7 października 2019

„Ring girl”- K.N. Haner

Wydawca: Kobiece | Ilość stron: 274 | Cena: 39,90 zł | Data wydania: 03.07.2019 r. 

Najtrudniejsza jest walka o miłość 

W miłości i na ringu niemal wszystkie chwyty są dozwolone. Ale czy budowanie uczucia na kłamstwie nie okaże się dyskwalifikującym ciosem w walce o czyjeś serce?  Eden jest córką byłego mistrza świata w boksie. Choć tatuś gotów jest zapłacić każde pieniądze, żeby jego córeczka trzymała się z dala od świata boksu, dziewczynę niesamowicie ciągnie w tym kierunku. Ciągnie ją też do seksownych bokserów. Kiedy na Gali Mistrzów spotyka pretendenta do tytułu, Logana "Dante" Johnsona, nie może oprzeć się rodzącej się między nimi chemii. Nie może również odpuścić okazji, by flirtując z Dantem dopiec swojemu tatusiowi. Poza oczywistym faktem, że Logan jest bokserem (a więc dla Eden zakazanym owocem), jest też byłym uczniem jej ojca. Ponieważ (delikatnie mówiąc) panowie nie rozstali się w zgodzie, by prowadzić swoją grę Eden nie może ujawnić kim tak naprawdę jest. Nie przewidziała tylko jednego- że niewinna zabawa zmieni się w prawdziwe uczucie, a jej kłamstwa okażą się nokautującym ciosem.

Eden jest specyficzną bohaterką i ciężko mi powiedzieć czy polubiłam ją czy nie. To rozpieszczona dziewczyna, która traktuje swojego ojca jak bankomat. Ciężko jednak żałować milionera, który ring czasem przenosił do domu i pieniędzmi próbował zrekompensować córce, że niekiedy obrywała rykoszetem. Wybuchowy charakter w tym przypadku jest dziedziczny i Eden nie raz pokazuje pazurki. Jest zadziorna, kłótliwa i zawsze musi postawić na swoim. Jednak pod twardym pancerzem kryje się samotna i zagubiona dziewczyna, która nie ma przyjaciół ani celu w życiu. Choć Eden zawzięcie deklaruje, że nie chce się zakochać, tak naprawdę obawia się odrzucenia i jeszcze większej samotności. Mimo, że dziewczyna ma wiele wad, potrafi je dostrzec i przyznać się do błędu, a to już rzadkość u bohaterek new adult.



Typ sportowca nie jest moim ulubionym w romansach, bo kojarzy mi się z napakowanym bufonem z mózgiem między nogami. Jednak Logan okazał się zupełnie inny- cudowny i do schrupania. To chyba jeden z najsłodszych i najbardziej kochanych męskich (głównych) bohaterów stworzonych przez K.N. Haner. Bardzo go polubiłam i byłam zła na Eden, za jej tajemnice. Ale to nie do końca tak, że Logan jest święty i bez skazy. Chłopak też ma swoje sekrety, a jego świat, to nie bajka. Podobało mi się, że uczucie między tą dwójką nie pojawiło się z niczego, tylko było budowane stopniowo. Również namiętne sceny, z których słynie (a może słynęła) pani Haner były stonowane i nastawione bardziej na budowanie napięcia. Ogólnie bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że autorka skupiła się przede wszystkim na kreowaniu samych postaci i ich charakterów i problemów, a dopiero później rozwinęła wątek miłosny, dzięki czemu nie jest to tylko zwyczajne romansidło, ale też „coś więcej”.

O CZYM?  „Ring girl”,  to opowieść o dwójce samotnych i zagubionych ludzi, którzy odnajdują w sobie nawzajem wsparcie, cel i poczucie bezpieczeństwa. Sielanka nie może jednak trwać wiecznie, kiedy między nimi nawarstwiają się kłamstwa, nieodmówienia i tajemnice. To historia typowo rozrywkowa i jeśli tego właśnie oczekujecie, na pewno bardzo pozytywnie Was zaskoczy. Krótkie rozdziały i szybka akcja sprawiają, że książkę pochłania się błyskawicznie. Mogłabym ponarzekać, że zabrakło mi tu detali, dłuższych opisów i bardziej rozbudowanych wątków, ale narzekać nie będę, bo takiej właśnie, lekkiej i „szybkiej” książki było mi trzeba. Jeśli lubicie sportowe romanse, z odrobiną dramatyzmu, ale o lekkostrawnym wydźwięku, „Ring girl” na pewno się Wam spodoba.

Ocena:
7/10

Inne, zrecenzowane książki K. N. Haner:




Seria Mafijna:

Seria Mafijna Miłość:

Seria Nieczyste:
Nieczyste więzy | Nieczyste zamiary

__________________________________________________________________


4 komentarze:

  1. Zastanowie sie nad nia. Nie wydaje się złą książka [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekka i przyjemna ;-) Mi się podobała♡
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Też bym się zastanowiła tym bardziej, że ze sportem w książkach miałam styczność tylko w "Jeźdźcach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tego sportu jest tu stosunkowo niewiele. Autorka skupia się głównie na akcji, uczuciach i problemach bohaterów:-) Wątek sportowy jest tu zaledwie tłem :-)
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.