Wyd. Czwarta Strona | Seria Żniwiarz Tom III | 448 str. | Data wydania: 22.08.2018 r. |
Gdy świat zaczyna pogrążać się w chaosie
Mieliście kiedyś wrażenie, że coś obserwuje Was z ciemności,
że widzieliście lub czuliście coś, co nie mogło należeć do naszego świata? Jeśli
tak, to z pewnością był nawi. Potwór, demon, monstrum- nazywajcie te stwory jak
chcecie. Właśnie z takimi osobnikami na co dzień (a raczej co noc) rozprawiają
się Żniwiarze. Tropią, polują i eliminują. Brzmi jak bułka z masłem, ale to
etat, którego raczej nie powinniście im zazdrościć. Spójrzcie chociażby na
Magdę; od kiedy powróciła jako Żniwiarz wiecznie jest posiniaczona, niewyspana
i okropnie nerwowa. Dla żadnego człowieka nie jest to praca marzeń, ale tak się
składa, że Magda nie jest do końca człowiekiem. Podobnie jak jej wujek i
chłopak, który, cóż… to skomplikowane :-) Jednak siniaki, niewyspanie i zawiły
status związku, to najmniejsze problemy dziewczyny. Żądna zemsty na Pierwszym,
który wyrządził jej i całemu społeczeństwu Żniwiarzy wiele złego, nie
dostrzega, że w ciemnościach czai się o wiele poważniejsze zagrożenie. Wkrótce cały
świat może pogrążyć się w chaosie, a jedynym sposobem na powstrzymanie ciemności
okazuje się współpraca z największym wrogiem.
Gdybym miała opisać ten tom jednym słowem, zdecydowanie postawiłabym
na słowo „akcja”. Moi drodzy, co tu się działo! Jedna wielka, pełna adrenaliny naparzanka
z demonami. Dwa poprzednie tomy również miały dobre tempo, były dynamiczne i
pełne słowiańskiej mitologii, ale tym razem Paulina Hendel przeszła samą
siebie. Praktycznie w każdym rozdziale emocje sięgają zenitu, polowanie goni
polowanie, potwory czają się dosłownie wszędzie, a adrenalina nieustannie krąży
w żyłach. Czytanie „Trzynastego księżyca”, to niesamowita przygoda z pogranicza
akcji i grozy, na absolutnie najwyższym poziomie.
Na szczęście w tym całym chaosie walk, ataków i polowań,
znalazło się miejsce na logiczną i intrygującą fabułę. Czytelnik niczego nie
może być pewien, stale musi oglądać się przez ramię i zastanawiać razem z
bohaterami, kto tak naprawdę jest wrogiem a kto przyjacielem. Nasi Żniwiarze
nie mają zbyt wiele czasu na zawieranie znajomości, dlatego w tym tomie pojawia
się zaledwie kilka nowych twarzy, za to dzięki wzmożonej aktywności demonów
zagłębimy się jeszcze bardziej w fascynującą słowiańską mitologię i poznamy
całą masę nowych potworów rodem z najgorszych koszmarów. Zdecydowanie będzie
się działo!
O CZYM?
„Trzynasty księżyc”, to książka przepełniona akcją, dynamizmem i
adrenaliną. Bohaterowie stale muszą główkować i szukać rozwiązania swoich
demonicznych problemów, a jednocześnie nie mają nawet chwili wytchnienia od
walki z potworami. Świetnie się bawiłam czytając ten tom, jestem pod ogromnym
wrażeniem dynamizmu i emocji, które autorka potrafiła utrzymać od pierwszej do
ostatniej strony, a końcówka złamała mi serce. Cieszę się, że to jeszcze nie
koniec serii o Żniwiarzach i już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania z
Magdą, Feliksem i Mateuszem. Polecam!
Ocena:
9/10
Seria Żniwiarz:
Seria Zapomniana Księga:
______________________________________________________________________
Jeszcze nie zaczęłam tej serii :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne, a na serie mam coraz większą ochotę! :) mitologia słowiańska bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Muszę się w końcu zabrać za te książki, bo im więcej widzę recenzji tym bardziej nie mogę się doczekać aż w końcu je przeczytam. Uwielbiam akcję, fajnie, że tu było jej dużo. :) Adrenalina to moje drugie imię, więc no, nie ma wyproś, trzeba czytać. :D
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko tom pierwszy, może wrócę do kontynuowana cyklu :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest jeszcze przede mną. Jestem ich bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Mam tą serie w planach, ale nie chcę rozpoczynać kolejnej. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
Skończyłam na drugim tomie i nie wiem czemu jeszcze nie zabrałam się za kolejną część.
OdpowiedzUsuńTo jedna z części, która najbardziej mi się podobała. Świetnie bawiłam się czytając dyskusje Pierwszego i Magdy. Do tego dorzucić bliźniaków i wątek nawich schodzi na dalszy plan.
OdpowiedzUsuń