3 czerwca 2017

„Żniwiarz. Pusta noc”- Paulina Hendel

Wyd. Czwarta strona | seria Żniwiarz tom 1 | 432 str. | 36,90 zł | Premiera: 10.05.2017 r. 

Słowiańskie czary i gusła
czyli demonologiczny kurs samoobrony

Wszyscy wiemy, czym jest mitologia. Gdybym zapytała Was o mitologiczne bóstwa na pewno bez zająknięcia wymienicie co najmniej kilka. Większość z Was zna całą mitologię grecką i pół egipskiej i może nawet odrobinę nordyckiej. Ale co wiecie o mitologii słowiańskiej? Ja dotychczas ledwie wiedziałam o jej istnieniu, a przecież powinna być mi najbliższa skoro odnosi się do miejsca w którym mieszkam, do obyczajów i wierzeń moich przodków. Co z tego, że wiem jak rozprawić się z meduzą, skoro bezkost czy spaleniec powaliłby mnie na moim własnym podwórku. Dzięki Paulinie Hendel już wiem jak się bronić i przed czym, a przy okazji przeżyłam ekscytującą przygodę u boku prawdziwych pogromców demonów!

Zacznijmy od tego kim jest Żniwiarz. To dusza, która po śmierci (prawdopodobnie za karę) zajmuje ciało niedawno zmarłej osoby (żebyście nie pomyśleli, że opętuje jakiegoś biedaka!). Żniwiarze są silniejsi, szybsi i bardziej sprawni niż zwykli ludzie, a ich wzrok nie tylko doskonale sprawdza się w ciemnościach, ale pozwala też zobaczyć to, czego większość zwykłych śmiertelników nie jest w stanie dostrzec. Ale nie ma nic za darmo. Swój dar Żniwiarze wykorzystują by bronić ludzi przed demonami nie z tego świata- taka jest ich misja i cel istnienia. Licho nie śpi i Żniwiarze, choć jest ich zaledwie garstka, mają pełne ręce roboty. Choć ludzie dawno przestali wierzyć w demony i na wszystko znajdują logiczną, naukową odpowiedź, one wciąż istnieją i mają się dobrze.



Żniwiarze od setek lat rozprawiają się z demonicznym lichem, umierają i wracają do życia, by kontynuować swoje dzieło, lecz zawsze są w tym osamotnieni. Nie lubą na kimś polegać i go narażać, są samotnikami i indywidualistami. Tytułowy Żniwiarz, Feliks, choć równie wyobcowany jak wszyscy w jego fachu, może się jednak pochwalić niezwykłą rodziną, która nie tylko wie o „tym drugim świecie” i czeka na jego powrót do żywych, ale również aktywnie wspiera jego misję. Szczególny talent wykazuje Magda, dwudziestolatka od dziecka wyczulona na paranormalny świat, a w dodatku urodzona w Noc Kupały, która ku rozdrażnieniu Feliksa bardzo lubi się narażać i wspierać działania podziwianego pra pra wujka. Świat słowiańskiej demonologii nigdy nie był miejscem bezpiecznym, ale tym razem bohaterowie będą musieli zmierzyć się z czymś o wiele potężniejszym, o czym nie mieli nawet pojęcia. Nikt nie może się czuć bezpiecznie, nawet nieśmiertelna dusza żniwiarza. A to dopiero początek.

Dzięki trzecio osobowej narracji i wielu barwnym bohaterom, czytelnik ma okazję niezwykle dogłębnie i z każdej strony, poznać świat słowiańskiej mitologii, nie ograniczając się do jednego punktu widzenia. Rodzina Wojnów, to Adamsowie w wersji light z mocniejszym akcentem w osobie żniwiarza-Feliksa. Szczególnie spodobało mi się, że bohaterowie są zupełnie nieprzewidywalni, ale w pozytywnym znaczeniu. Zaskakują czytelnika, a jednocześnie nie irytują i nie przytłaczają swoją głupotą. Z miejsca polubiłam niemal wszystkich bohaterów z ich wszelkimi wadami i zaletami, które sprawiały, że z każdą stroną stawali się coraz bardziej realni.



Autorka przygotowała dla czytelników mnóstwo niespodzianek, przygód, pułapek i informacji dotyczącej niezbyt znanej dotychczas mitologii. Ponadto ma wyjątkowy talent do żonglowania emocjami odbiorcy, przez co od pierwszej strony nie można się oderwać od opisywanej przez nią historii. Plastyczny język, sprawnie budowane napięcie, fantastyczni bohaterowie- to największe atuty powieści, ale niezaprzeczalnym asem w rękawie jest sama mitologia, która czyni ze „Żniwiarza” pozycję oryginalną, intrygującą i pełną rzeczy, o których nie mieliście pojęcia. Wisienką na torcie jest niezwykle estetyczne wydanie z ażurową okładką, ale jeśli chodzi o to wydawnictwo, jakość wizualna dla nikogo nie powinna być zaskoczeniem.

