11 sierpnia 2017

„Nie zapomnij mnie”- Anna Bellon

Wyd. OMG Books | The Last Regret tom 2 | 272 str. | 34,90 zł | Premiera: 19.07.2017 r

Pierwsza miłość, która tkwi w sercu niczym zadra

Ciężko wymazać z serca kogoś, kogo kochało się ponad życie. Ciężko tworzyć nowe związki i planować przyszłość, jeśli wciąż pisze się piosenki o swojej byłej. Ciężko pogodzić się z odrzuceniem, kiedy wciąż dręczy cię pytanie „dlaczego?”. Nina zostawiła Olivera bez słowa wyjaśnienia pięć lat temu, ale on wciąż nie może o niej zapomnieć. Dziewczyna tkwi w jego sercu niczym bolesna zadra i nie pozwala ruszyć na przód. Od kiedy odeszła jego życie to pasmo nieudanych związków i krótkich romansów. Choć chłopak spełnił swoje marzenia o byciu muzykiem i jako członek rockowego zespołu The Last Regret, może wybierać spośród tłumów dziewczyn, żadnej nie odda jednak swojego serca. Ono już na zawsze będzie w posiadaniu Niny. Niny, która odeszła, która go zraniła, która przepełniła jego życie pustką i tęsknotą. Niny, która nieoczekiwanie, postanawia powrócić… Ponowne spotkanie z dziewczyną przewraca świat Olly’ego od góry nogami. Zerwana nić zaufania zaczyna się powoli odnawiać, ale za dziewczyną niczym widmo podążają podjęte niegdyś decyzje i tajemnice, które po raz kolejny mogą wszystko zniszczyć. Tym razem już definitywnie.

Olly, to zdecydowanie mój ulubiony członek The Last Regret. Gdyby zespół istniał naprawdę, to właśnie jego plakaty wisiałyby nad moim łóżkiem. Olly to taki słodki łobuz z psotnym uśmiechem, ale jednocześnie pełnymi smutku oczami. Nie da się go nie lubić, bez mrugnięcia okiem można wybaczyć jego małe grzeszki, a osobę odpowiedzialną za jego cierpienie czytelnik ma ochotę udusić gołymi rękoma. Ninę traktowałam więc ze sporą dozą rezerwy, ale moje uprzedzenia rozwiały się natychmiast kiedy lepiej poznałam jej postać.  Choć dziewczyna zraniła Olivera, sama również musiała wiele wycierpieć. Czasem najbardziej słuszne i najrozsądniejsze decyzje potrafią być najbardziej bolesne.


Choć pierwszy tom mi się podobał miałam pod jego adresem sporo zastrzeżeń. Po lekturze „Nie zapomnij mnie”, mogę jednak większość z nich wykreślić z listy. Dzięki temu, że zabrałam się za kontynuację bezpośrednio po lekturze „Uratuj mnie”, bardzo wyraźnie widzę kontrasty  między obydwiema częściami. Krótkie rozdziały zmieniły się w dłuższe, mimo takiego samego typu narracji. Sceny zyskały wreszcie o wiele bogatsze i pełniejsze opisy, przez co całość wydaje się bardziej płynna i ciekawsza, a styl autorki coraz pewniej zmierza w refleksyjno poetyckim kierunku, który wcześniej zbyt często przetykała przesadna młodzieżowa nuta. Pierwsza połowa książki całkowicie mnie oczarowała i zachwyciła. Szkoda tylko, że cała historia mniej więcej w połowie straciła na dynamizmie przez co do zakończenia dotarłam  bez większych emocji, wciąż zauroczona historią, ale też odrobinę znudzona brakiem zwrotów akcji.

Kiedy rozpoczynałam przygodę z The Last Regret, zespół dopiero powstawał. Brakowało mi wtedy jego bogatszych opisów, bo wątku muzyki w książkach zawsze mi mało. „Nie zapomnij mnie” rozgrywa się dwa lata po wydarzeniach opisanych w tomie pierwszym. W tym czasie zespół zdążył się wybić i zyskać wielką popularność i tłumy fanów. Tym razem autorka wreszcie dała mi to czego oczekiwałam- o wiele więcej samego The Last Regret. Mogłam bawić się na ich licznych koncertach, towarzyszyć w trasie, podglądać kręcenie teledysków czy nagrywanie muzyki w studio.  Wreszcie muzyczna strona książki nabrała rumieńców, choć z drugiej strony brakowało mi piosenek proponowanych do konkretnych scen, których w jedynce było całe mnóstwo. Coś za coś.

O CZYM? „Nie zapomnij mnie”, to doskonały przykład tego jak autor rozwija się z każdym kolejnym tomem serii. Niemal wszystkie mankamenty zostają zlikwidowane a historia nabiera coraz większych rumieńców. Z  Young Adultowych klimatów płynnie przechodzimy w gatunek New Adult, styl nabiera charakteru, a fabuła staje się coraz ciekawsza i bardziej emocjonalna. Opowieść o Ninie i Oliverze bardzo przypadła do gustu, a nawet przyniosła skojarzenia z twórczością Abbi Glines (ale bez takiej dozy pikanterii!), którą naprawdę cenię. Czekam niecierpliwie na kolejną część i następną parę, która będzie szukała swojego szczęśliwego zakończenia.

Ocena:
7/10

Seria The Last Regret:
Uratuj mnie | Nie zapomnij mnie


______________________________________________________________



12 komentarzy:

  1. Nie znam ani tej serii ani autorki. I pewnie bym po tę historię nie sięgnęła, bo nie czytuję zbytnio polskiej literatury, ale tu się naprawdę zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To lekka przyjemna historia- w sam raz na czytnik;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Myślę, że z chęcią skuszę się na pierwszy tom serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz ya/na to powinno Ci się spodobać:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Jestem trochę niepewna co do serii, bo boję się schematów, no i też chciałabym książkę, która mnie mocniej poruszy, a obawiam się, że ta książka to jedna z tych, o których szybko się zapomina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za świeżo po lekturze żeby to oceniać ale wspomnienia pozostawia przyjemne:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Seria przede mną, ale cieszy mnie, że drugi tom zbiera lepsze opinie niż pierwszy ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to całkowicie zasłużenie bo jest naprawdę fajny:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Czytałam pierwszą książkę autorki, miałam do niej kilka zastrzeżeń, ale czytało się miło. Jakoś do tego tytułu mnie nie ciągnie, ale może kiedyś. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miałam kilka zastrzeżeń, ale czytając książki jedna po drugiej widzę wyraźnie jak autorka poprawiła te irytujące mnie mankamenty:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dokładnie:-) I takie też są od czasu do czasu potrzebne :-)
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.