Wyd. Znak Litera Nova | Seria Dni Mocy tom I | 600 str. | 39,90 zł | Data wydania: 17.06.2020 r. |
"Możesz zdobyć
najwyższe góry, a zadowalasz się spacerkiem w dolince. Wiesz, że ze szczytów
rozpościera się najpiękniejszy widok..."
Natasza kompletnie się pogubiła- dosłownie i w przenośni. Dziewczyna jest zmęczona życiem w biegu, ciągłą presją i oczekiwaniami wymagającej matki. Spełniając jej marzenie o sławie i bogactwie, nie miała czasu zastanowić się czego sama tak naprawdę chce od życia. Spontaniczne odwiedziny u znajomej mieszkającej na Podlasiu miały być pierwszym od lat wyrazem buntu. Jednak zepsuty GPS i splot wypadków sprawił, że Natasza wylądowała w samym środku lasu, nie wiedząc, dokąd dalej jechać. Wtedy na jej drodze pojawia się tajemnicza Salma- miejscowa szeptucha, która oferuje jej schronienie. Natasza nie podejrzewa jednak, że kilka dni spędzonych w chatce staruszki rozpocznie lawinę zmian w jej życiu.
Główna bohaterka to postać, której nie polubiłam od razu. Irytowała mnie jej bierna postawa i uległość względem dominującej matki. Natasza ma dwadzieścia cztery lata i wiele sukcesów na koncie, ale nie jest w stanie wyrazić własnego zdania, ani określić czego oczekuje od samej siebie. Stopniowo, bohaterka przechodziła jednak przemianę, a jej bezbarwna postać nabierała rumieńców. Z czasem zaczęłam ją lubić i szybko wciągnęłam się w jej losy, zwłaszcza że autorka przygotowała dla swojej bohaterki naprawdę krętą i wyboistą ścieżkę do przejścia.
W powieściach Doroty
Gąsiorowskiej nie ma czegoś takiego jak przypadek. Wszystko dzieje się z
jakiegoś powodu, a sieć tajemnic jest misternie utkana w najdrobniejszych
szczegółach. Każda osoba, miejsce a nawet przedmiot mają znaczenie i mogą się
okazać kluczem do rozwiązania zagadki sprzed lat. Prosta historia o młodej
modelce szukającej sensu w swoim życiu, zmienia się w skomplikowaną opowieść o
rodzinnych sekretach i tajemnicach przeszłości. Autorka mistrzowsko
poprowadziła fabułę, a masa niedomówień i fałszywych tropów sprawiła, że ciężko
było się domyślić jaki będzie finał tej historii. Choć przez znaczną objętość
zdarzały się w książce nudniejsze momenty, a niektóre sceny były niepotrzebnie
powielane, historia Nataszy ma w sobie magię, która nie pozwoliła mi odłożyć
książki na bok. Jedyne czego mi zabrakło, to obiecywany słowiański klimat, bo
jak na motyw przewodni serii było go tutaj zdecydowanie za mało.
O CZYM? "Pamiętnik szeptuchy", to piękna, melancholijna opowieść o
szukaniu swojego miejsca na ziemi i odkrywaniu własnych korzeni. Znaczna część
fabuły rozgrywa się na Podlaskiej wsi, ale razem z bohaterką będziemy też podróżować
po Europie i odkrywać rodzinne tajemnice. W powieściach autorki uwielbiam
magiczne miejsca i przedmioty zaczarowane przez czas, a w "Pamiętniku
szeptuchy" ich nie brakuje. Jestem zauroczona studnią życzeń, wąwozem
czarownic, chatką starej Salmy, ale zafascynował mnie również tajemniczy
pamiętnik i magiczny kamień, które mają ogromne znaczenie dla fabuły.
Najbardziej jednak zauroczyły mnie w tej historii tajemnice- kim jest autorka
pamiętnika? Czemu Nataszę nawiedzają dziwne sny? Jakie sekrety skrywa jej
matka? Koniecznie musicie się tego dowiedzieć sięgając po pierwszy tom serii
"Dni mocy"!
Ocena: 8/10
Trylogia Dni
Mocy:
Pamiętnik szeptuchy | Dwór rusałek
Inne,
zrecenzowane książki Doroty Gąsiorowskiej:
Obietnica
Łucji | Antykwariat spełnionych marzeń
Jeszcze nigdy nie czytałam książek tej autorki. Na razie kuszą mnie jedynie okładki, jej książek, ale kto wie, może kiedyś uda mi się sięgnąć po twórczość tej pisarki. Historia ta wydaje mi się być całkiem ciekawa i z pewnością przypadłaby mi do gustu!
OdpowiedzUsuń