22 marca 2022

„Za kurtyną. Apogeum” – Laura Savaes

Wyd. You & Ya | I tom serii Za kurtyną | 416 str. | 44,90 zł | Premiera: 23.03.2022 r. 


Wycieczka do innego wymiaru

 

To miała być zwykła wycieczka, na którą Lena nawet nie miała ochoty jechać. Ale wypad w góry z bratem i jego przyjaciółmi zmienił się dla dziewczyny w koszmar. W jednej chwili była z całą grupą w jaskini ale kiedy z niej wyszła okazało się, że ani jej brata, ani znajomych nie ma w pobliżu. Za to ona znalazła się w zupełnie obcym miejscu, to tego w innym wymiarze, będącym czymś na kształt alternatywnej wersji naszego świata sprzed kilkuset lat.


Zdezorientowaną i ranną dziewczynę znajduje Eavan i choć nic o niej nie wie, postanawia udzielić jej pomocy i schronienia we własnym domu. Rewelacyjnie czytało mi się o zderzeniu kultur, o tym jak Lena powoli odkrywała co tak naprawdę się jej przydarzyło, ale największą frajdę sprawiły mi fragmenty kiedy dziewczyna wyjaśniła zszokowanemu Eavanowi kim jest i skąd pochodzi. W książkach z motywem podróży w czasie zawsze najbardziej fascynuje mnie konfrontacja dwóch odmiennych światów, a tutaj zostało to przedstawione w rewelacyjny sposób.

 

Choć książka bezapelacyjnie zalicza się do fantastyki przygotujcie się na bardzo rozbudowany wątek romansowy. O serce Leny walczyć będzie nie jeden, a dwóch cudownych facetów i szczerze - nie potrafię w pełni określić któremu bardziej kibicuję. Kiedy między Leną a Eavanem zaczyna poważnie iskrzyć, na horyzoncie pojawia się Cedrik i mocno namiesza. Eavan jest raczej spokojny i opanowany, ale też bardzo czuły i pełen ciepła. Cedrik z kolei to typowy bad boy z nieciekawą reputacją, masą tatuaży i ciętym językiem, ale też bardziej romantyczną stroną. Obaj są wspaniali i naprawdę współczuję Lenie, że będzie musiała wybrać tylko jednego.

 


Wracając do tematu fantastyki - mamy tu mój ukochany motyw podróży w czasie i co ważne i ciekawe - to nie tak, że bohaterka przenosi się w czasie i nie zastanawia nad tym jak to w ogóle możliwe. Korzystając z wiedzy jaką przekazał jej studiujący fizykę brat, Lena tworzy własne teorie, które dodają powieści bardziej naukowy akcent. Bardzo mi się to podobało i czuję, że w kolejnych tomach ten wątek będzie jeszcze bardziej rozbudowany. Podobał mi się też pomysł, by bohaterkę przenieść nie tylko w czasie, ale i wymiarze. Tak trafiamy do Ardiven czyli miejsca, które przypomina średniowieczną Europę, ale jest jego alternatywną wersją, w której wszystko potoczyło się inaczej. W dodatku królestwo znajduje się na krawędzi wojny domowej, a sytuacja polityczna została przedstawiona w taki sposób, że zainteresuje nawet osoby, które polityką w ogóle zainteresowane nie są.

 

Czy powieść ma jakieś wady? Wybaczcie, ale nawet jeśli, jestem tak zachwycona, że żadnych nie dostrzegam. Czasem nieco przeszkadzały mi długie, rozbudowane opisy, ale to tylko dlatego, że chciałam już natychmiast wiedzieć, co będzie dalej. Uwielbiam fantastykę z dużą ilością romansu, a tutaj dostałam i jedno i drugie w bardzo satysfakcjonującej formie. W "Apogeum" znalazłam wątki, które uwielbiam, opisane tak, że nie mogłam się od nich oderwać. Końcówka całkowicie rozbiła mnie emocjonalnie i mam nadzieję, że kolejny tom pojawi się jak najszybciej. Potrzebuję go NA JUŻ! 

 

Ocena: 8/10


______________________________________________

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu You&Ya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.