Wyd. Feeria Young | Org. Alight, Tom 2 | 488 str. | 39,90 zł | Premiera: 14.06.2017 r. |
Robinsonowie nieznanego lądu
Od momentu kiedy M. Savage otworzyła oczy i odkryła, że jest
uwięziona w trumnie nie opuszcza jej strach i ciągłe poczucie zagrożenia. Choć ona
i reszta urodzinowych dzieci, są ŻYWI zaledwie od kilku dni, przeżyli więcej mrożących
krew w żyłach przygód, niż my wszyscy
razem wzięci. Po krwawej bitwie, poznaniu okrutnej prawdy o Starszych i
brawurowej ucieczce, nadchodzi czas na nowe wyzwanie- Omeyocan- planetę, która
ma stać się ich nowym, a zarazem pierwszym prawdziwym domem.
Dla urodzinowych dzieci stały ląd oznacza nowe szanse i nowe
nadzieje. Przede wszystkim jednak- nowy początek. Omeyocan jest jednak czymś
obcym, nieznanym i co za tym idzie, pełnym niebezpieczeństw. Planeta fascynuje
od pierwszej chwili kiedy mamy okazję zobaczyć ją oczami Em. Pełna jest niezwykłych
budowli, tajemniczych roślin i czyhających zagrożeń. Bohaterowie będą musieli zmierzyć
się z nieznanymi stworzeniami, licznymi pułapkami, ale także z głodem i
wewnętrznymi podziałami.
Wbrew pozorom największym zagrożeniem okażą się same
urodzinowe dzieci. Kiedy obudziły się w trumnach były przekonane, że mają po
dwanaście lat, czemu wyraźnie przeczyły niemal dorosłe ciała. Brutalność świata
w jakim się znaleźli bardzo szybko pozbawiła ich dziecięcej niewinności, ale
dopiero w tym tomie widać wyraźnie jak emocjonalnie dojrzewają i zmieniają się.
Autor wystawia ich na próby, które są skokiem na główkę z dzieciństwa w
dorosłość. Dzieciństwa, które – dodajmy – w ich przypadku trwało zaledwie kilka
godzin. Funkcjonując w obcym, nieznanym świecie uczą się wszystkiego od
podstaw, mając w zanadrzu tylko ciche podszepty zwodniczej pamięci. Wypływające
na powierzchnię umysłu wspomnienia, kształtują ich sposób patrzenia na świat,
ale kiedy zaczynają odzywać się w nich nieznane dotąd emocje, wszystko nagle
stanie się o wiele bardziej skomplikowane. Intensywność nowych doznań
całkowicie ich oszołomi, spodziewajcie się więc eksplozji emocji, zarówno
pozytywnych jak i negatywnych, a także szalejących hormonów i pełnej napięcia
walki o władzę.
Cały świat wykreowany przez autora jest jednym wielkim
znakiem zapytania. Tyle tu do odkrycia, tyle do zobaczenia. Tymczasem autor nie
ma zamiaru bawić się w leniwą eksploatację nowej planety i postanawia od razu
rzucić bohaterów na głęboką wodę przerażających przygód. Akcja jest tak
dynamiczna, że przez pierwsze kilkanaście stron nie mogłam się skupić na
szaleńczo pędzących wydarzeniach. Dzieje się dużo i szybko, zupełnie jak w
jedynce i przez długi czas byłam pewna,
że powiem Wam na koniec, że autor utrzymał poziom poprzedniego tomu. Teraz
jednak nie mogę się z tym zgodzić, bo… okazuje się, że znacząco go podniósł. Byłam
bardzo zadowolona z rozwoju akcji, ale też wybranych przez Siglera rozwiązań. Autor
w najmniejszym stopniu nie zawiódł pokładanych w nim nadziei.
O CZYM?
„Alight”, to dynamiczna, opowieść, pełna akcji, przygód i nowych emocji.
Em po raz kolejny poprowadzi czytelnika po jednym z najbardziej tajemniczych zakątków
galaktyki i udowodni, że jej przygody mogą stawać się coraz ciekawsze, bardziej
mroczne i emocjonujące. Cudowni, niesamowicie wyraziści bohaterowie i pełne tajemniczości tło zachwycą nawet
najbardziej wymagających czytelników, a akcja nie zawiedzie żadnego poszukiwacza
przygód. Autor wykorzystuje motywy znane z „The 100” i „Avatara” i łączy je ze
swoją szaloną wyobraźnią, tworząc iście wybuchową mieszankę. Ta opowieść
rozpali Was do czerwoności, jestem tego pewna!
Ocena:
8/10
Trylogia
Generacje:
__________________________________________________________
Zaczęłam czytać początek recenzji i zdziwiłam się, że nie wiem o co chodzi, a to jest druga część :D Nie słyszałam wcześniej o tej książce, muszę zobaczyć o czym jest część 1 :D
OdpowiedzUsuńTak druga druga:-) Link do recenzji pierwszej części jest na dole posta;-) koniecznie musisz poznać tą historię ♡
UsuńPozdrawiam
Przyznam szczerze, że pierwszy tom nie do końca spełnił moje oczekiwania, bo jednak spodziewałam się nieco innej historii. Trochę zaskoczył mnie fakt, iż ostatnio listonosz przyniósł mi drugą część - mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńMi też czasem zdarzają się takie niespodziewane paczki;-) Moim zdaniem ten tom jest o wiele lepszy choć poczułam to mniej więcej w połowie lektury. Życzę samych pozytywnych wrażeń! :-)
UsuńPozdrawiam
Pierwsza część tej serii może nie była zła, ale jednak trochę mnie rozczarowała. Nie do końca mam ochotę na ten drugi tom, ale łatwiej by mi było, gdyby "Alight" zbierało gorsze opinie, bo jak do tej pory same pozytywy o niej słyszę ;) Jeszcze się zastanowię, bo nienawidzę przerywać serii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Jeśli będziesz miała okazję to przeczytaj. Moim zdaniem naprawdę warto a wrażenia dużo lepsze niż w przypadku jedynki:-)
UsuńPozdrawiam
Pierwszy raz słyszę o tej książce i w ogóle o serii. Temat wydaje się być ciekawy, dający do myślenia. Twoja recenzja sprawia, że chcę ją przeczytać, ale fabuła trochę mnie odstrasza...
OdpowiedzUsuńJeśli nie lubisz klimatów science fiction, kosmosu, kosmitów i dwóch filmowych produkcji o których wspominałam w ostatnim akapicie, to obawiam się że książka mogłaby nie przypaść Ci do gustu tak jak mi:-)
UsuńPozdrawiam
Kurcze, nie nam tej serii, a wychodzi na to, że warto jednak zmienić ten stan rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę niezła (choć drugi tom znacznie lepszy od pierwszego) :-)
UsuńPozdrawiam
Ciekawa ta seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zachęcam do lektury:-)
UsuńPozdrawiam
Jakie cudne zdjęcia, jestem pod wrażeniem. Co do samej książki, to nie znam tej serii i jak na razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńOj jest całkowicie nie w Twoim stylu więc wcale się nie dziwię że nie planujesz lektury :-) Dziękuję za komplement ♡
UsuńPozdrawiam