13 maja 2022

„Cienie między nami” – Tricia Levenseller [przedpremierowo]

Wyd. You & Ya | Org. Shadows Betwen Us | 320 str. | 42,90 zł | Premiera: 18.05.2022 r.

Co wybierzesz, władzę czy miłość?

 

Alessandra marzy o tym by zostać królową. Ma już dość bycia tą gorszą, młodszą córką. Nie chce zadowalać się byle czym, ma ogromne ambicje i jest bardzo inteligentna. Chce władzy i szacunku, zdecydowanie zbyt długo pozwalała, by inni ją lekceważyli. Jej plan jest prosty- dostać się do zamku i zwrócić uwagę króla. Rozkochać go w sobie i doprowadzić do ślubu. A na koniec zabić i przejąć władzę w królestwie. W tym ostatnim ma już doświadczenie. W końcu ciała jej pierwszego kochanka nigdy nie odnaleziono. Osobiście o to zadbała po tym jak złamał jej serce.

Cóż to była za historia! Od pierwszego zdania wiedziałam, że ją pokocham i miałam rację. Autorka nie bawi się w długie wstępy i lanie wody, od razu przechodzi do konkretnej akcji, a wierzcie mi, że sporo się tu dzieje! To historia w klimacie royal z masą intryg, spisków i zdrad. Bohaterowie są pewni siebie, drapieżni i nieco nikczemni, ale jak się okaże zdolni też do głębszych uczuć.

Jeśli nastawiacie się na epicką powieść fantasy, od razu mówię, że to nie jest książka dla Was. Akcja rozgrywa się w fikcyjnym królestwie, którego władca spowity jest chroniącymi go cieniami. I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o fantastykę. Nie znajdziecie tu bogatych opisów świata ani magii, nawet królestwo opisane jest bardzo pobieżnie. Powinno mi to przeszkadzać, ale nie przeszkadzało, bo właśnie tego oczekiwałam - romansu w klimacie fantasy. A ten wątek został rewelacyjnie poprowadzony.

Bardzo spodobał mi się styl autorki i sposób w jaki poprowadziła tę historię. Zauroczyli mnie bohaterowie, ich cięte języki i odważne (wręcz bezwstydne) zachowanie. Na każdym kroku byłam zaskakiwana tym, jak śmiała i odważna jest to historia. I właśnie za to ją pokochałam. Fabuła nie jest przesadnie oryginalna a wykreowany świat niczym nie zaskakuje, ale sam sposób w jaki ta historia została napisana całkowicie mnie pochłonął. Możecie nazwać ją guilty pleasure, ale dla mnie to po prostu idealna pozycja na relaks. W takiej właśnie kategorii należy ją oceniać i jeśli tego będziecie oczekiwać zakochacie się tak jak ja.

 

Ocena: 8/10


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu You&Ya!


1 komentarz:

  1. Mam w planach przeczytać, ostatnio mam ochotę na taki romans fantastyczny :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.