12 grudnia 2019

„Rhys. Synowie zemsty”- Agnieszka Siepielska

Wyd. NieZwykłe | Seria Synowie zemsty Tom I | 310 str. | 38,90 zł | Data wydania: 13.11.2019 r. 

O mafii na wesoło

Uczucia bywają pogmatwane i czasem ciężko się w nich połapać. Jednak w połączeniu z wielkimi tajemnicami, niespodziewaną namiętnością i ognistym temperamentem tworzą mieszankę wybuchową. Viviana w ogóle nie miała w planach czegoś takiego jak miłość. Wystarczy jej problemów ze zwariowaną babcią i żerującą na niej matką, a faceci od zawsze kojarzą się jej z jednym- ze złamanym sercem. Na niektóre rzeczy nie ma jednak wpływu. Kiedy w sklepie z luksusową odzieżą, w którym pracuje, zostają pomylone zamówienia na garnitury, Viviana zostaje poproszona przez szefową o osobiste dowiezienie wymagającemu klientowi tego właściwego. Nie spodziewa się natomiast jak ogromne wrażenie zrobi na niej mężczyzna… a ona na nim. Nagle wszędzie jest go pełno i dziewczyna z dnia na dzień zostaje wciągnięta do świata, którego nie zna i nie rozumie. Czy spotkanie z Rhysem było przypadkiem? Kim tak naprawdę jest przystojny milioner i jakie ma wobec niej plany? Jedno jest pewne, kiedy jego upór i jej temperament zetrą się ze sobą, posypią się iskry.

 „Rhys” zaczyna się jak większość erotycznych powieści- zwyczajna dziewczyna, tajemniczy milioner i niespodziewany wybuch namiętności między nimi. Tytułowy bohater typowo już dla gatunku, rości sobie prawa do zaskoczonej dziewczyny, choć (oczywiście) początkowo czytelnik nie ma pojęcia dlaczego do diabła jest dla niego tak ważna i zastanawia się o co tu w ogóle chodzi. Nie od razu polubiłam Rhysa, bo jego zachowanie było irracjonalne, dziwne i mocno nachalne. Viviana z kolei od razu zyskała moją sympatię, bo jej zadziorny charakterek i brak uległości zapowiadał masę spięć i elektryzujących scen. Niestety szybko okazało się, że Vivi jest równie irracjonalna i bezsensowna w swoich działaniach, co ten cały Rhys… Początkowy entuzjazm zmienił się w rozdrażnienie, kiedy fabuła przyjęła formę przepychanki „pragnę cię- nie chcę cię-może jednak chcę- ale w sumie sama nie wiem” i tak w kółko. Na szczęście z czasem tajemnice przestają być tajemnicami, chaos nieco zwalnia i wyłania się z niego całkiem ciekawa i pełna zwrotów akcji fabuła. Na całe szczęście!



„Synowie zemsty”, to seria, której motywem przewodnim jest mafia. Zawsze mam nadzieję, że wreszcie jakiś mafijny romans będzie bardziej „mafijny” niż „romansowy”, ale i tym razem gangsterskie porachunki majaczą zaledwie gdzieś w tle podczas gdy romans jest absolutnie na pierwszym miejscu. Przyzwyczaiłam się już w tego typu książkach do zdania „nie wiesz nic, dla swojego dobra” i bam! Tu też je mamy. Jest to całkiem wygodne dla autorów, ale kurczę, bohaterki naprawdę chcą wiedzieć o co chodzi i czytelniczki też! Kiedy przyszła pora na wyjaśnienia zawiłości fabularnych, okazało się, że autorka naprawdę dała czadu i skomplikowała wszystko maksymalnie jak się dało. Nie powiem, byłam pozytywnie zaskoczona, zarówno pomysłem jak i ilością zwrotów akcji, co nie zmienia jednak faktu, że mało tu było mafii… w mafii.

Dosyć jednak tego narzekania, bo jeszcze pomyślicie, że książka kompletnie mi się nie podobała, podczas gdy spędziłam z nią naprawdę przyjemne dwa wieczory. Weźcie sobie w nawias tą całą mafię, brutalność i niebezpieczeństwa, bo „Rhys” tak naprawdę jest… niezłą komedią. Wszystko dzięki szalonej babci Vivi, która rozwalała system za każdym razem kiedy otwierała usta. Nie zliczę ile zabawnych, żenujących i zaskakujących scen wygenerowała staruszka przeżywająca drugą młodość. Totalnie przyćmiła ponurego Rhysa i wybuchową Vivianę. Rozbawiała mnie od (średniego) początku i tylko rozkręcała się coraz bardziej aż do (niezłego) zakończenia. Najlepsza książkowa babcia ever!

O CZYM?  „Rhys”, to opowieść o tajemniczym mężczyźnie, zwyczajnej, choć charakternej, dziewczynie, niespodziewanej namiętności, przeznaczeniu i sekretach, które okażą się bardzo niebezpieczne.  Choć książka o mafii z założenia powinna być mroczna, brutalna i wstrząsająca, tak konkretna była przezabawna i napisana totalnie na luzie, przez co fabułę należy traktować z lekkim przymrużeniem oka. Może nie jest to wybitny romans mafijny, ale za to niezła romantyczna komedia z gangsterami biegającymi gdzieś w tle.

Ocena:
6/10

Seria Synowie Zemsty:
Rhys | Antonio

____________________________________________________________________



8 komentarzy:

  1. Na ten moment mam ochotę na nieco inne klimaty czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla każdego coś dobrego😉 Jest z czego wybierać😉
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze i póki co zwlekam z tym, bo czytałam mieszane opinie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie oczekiwałam wiele i miło się zaskoczyłam. Było naprawdę ok :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Nie moje klimaty, ale lubię inne książki z tego wydawnictwa :) Zachęcam do zajrzenia na mojego bloga, gdzie powróciłam ze swoją książką: https://forenovel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydawnictwo jest po prostu NIEZWYKŁE♡ Choć wolę ich starsze książki ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Zupełnie mnie nie porwało :( A babcia głównej bohaterki w większości scen wydała mi się żenująca. Chyba co za dużo to niezdrowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja potraktowałam tą historię jako komedię z gatunku tych żenujących i nie było źle;-)
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.