10 lipca 2020

„Bądź ze mną szczęśliwa”- Iwona Sobolewska

Wydawnictwo Dragon | Ilość stron: 304 | Cena: 34,95 zł | Data wydania: 17.06.2020 r.  

Trudna sztuka wybaczania sobie

Pisanie może mieć terapeutyczne znaczenie. Dla Anki terapią staje się pisanie listów do zmarłego brata. Dziewczyna nie potrafi pogodzić się ze stratą i czuje się winna jego śmierci. W starym notesie  opisuje cały swój ból i żal. Była z Antkiem tamtego tragicznego wieczora i każdej nocy w snach wydarzenia powracają pod postacią koszmarów. Lecz nagle w jej życiu pojawia się ktoś, kto może pomóc obudzić się ze złego snu. Igor był w dzieciństwie przyjacielem Any lecz ich kontakt urwał się po tym jak chłopak wyprowadził się do innego miasta. Teraz powrócił i chce udowodnić dziewczynie jak bardzo jest dla niego ważna. Tyle, że Anka nie jest już taka sama. I nie tak łatwo będzie odzyskać jej zaufanie.

„Widzę w jego oczach cierpienie. Widzę je tak, jakbym patrzyła w lustro, a mimo to nie potrafię się przed nim otworzyć. To niczego nie zmieni. Tylko bardziej mnie porani. A ja nie chcę już więcej ran.”

Jak wielką tragedię musi przeżyć człowiek, by całkowicie zamknąć się na innych ludzi? Choć nie wiemy dokładnie, co takiego się wydarzyło, gdy zginął Antek, odcisnęło na Ance ogromne piętno. Na jakiś czas dziewczyna przestała mówić i nie toleruje dotyku drugiej osoby. By poczuć się bezpiecznie zaczęła trenować boks. Tylko w trakcie walki ma kontrolę nad sytuacją i wie, że może się obronić. Niestety to, czego nauczyła się na ringu wykorzystuje bezwiednie w kryzysowych sytuacjach w szkole, przez co często ma kłopoty. Bardzo spodobał mi się wątek bokserski i szkoda, że w książce tak mało scen było z nim związanych. Naprawdę miał potencjał na więcej.


Z motywem milczenia i strachu przed dotykiem spotkałam się już parokrotnie w literaturze. O ile ten pierwszy wątek został tu jedynie wspomniany, wokół drugiego w zasadzie kręci się cała historia. Anna boi się dotyku. Kiedy ktoś narusza jej prywatną przestrzeń w najlepszym wypadku dostanie w zęby, a w najgorszym doprowadzi dziewczynę do ataku paniki. Kiedy Igor pojawia się ponownie w życiu Anki, dostaje na dzień dobry niezły łomot, ale nie zamierza się poddawać. Chce pomóc dawnej przyjaciółce i uparcie stoi u jej boku, nieważne jak wiele razy dziewczyna go odpycha. Jego upór jest godny podziwu, podobnie wytrwałość i cierpliwość. Choć chłopak ma też pakiet mniej pozytywnych cech, takich jak flirtowanie z kim popadnie, pozerstwo i arogancja, naprawdę da się go polubić. Anka z kolei jest kompletnie rozchwiana emocjonalnie i choć ma dobre usprawiedliwienie, wkurzały mnie jej ciągłe zmiany nastrojów i wybuchy złości. Jest tak skupiona na swoim bólu, że nie dostrzega cierpienia innych osób i chyba właśnie tego najbardziej nie umiem w niej zaakceptować.

„Są różne rodzaje bólu. Ale najbardziej boję się tego bólu, który powoduje utrata. Utrata osób, które kocham.”

O CZYM?  „Bądź ze mną szczęśliwa”, to opowieść o wielkiej tragedii, traumie i żałobie. O tym jakie piętno odciska na człowieku strata ukochanej osoby i jak bardzo destrukcyjne mogą okazać się wyrzuty sumienia. Miałam nadzieję, że autorka trochę bardziej zaskoczy mnie tym, dlaczego Anka obwinia siebie o śmierć brata, liczyłam również na to, że boks odegra tu większą rolę. Ostatecznie dostałam całkiem przyjemną i lekką powieść, która mimo smutnej tematyki idealnie nadaje się na jeden zaczytany wieczór, ale nie była to tak wciągająca lektura jak „Odkąd cię poznałam”. Trochę szkoda, bo liczyłam na coś równie emocjonującego. Powieść zaczyna się dosyć enigmatycznym prologiem z przyszłości i kończy totalnym twistem fabularnym, z czego wnioskuję, że chyba będzie jakiś ciąg dalszy. Mam taką nadzieję, bo nie czuję się do końca usatysfakcjonowana lekturą. Wciąż jest w niej wiele luk i niedomówień i liczę, że kolejna część mi to zrekompensuje.

Ocena:
6/10

Inne, zrecenzowane książki autorki:

_____________________________________________________________________


4 komentarze:

  1. Ach, te piękne kolory na zdjęciach :) Nic nie czytałam jeszcze od tej autorki - wiem jednak jedno: nasze projekty okładek są coraz lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to że książka wypadła średnio, więc nie będę jakoś specjalnie jej szukała chyba, że sama trafił w moje ręce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie sięgnę po tę książkę w wolniejszej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemnie się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.