15 maja 2022

„Zielone oczy driady”- Dorota Gąsiorowska

Wyd. Znak | Seria Dni Mocy Tom III | 624 str. | 44,99 zł | Data wydania: 27.04.2022 r. 

Dla kochającego serca nie istnieje żadna odległość


Livia ucieka przed przeszłością. Chcąc zapomnieć o najgorszym dniu swojego życia, kiedy wyszła na jaw zdrada jej ukochanego, zaszywa się w niewielkiej chacie na klifie. W samotni, gdzie miała się ukrywać i cierpieć, odnalazła jednak spokój i prawdziwe szczęście. Kiedy jednak jej azyl odwiedza dawny ukochany, Livia postanawia zrobić to, co potrafi najlepiej – znowu uciec. Oferta pracy przy renowacji zabytkowych fresków w kościele w Polsce spada jej jak z nieba. Jednak uciekając od osobistych rozterek, kobieta nieoczekiwanie wpadnie na trop tajemnicy sprzed lat i stanie się świadkiem tego jak ożywają dawne legendy.

W powieści Pani Gąsiorowskiej splatają się wzruszające ludzkie historie i tajemnicze regionalne legendy. Historia zaczyna się na irlandzkim klifie, a z czasem przenosi na malownicze Podlasie, gdzie prowadzą losy wszystkich bohaterów serii „Dni mocy”. W książkach autorki uwielbiam to, jak ważne i drobiazgowo opisane są nie tylko wydarzenia, ale i miejsca. Pani Gąsiorowska tworzy magiczne scenerie, których nie da się zapomnieć i które okazują się bardzo ważne dla całej historii. w zasadzie nic nie jest tu pozostawione przypadkowi. Każde miejsce, wydarzenie, przedmiot jest po coś i możecie być pewni, że prędzej czy później odegra kluczową rolę w opowieści.

 


„Zielone oczy driady”, to bardzo spokojna, delikatna i melancholijna opowieść, którą czyta się wszystkimi zmysłami. Nie jest to jednak proza dla każdego a miłośnicy wartkiej akcji raczej się w niej nie odnajdą. Takie historie trzeba lubić i umieć docenić. Znajdziecie tu setki stron tajemnic, enigmatycznych wyjaśnień, mnóstwo splatających się ze sobą wątków, którym trzeba poświęcić odpowiednią uwagę, by nic istotnego Wam nie umknęło. Ja już znam styl autorki i bardzo mi on odpowiada, ale warto wiedzieć, że jej historie są równie piękne, co wymagające.

Zaskoczyła mnie mnogość wątków w tym tomie serii i szczerze mówiąc, odniosłam wrażenie, że historia głównej bohaterki nieco na tym straciła. Livia odkrywa tajemnice przeszłości, wpada na trop skłóconych przed laty kochanków, poznaje legendę pewnej bogini… Szkoda tylko, że jej prywatne rozterki są niejako na drugim planie. Szczególnie ucierpiał na tym wątek romantyczny, który choć ciekawy, potoczył się jakoś tak skrótowo, przez co ciężko było mi uwierzyć w szczerość rodzącego się uczucia. W porównaniu z historiami Nataszy i Olgi, Livia wypadła więc nieco blado. Liczyłam też na to, że historia nieco bardziej połączy się z poprzednimi dwiema, ale okazała się bardziej niezależna, co może okazać się zaletą jeśli macie ochotę zacząć przygodę z serią właśnie od tego tomu. Polecam jednak wszystkie trzy, bo to naprawdę wyjątkowe historie, obyczajowe ale pełne magii i tajemnic. Mam nadzieję, że pokochacie je równie mocno, co ja.

 

Ocena:  7/10

 

Trylogia Dni Mocy:

Pamiętnik szeptuchy Dwór rusałek

 

Inne, zrecenzowane książki Doroty Gąsiorowskiej:

Obietnica Łucji | Antykwariat spełnionych marzeń



Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak!


1 komentarz:

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.