O CZYM?  „Żniwiarz. Pusta noc”, to świetnie napisana przygodowa opowieść fantasy dla młodzieży, (i nie tylko!) w której autorka czerpie pełnymi garściami z dawnych słowiańskich wierzeń i strachów. W zasadzie nie ma tu nic do krytykowania. Niektóre wydarzenia, co prawda łatwo przewidzieć, zdarzył się jeden zgrzyt, kiedy fabuła zwolniła do nieco monotonnego biegu, a bohaterowie mogliby nie mówić cały czas do samych siebie na głos, ale nie ma to większego znaczenia przy tak wciągającej całości. Jestem zaskoczona, zauroczona i całkowicie zakochana w serii o Żniwiarzu. Dzięki niej odkryłam jak fascynująca jest demonologia słowiańska i jak wiele skrywa niewykorzystanych dotychczas możliwości. Czuję się jak odkrywca, który właśnie znalazł kopalnię pełną diamentów. Mam nadzieję, że to dopiero początek nowej „mody” i jeszcze nie raz natknę się na takie mitologiczne skarby w polskiej literaturze.

Ocena:
9/10

Seria Żniwiarz:

Seria Zapomniana Księga:



_____________________________________________________________


23 komentarze:

  1. Niestety, nasza rodzima mitologia jest powoli zapominana. W szkołach powinien być temat o naszych dawnych wierzeniach - ja sama do niedawna nie wiedziałam na ten temat nic, ale powoli się uczę :)
    A książkę bardzo chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To smutne, że mitologia greków i rzymian jest (a przynajmniej była) lekturą szkolną, a o naszej rodzimej wcale się nie wspomina. Ale masz rację, czas nadrabiać zaległości :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mam tę pozycję w planach, bo dużo o niej słyszę i chcę w końcu sprawdzić o co "tyle szumu" :)
    Pozdrawiam, Skryta Książka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, naprawdę polecam. W końcu coś nieszablonowego i oryginalnego :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Właśnie skończyłam pisać opinię na temat tej książki, jutro publikacja na blogu. Mam podobne odczucia względem fabuły, aczkolwiek mniej się rozpisałam. Jakoś poza domen źle mi się pisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja pisałam w pracy na zwykłej kartce i po przepisaniu okazało się, że trochę tego wyszło ;-) Nie wiem czy to wada czy zaleta, ale nie umiem wyrazić swojej opinii w zaledwie kliku zdaniach, bo zawsze czuję, że nie to chciałam potencjalnemu odbiorcy przekazać :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Nigdy nie przepadałam za mitologią, dlatego jestem niemal przekonana, że "Żniwiarz" nie przypadłby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może przecież nie każdemu musi ;-) Znam osoby, które wręcz skręca na słowo "słowiańskie" :-D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Zaskoczyła mnie ta książka bardzo pozytywnie. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra i wciągająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie od początku przeczuwałam, że to będzie coś świetnego i szósty zmysł mnie nie zawiódł ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Powiało klimatem wiedźmińskim, więc biorę ją w ciemno!
    kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat nie podpowiem, czy słusznie, bo nie czytałam Wiedźmina, ale ubijanie różnych paskud jak najbardziej będzie :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Ta książka czeka niecierpliwie na swoją kolejkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie karz jej czekać zbyt długo:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Nie przepadam zbytnio za fantasy, mimo to czasami robię wyjątek i chyba w przypadku powyższej książki też tak będzie, gdyż Twoja recenzja skutecznie mnie zachęca do lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takiej książki warto zrobić wyjątek:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Z opisu wnioskuję, że książka może bardzo spodobać się moim dzieciom, a i ja po nią chętnie sięgnę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie życzę Wam wszystkim cudownej lektury :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Jeśli podobał Ci się "Żniwiarz" to koniecznie sięgnij po pierwszą trylogię Pauliny Hendel - "Zapomniana księga". "Pusta noc" była super, ale zdecydowanie wolę "Strażnika" i jego kontynuacje. Tam słowiańskich potworów było jeszcze więcej ;)
    serdecznie pozdrawiam
    Norsevia
    Tu moja recenzja :
    https://wbookach.blogspot.com/2016/11/recenzja-z-pamieci-swietna-trylogia.html
    I ciekawostka - naprawdę kupiłam sobie całą trylogię na własność i przeczytałam drugi raz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż, moje zdanie o tej powieści znasz - niestety nie okazała się dla mnie aż tak niesamowita jak dla ciebie, niemniej - dobrze, że pisze się o słowiańskiej literaturze - bo sporo jest tam perełek i masz rację, że na tyle na ile wiemy sporo o greckiej mitologii czy egipskiej, słowiańska stanowi cięższy orzech do zgryzienia i to nie dlatego, że jest mniej fascynująca! Szczerze, gdyby nie fascynacja mojego taty mitologią słowiańską, nie wiedziałabym o niej niczego i pewnie lektura tej książki byłaby dla mnie nawet bardziej szokująca.
    Cóż, ja nie mam w planach poznawać kolejnych tomów tej serii, głównie dlatego, że nie czuję potrzeby bo jedynka raczej średnio mnie nastroiła do kolejnych tomów, ale mam nadzieję, że ty się nimi nie rozczarujesz /nie rozczarowałaś/!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zakładki. Mnie jedynka nie porwała i to do tego stopnia, że chciałam ją odłożyć, ale już kolejne tomy, przepadłam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.