15 sierpnia 2019

„Nie chcę cię stracić”- Abbi Glines

Wyd. PASCAL | Org. Losing the Field | Seria The Field Party Tom IV | 368 str. | 39,90 zł | Data wydania: 25.07.2019 r.

Gdzie podziała się moja Abbi?

Liceum to dżungla, w której albo dopasowujesz się do innych, albo jesteś wytykany palcami. Tallulah zawsze pragnęła akceptacji i szczerej przyjaźni, ale nikt nie chciał zadawać się z grubaską. Tylko Nash Lee nigdy nie dał jej odczuć, że jest gorsza od innych dziewczyn. Był jej bohaterem i jedyną bratnią duszą. Przynajmniej do czasu, kiedy okazał się taki jak wszyscy. Początkowa rozpacz szybko przemienia się w złość i determinację. Zamiast objadać się ciastkami na poprawę humoru, Tallulah zaczyna ćwiczyć. Kiedy po wakacjach wraca do szkoły całkowicie odmieniona, nagle przestaje być niewidzialna. Chłopcy, którzy nie wiedzieli o jej istnieniu, albo obrzucali ją wyzwiskami, teraz oglądają się za nią na szkolnym korytarzu. To mógłby być nowy, lepszy początek, ale dziewczyna nie potrafi zapomnieć z jakiego powodu w ogóle zaczęła swoją przemianę. Chce zemścić się na swoich prześladowcach, a szczególnie na człowieku, którego uważała niegdyś za przyjaciela. Okazuje się jednak, że zemsta wcale nie jest słodka, kiedy chcesz się odegrać na kimś, kogo nadal skrycie kochasz.

Uwielbiam motyw zemsty w książkach i niesamowicie spodobał mi się pomysł pani Glines, by wpleść go w fabułę tego tomu. Poniżana dziewczyna, która po wielkiej przemianie wraca, by zemścić się na przyjacielu, który zranił ją dotkliwiej niż wszyscy inni- to brzmiało naprawdę dobrze. Niestety tylko w teorii. Okazuje się bowiem, że Tallulah to jedna z tych nieśmiałych, dziecinnych i płaczliwych dziewcząt, które pojęcia nie mają o tym, jak ma wyglądać zemsta. Zamiast wcielać swój plan w życie, Tall daje się oszołomić faktem, że wreszcie nie jest niewidzialna i upaja się zainteresowaniem płci przeciwnej. Co ciekawe, dziewczyna wcale nie próbuje się odegrać na osobach, które naprawdę dały jej w kość. Jej jedynym celem (przez jakieś pięć stron), był Nash, który zawinił jedynie tym, że zaśmiał się z czyjegoś dowcipu na jej temat. Choć przeprosił wylewnie, aż przesadnie, zważywszy na okoliczności, dziewczyna nadal wmawiała mu jaki to jest zły i okrutny. Jednak kiedy okazuje się, że Nash nagle poczuł do niej miętę, wszelkie plany zemsty trafił szlag. I choć dwie strony wcześniej chciała dać mu nauczkę, teraz podekscytowana czeka na randkę… Czy to w ogóle logiczne?



Tallulah wkurzała mnie niesamowicie swoją przesadnie melodramatyczną pozą, ale Nash w sumie nie był lepszy. Facet myśli o jednym, a robi drugie. Jest niesamowicie krótkowzroczny i podatny na wpływ innych. Z resztą asertywność nie była mocną stroną ani jego, ani jej. Wielkie dramaty, w ogóle by się nie wydarzyły , gdyby jedno, albo drugie włączyło logiczne myślenie.  Strasznie się męczyłam czytając o tym, jacy to oni mądrzy, dojrzali i inteligentni, kiedy było dokładnie odwrotnie. Bohaterowie są samolubni, dziecinni i strasznie łatwo ich urazić. Uczucie też było jakieś takie nijakie. Wzięło się w sumie z nikąd i nie czułam w nim ani odrobiny chemii. Bohaterowie nie mają szansy, żeby się dobrze poznać, ale uparcie twierdzą, że znają swoje myśli i są dla siebie stworzeni. Późniejsze wydarzenia udowodniły, że chyba  jednak nie są, ale kto by się przejmował.



W podziękowaniach na końcu, autorka pisze, że w trakcie tworzenia książki miała blokadę twórczą,  ale i bez tego wyjaśnienia czułam, że coś tu jest nie tak. To już nie jest moja dawna Abbi, której nazwisko gwarantowało świetny i emocjonalny romans. Swoją nową historię splata z przypadkowych wątków, których nie potrafi ciekawie rozwinąć, pisze o wszystkim i o niczym, do tego stopnia, że nie mogłam powstrzymać ziewania. Jeśli chodzi o emocje, towarzyszyła mi jedynie irytacja, a los bohaterów był mi całkowicie obojętny. Wprowadzenie do fabuły znanego vlogera („by było ciekawiej”) okazało się dla Abbi strzałem w kolano. Po pierwsze dlatego, że był tu zwyczajnie zbędny. A po drugie- autorka naprawdę nie miała pojęcia o czym pisze i wyszło jej to tragicznie.

O CZYM?  „Nie chcę cię stracić”, to opowieść o poniżanej dziewczynie, która przechodzi przemianę i zostaje dostrzeżona przez rówieśników, oraz o chłopaku, który był gwiazdą futbolu, ale przez głupi błąd stracił wszystko. Liczyłam na lekki i przyjemny romans dla młodzieży, ale niestety, Abbi dała ciała na całej linii. Kilka wątków jej się udało, czasem nawet dodała jakąś mądrą puentę, ale drobne plusiki giną pod masą głupot, naiwności i zwykłego lania wody. Szkoda, naprawdę, bo z ciekawego pomysłu powstała nudna i irytująca historia, o której zapomnę za trzy, dwa, jeden…

 Ocena:
3/10

Seria The Field Party:


Inne serie autorki: 

Seria Vincent Boys:
Vincent Boys | Vincent Brothers | My Vincent Boys

Seria Sea Breeze:
|Uważaj na mnie |Pragnij mnie |Tylko ze mną

Seria Rosemary Beach:
Jeszcze się spotkamy | Już zawsze razem

__________________________________________________________


8 komentarzy:

  1. A ja tam jej zadowolona z lektury :) Ogólnie całą serię też traktuję z przymrużeniem oka :)

    http://whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie 3 tom bardzo mi się podobał i chyba oczekiwałam na zbyt wiele po 4 :-( Niestety wynudziłam się...
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale szkoda, że książka wypadła tak słabo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie bardziej polecam serię "Rosemary Beach" :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Już wiem, żeby unikać tej książki jak ognia :) [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę żałuję, że nie mogę powiedzieć o tej książce i nic dobrego. Dotychczas Abbi nie pisała tak słabych książek...
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. To ja z pewnością się nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.