3 stycznia 2020

„Lodowy smok”- George R. R. Martin

Wyd. Zysk i S-ka | Org. The Ice Dragon | 110 str. | 34,90 zł | Data wydania: 19.11.2019 r. 

Mroczna bajka na dobranoc

Gdy świat ogrania chłód na niebie pojawia się lodowy smok. Adara nie pamięta kiedy zjawił się po raz pierwszy, ale wie, że wraca co roku, zawsze w jej urodziny. Dziewczynka urodziła się zimą w czasie mrozów tak strasznych, że pochłonęły całe ciepło jej matki, pozbawiając ją życia, a z Adary tworząc zimowe dziecko- chłodne, spokojne i niepotrafiące wyrażać uczuć. Tylko przy lodowym smoku dziewczynka uśmiecha się i jest naprawdę szczęśliwa. Jednak zima nie może trwać wiecznie, a wraz z latem do wioski zbliża się zagrożenie. Czy zimowy przyjaciel będzie w stanie ocalić Adarę i jej rodzinę?

George R. R Martin nie jest autorem, który kojarzy się z książkami dla dzieci. Jego historie są mroczne, dramatyczne i pełne szczegółów. W swojej jedynej powieści przeznaczonej dla młodego odbiorcy, Martin nie rezygnuje jednak z ulubionych motywów. Mamy tu wojnę, bitwy, śmierć i zniszczenie. Niektóre opisy są naprawdę mroczne i brutalne, a uczucie zagrożenia nie znika nawet na chwilę. Nie jest to książeczka, która spodoba się małym dziewczynkom, ale nastolatkom rozpoczynającym przygodę z fantastyką- jak najbardziej.



Na niewielkiej liczbie stron ciężko rozwinąć pełną szczegółów opowieść, jednak autorowi udało się zawrzeć w niej to, co najważniejsze. Mamy tu fascynującą bohaterkę, mistycznego smoka, wojenną zawieruchę i moralne dylematy. Siła tej opowieści tkwi w prostocie i plastycznym stylu autora, który czaruje słowem od pierwszej strony. Czaruje również oprawa graficzna, a w szczególności ilustracje stworzone przez Luisa Royo. Autor uchwycił na nich najbardziej dramatyczne momenty historii, co tylko podkreśla jej tajemniczy i nieco mroczny charakter.

O CZYM?  „Lodowy smok”, to mroczna baśń dla dzieci. Nieco brutalna i ponura, ale w ostatecznym rozrachunku, zawierająca pozytywne i wzruszające przesłanie. To opowieść o przyjaźni, wyjątkowej więzi i poświęceniu. O chłodzie i emocjonalnym wyobcowaniu, ale też o dojrzewaniu i odkrywaniu w sobie nowych uczuć. Ale jest to również opowieść o rodzinie, którą trzeba nauczyć się kochać i szanować mimo, że bywa nieidealna. Mnie ta cieniutka i niepozorna książeczka oczarowała, choć żałuję, że nie była nieco dłuższa i bardziej drobiazgowa.  

Ocena:
7/10

_________________________________________



8 komentarzy:

  1. Na ten moment nie mam komu polecić tej baśni. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama możesz po nią sięgnąć😁
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Przepiękne zdjęcia <3 W sumie to tylko dla nich tu weszłam :D Recenzję przeczytałam i z zaskoczeniem stwierdziłam, że to chyba jedyna powieść tego autora, na którą miałabym ochotę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie♡ Zdjęcia robił mój narzeczony♡
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Raczej nie moje klimaty.
    Buziaki. ;***

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.