21 lipca 2022

"Księżycowe miasto. Dom nieba i oddechu. Część II" - Sarah J. Maas


Dalsze przygody w Księżycowym mieście

 

Opis:

W krwistej, zmysłowej i pełnej akcji kontynuacji bestsellerowego Domu ziemi i krwi, Sarah J. Maas snuje porywającą opowieść o świecie bliskim eksplozji i jego mieszkańcach, którzy zrobią wszystko, aby go ocalić.

Bryce Quinlan i Hunt Athalar wraz z wierną drużyną przyjaciół i tych, którzy ich wspierają, wchodzą na nowy poziom gry. To już nie jest tylko bunt przeciwko Asterii. Dzięki odkryciu przez Bryce najpilniej strzeżonej tajemnicy gwiezdnych najeźdźców sprawa nabiera kosmicznego wymiaru i wraca do korzeni – do historii Midgardu w jej niesfałszowanej wersji. Do prawdziwego pochodzenia ras. Bohaterowie już wybrali – będą walczyć o wszystko. Tyle, że wymiary tej walki przerastają to, czego do tej pory doświadczyli.

Opinia:

To nie tajemnica, że uwielbiam "Księżycowe Miasto". Zakochałam się w pomyśle na fabułę, w koncepcji magicznego miasta, gdzie żyją obok siebie różne mityczne istoty. Uwielbiam klimat nocnego życia, przygód i magii. Znalazłam tu wszystko, czego oczekuję od dobrego urban fantasy i jeszcze więcej. Bohaterowie na każdym kroku zyskują coraz więcej mojej sympatii i choć są (delikatne mówiąc) niedoskonali, właśnie to mi się w nich podoba.

 


"Dom nieba i oddechu" został podzielony na dwie części, nic więc dziwnego, że druga podobała mi się jeszcze bardziej. To właśnie tu kondensują się wszystkie intrygi, akcja nabiera tempa, a zagadki w końcu zostają rozwiązane. Mnie najbardziej zaintrygował wątek Ruhna, który odbywa w podświadomości rozmowy z tajemniczą kobietą... Ależ to był niesamowity motyw, rozpisany dosłownie po mistrzowsku. 

Pewnie już zauważyliście, że ten tom jest bardziej spicy niż poprzedni, a w drugiej części robi się jeszcze bardziej gorąco. Choć starałam się na to przymykać oko, niestety sceny erotyczne wiele tracą w polskim przekładzie. Chwilami było wręcz żenująco, a szkoda, bo akurat pikantną fantastykę bardzo lubię. Tu sceny zbliżeń są raczej humorystyczne niż namiętne... 

Myślałam, że zakończenie "Domu ziemi i krwi", to majstersztyk, ale myliłam się. To co wydarzyło się na koniec "Domu nieba i oddechu" to istny roller coaster emocji. Nadal nie mogę uwierzyć w to jak genialna jest Maas i jak bardzo dała czadu. Nie wiem jak wytrzymam do premiery kolejnego tomu! 

 

Ocena: 8/10


Księżycowe Miasto:

Dom ziemi i krwi |Dom nieba i oddechu

>>> „Dom nieba im oddechu” kupicie w księgarni Tania Książka”<<<

>>> Zerknijcie też na inne bestsellery w super cenach<<<




2 komentarze:

  1. Właśnie jestem przy pierwszej części, ale widzę, że druga zapowiada się jeszcze ciekawiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś do tej pory nie słyszałam o tej serii i czytając Twoją recenzję widzę, że sporo straciłam ;) Będę musiała przy najbliższej okazji dorwać pierwszą część, bo z pewnością będzie ciekawa. Mam tylko drobne pytanie, widzę, że są tu jakieś fragmenty o kosmosie, także jest to fantasy czy może sci fi? Przyznam szczerze, że preferuję fantasy, dlatego też wolę się upewnić ;) Widzę ogółem, że będę musiała przeczytać więcej Twoich recenzji, bo trafię na kolejne ciekawe pozycje, które będę musiała kupić ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.