uwaga-
akapit tylko dla kobiet. Będę wzdychać do pewnego księcia :-) )
Nie mogę powiedzieć, że mam słabość do książąt, ale do
mężczyzn z uśmiechem zwiastującym kłopoty już tak. Jin ma właśnie taki uśmiech,
który roztopił moje serce już przy pierwszym spotkaniu. Gdyby Jin postanowił
założyć harem, zgłosiłabym się do niego jako pierwsza, choć czuję, że tuż za
mną biegły by już całe hordy zakochanych w nim fanek. Gwarantuję Czytelniczko,
że też chętnie do niego dołączysz. Jeśli jeszcze masz jakieś wątpliwości
pozwól, że „Zdrajca tronu” wszystkie je rozwieje. Mam pewien żal do autorki, że
tak mało Jina było w tym tomie. Razem z Amani wypatrywałyśmy go na każdym rogu,
a on uparcie się nie pojawiał. Chociaż może to właśnie dlatego, każde z
nielicznych spotkań było tak elektryzujące i zaostrzało apetyt na więcej.
Na scenie pojawia się wielu nowych bohaterów. Wszyscy są
wyraziści i charakterni. W tej serii nie ma miejsca dla mdłych i nijakich
postaci. Żadna „ciepła klucha” nie ma prawa wstępu na pustynię (nawet jeśli
jakąś znajdziecie- uważajcie! Może Was zaskoczyć). Nasi przyjaciele z
poprzedniego tomu rozkwitają coraz bardziej z
każdą stroną. Nie należy jednak zapominać o postaciach drugoplanowych,
które pojawią się ponownie w najmniej spodziewanym momencie i w dodatku całkowicie odmienieni.
O CZYM?
Jeśli polubiliście „Buntowniczkę z pustyni”, to „Zdrajcę tronu”. Wprost pokochacie.
Właśnie tak powinny wyglądać kontynuacje serii: dynamiczne, pełne akcji i jej
nieoczekiwanych zwrotów, napięcia, łez i śmiechu. Powinny podnosić poprzeczkę
zamiast ją obniżać i dać czytelnikowi poczucie, że autor ma szczegółowy plan,
nawet jeśli my nie możemy przewidzieć kolejnego kroku bohaterów. Jeśli kolejna
część okaże się jeszcze lepsza, chyba zabraknie mi skali by ją ocenić.
Ocena:
9/10
Buntowniczka z pustyni | Zdrajca tronu |
Duchy rebelii
______________________________________________________________________
Ogromnie chcę przeczytać pierwszy tom. Ciekawe czy mi też się tak spodoba :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że tak! Choć dopiero w drugim tomie autorka naprawdę pokazuje na co ją stać :-)
UsuńPozdrawiam!
Jakoś nigdy nie byłam przekonana do tej serii, ale po Twojej recenzji poczułam ukłucie żalu, że jej nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńNic straconego :-) Mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się na nią trafić ;-)
UsuńPozdrawiam!
Mam ochotę na obie części już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czas po nie sięgnąć :-)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo dobra, intrygująca seria :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! :-)
UsuńPozdrawiam!
Czytałam sporo recenzji na temat tej serii, ale nie czuję się wciąż przekonana. Nie mówię nie, ale z pewnością przeczytam ją w dalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńJeśli te wszystkie super optymistyczne recenzje Cię nie przekonują, to chyba faktycznie nie Twój klimat :-D
UsuńPozdrawiam!
Bardzo chcę poznać tę serię *_*
OdpowiedzUsuńMusisz! Zakochasz się w niej! *_*
UsuńPozdrawiam!
Bardzo fajna recenzja! Ja też bardzo lubię Jina i uważam, że momenty z nim są NAJ LEPSZE w książce. 😁✋
OdpowiedzUsuńPobrałam z internetu 2 część i mam wątpliwości czy to na pewno druga część....
Fajnie piszesz! 😉