30 kwietnia 2019

„Tropiciel”- Paulina Hendel

Wyd. We Need Ya | Seria Zapomniana Księga Tom II | 542 str. | 39,90 zł | Data wydania: 03.04.2019 r. 

Czy to wszystko było snem?

Hubert budzi się pierwszego dnia końca świata. Po raz drugi. Choć jest zdezorientowany i obawia się, że wszystkie jego dotychczasowe przygody były tylko snem, czuje, że dostał od losu niepowtarzalną szansę, by przygotować się na to, co ma nastąpić. To tylko kwestia czasu, kiedy świat pogrąży się w chaosie a z ciemności wyłonią się demony. Mając u swego boku wiernego przyjaciela, który mimo wątpliwości podąża za Hubertem krok w krok, chłopak zaczyna wprowadzać w życie plan ocalenia rodziny przed zbliżającym się kataklizmem. Problem w tym, że nikt nie wierzy w jego szalone teorie, a demony, o których mówi z takim przejęciem, w ogóle nie pojawiają się w pobliżu. Czyżby to, czego doświadczył w Święcinie, było jedynie snem? A może tylko część jego wizji ma się sprawdzić? Jak oddzielić rzeczywistość od snu i ochronić wszystkich, których kocha?

O ile w „Strażniku” zostaliśmy wrzuceni w sam środek akcji, mając za przewodnika bohatera, który nie pamięta ostatnich siedmiu lat, tak w „Tropicielu” sytuacja jest dokładnie odwrotna. Cofamy się w czasie do początków tej historii, razem z bohaterami obserwujemy upadek cywilizacji i mamy już w głowie zarys tego, czego należy się spodziewać po tej historii. Choć początkowo Hubert jest pewien, że znając fragmenty przyszłości, może zmienić przeszłość, okazuje się że nie ma żadnego wpływu na bieg wydarzeń. Wreszcie czytelnik zyskuje kompletny obraz sytuacji, dowiadujemy się gdzie Hubert nauczył posługiwać się bronią, co takiego wydarzyło się w Gdańsku i dlaczego był ranny, kiedy trafił do domu pewnego pustelnika. Mnie osobiście usatysfakcjonowały odpowiedzi na nurtujące po pierwszym tomie pytania, ale wciąż mam ich wiele i ciekawa jestem jak autorka połączy historie z dwóch tomów w trzecim.



Choć bardzo brakowało mi postaci poznanych w Święcinie- szczególnie Izy, Henryka czy Łukasza, to muszę przyznać, że w tym tomie też nie zabrakło bohaterów, z którymi mocno się zżyłam. Szczególnie polubiłam Ernesta, przyjaciela Huberta, który w pierwszym tomie występował zaledwie epizodycznie. Wątek ich przyjaźni został poprowadzony po mistrzowsku i uwielbiam każdą ich wspólną scenę. Porywczy i spontaniczny Hubert, oraz rozsądny i poważny Ernest, tworzą idealną mieszankę charakterów, generującą sporo humorystycznych, ale i poruszających scen. Bardzo polubiłam również siostrę Ernesta, Zuzę, która nie jest do końca taka jak wszyscy, oraz ich dziadka, zabawnego staruszka trzymającego pod łóżkiem karton z bronią (która swoją drogą, bardzo się wszystkim przyda).

Lekkim mankamentem w moim odczuciu, okazało się tempo akcji, spowodowane dużą rozpiętością w czasie i bardzo szczegółowymi opisami. W „Tropicielu” autorka miała do opisania aż siedem lat z życia bohaterów i nie do końca podobało mi się to jak wszystko rozłożyła w czasie. Po ekscytującym i pełnym wydarzeń początku, następuje drastyczne spowolnienie akcji, bohaterowie starają się odnaleźć w świecie zrujnowanym przez wojnę i zdziesiątkowanym przez epidemię, a autorka poświęca dużo miejsca na opisy ich codziennego życia, tego jak sobie radzą i co robią. W początkowych rozdziałach mało jest też demonów, a polowania na nie zdarzają się sporadycznie. Dopiero później akcja nabiera tempa, przygody bohaterów stają się znacznie ciekawsze, a potwory coraz częściej wychodzą z cienia. Jednak ostatnie lata zostały opisane dosyć pobieżnie i odniosłam wrażenie, że lepiej by było gdyby w „Strażniku” nie padło stwierdzenie, że od kataklizmu minęło aż siedem lat, bo to za dużo jak na jeden tom.

O CZYM?   „Tropiciel”, to kolejna odsłona cyklu „Zapomniana księga” pełnego przygód i słowiańskiej mitologii i postapokaliptycznej otoczce. Ten tom, to istna kopalnia odpowiedzi na pytania, które zadawałam sobie w trakcie czytania „Strażnika”. W końcu wszystkie elementy zaczynają do siebie pasować, a historia nabiera kształtu i charakteru. Mimo kilku mankamentów, opowieść Huberta czytało mi się znakomicie i nie mogę się doczekać lektury kolejnego tomu. Wciąż nie uzyskałam odpowiedzi na najważniejsze pytania i jestem bardzo ciekawa jak autorka połączy teraźniejszość z resztą niezwykłej wizji Huberta. Nie mogę się doczekać wielkiego finału, a Wam tymczasem serdecznie polecam zarówno „Strażnika” jak i „Tropiciela”, bo to świetne, pełne przygód książki, a w dodatku przepięknie wydane!

Ocena:
8/10

Seria Zapomniana Księga:

________________________________________________________________


4 komentarze:

  1. Jak dobrze, że ta książka nie odbiega poziomem od pierwszej części! Nie mogę się doczekać aż ją przeczytam! :D

    swiatwedlugkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest jeszcze lepsza! Co prawda w pewnym momencie akcja zwolniła na dłuższą chwilę, ale to chyba jedyny mankament całej książki ;-)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. póki co nie planuję tej serii :) Jakoś do mnie nie przemawia po przeczytaniu kilku recenzji :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tą serię. Jest wciągająca i zarazem pouczająca, bo zostajemy wciągnięci w świat demonów i mitologii, która jest dość ciekawym obszarem:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.