26 października 2020

„Obrońca nocy”- Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wyd. Burda Książki | 352 str. | 39,90 zł | Data wydania: 29.07.2020 r. 

Komiks prozą pisany

Skrywa się w cieniu. Nieuchwytny, tajemniczy, gotowy bronić niewinnych. Zawsze dwa kroki przed policją, stara się sam utrzymać porządek w swoim mieście, jednocześnie nie ujawniając własnej tożsamości. Ma sekrety, które wciąż wracają jako koszmary i rachunki do wyrównania. To on- Obrońca Nocy. Jest jeszcze ona- Melissa. Dziennikarka, która nie spocznie, póki nie dowie się kto stoi za dystrybucją zabójczego narkotyku Toxic Cristal. Choć to niebezpiecznie, nikt nie powstrzyma jej śledztwa. Ani policja, ani nowy szef, a nawet super bohater w masce...


"Obrońca nocy", to historia w komiksowym stylu. Aż prosi się o kilka rysunkowych wstawek z dymkami, ale choć byłby to świetny dodatek do treści, w nowym wydaniu wciąż dostajemy jedynie komiks pisany prozą, bez żadnych graficznych wstawek. Autorka wykorzystała pojawiający się w komiksach motyw super bohatera, który nocą działa w ukryciu, by za dnia stać się zupełnie normalnym człowiekiem. Dodała do tego zawziętą, pewną siebie reporterkę, tajemniczego milionera i wielką kryminalną aferę. Miasto przepełnione zepsuciem i zamaskowany stróż prawa, którego kochają mieszkańcy a nienawidzi policja, to motyw, który cały czas kojarzył mi się z historią Batmana i wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Nocny Łowca był stworzony na jego podobieństwo. W zasadzi jedyne co różni tych dwóch panów to kostium, który w przypadku Batmana był zdecydowanie bardziej odjechany.

Narracja w powieści dzieli się na dwie kategorie: trzecio osobową skupiającą się na Melissie, wybitnej dziennikarce, na przemian z Jamesem, jej nowym, bardzo pociągającym szefem i na pierwszoosobową z punktu widzenia Obrońcy Nocy, który rozpoczyna również każdy nowy rozdział jakąś swoją myślą i za razem zapowiedzią tego, co za chwilę nas czeka. Każdy z bohaterów jest wyjątkowy i znakomicie wykreowany, ale do tego autorka już mnie przyzwyczaiła. Jej bohaterki to twardo stąpające po ziemi i silne babki, a Melissa mogła by śmiało stanąć na ich czele. Jest pewna siebie, bezczelna i uparcie dąży do celu. Potrafi opieprzyć nawet własnego szefa jeśli uważa, że na to zasłużył. Cykl artykułów o zabójczym narkotyku, który rozprzestrzenia się na ulicach Los Angeles, stał się całym jej światem i ucieczką od ran, które tkwią głęboko w jej wnętrzu. Tylko dlaczego nowemu szefowi tak bardzo zależy, by przestała się zajmować tym niebezpiecznym tematem? I co z chemią, która rodzi się między nimi mimo nienawiści?



O tytułowym Obrońcy Nocy nie mogę powiedzieć zbyt wiele by przypadkiem nie zdradzić tego, czego dowiecie się dopiero z książki. Nadmienię jedynie, że każdy już na początku połączy nieomylnie dwie postacie w jedną i domyśli się tożsamości naszego nocnego bohatera. Autorka nie próbuje tego szczególnie ukrywać, bo prawdziwą tajemnicą jest jego przeszłość. Co sprawiło, że mężczyzna zyskał nowe niezwykłe umiejętności? Jaki koszmar budzi go każdej nocy i dlaczego nie potrafi nikogo pokochać? Mimo iż lektura za mną wciąż nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na wszystkie nurtujące mnie pytania, bo tak naprawdę autorka niewiele zdradza. Jedyne odpowiedzi to strzępki wspomnień, znalezione gdzieś fotografie i to, czego czytelnik zdoła się domyślić. Gdy dotarłam do ostatniej strony byłam naprawdę zła, przynajmniej do czasu, gdy przekonałam się, że „coś” nadchodzi. Czyżby kolejna część? Mam taką nadzieję, bo nie można zostawiać czytelnika z samymi domysłami!


O CZYM?  „Obrońca nocy”, to wciągająca, pełna akcji i namiętności opowieść o walce ze złem, mrocznej przeszłości i uczuciu, które może uratować przyszłość. Autorka znakomicie łączy style, puszcza wodze fantazji i z typową sobie lekkością daje czytelnikowi wszystko to, co w jej prozie najlepsze.  Szkoda, że przeszłość Nocnego Łowcy nie została bardziej szczegółowo opisana, szkoda wątków, które nie zostały zamknięte, ale cała nadzieja w tym, ze autorka wykorzysta otwartą furtkę jaką sobie zostawiła i dopisze dalszy ciąg tej historii.


Ocena:  7/10


Inne, zrecenzowane książki Autorki:

Bez przebaczenia

Bez pożegnania

Jesteś moja, dzikusko

Zakład o miłość

W szponach szaleństwa

Piętno Midasa

W zapomnieniu

Szósty

Kiedy zniknę | Kiedy wrócę

Wszystko wina kota!

Tylko raz w roku

Kolacja z Tiffanym

Łatwopalni | Przebudzenie

 Zakręty losu | Braterstwo krwi | Historia Lucasa | Nowe pokolenie


2 komentarze:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki. Ta jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przyjemna lektura😊 Myślę, że Ci się spodoba nawet jeśli tematyka trochę nie w Twoim guście😉
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.