16 października 2019

„Z ciszy”- Martyna Senator

Wyd. We Need Ya | Seria Z Miłości Tom IV | 384 str. | 36,90 zł | Data wydania: 03.07.2019 r. 

01011010 00100000
01100011 01101001 01110011 01111010 01111001*

Zdeterminowany. To słowo najlepiej opisuje Filipa. Kiedy w salonie tatuażu poznaje śliczną Zoję, postanawia, że zrobi wszystko, by się z nim umówiła. Dziewczyna wydaje się być jednak odporna na jego urok. Nie interesują jej przelotne znajomości, a Filip już następnego dnia ma wyjechać. Choć wiedzą, że nie spotkają się nigdy więcej, spędzają ze sobą jeden, cudowny dzień. Tyle wystarczy, by oboje nie mogli przestać o sobie myśleć. Tylko czy zauroczenie Zoji i determinacja Filipa wystarczą, by iskra, którą wzniecili nie przestała się tlić? A może zgaszą ją ich sekrety?

"Nagle uświadamiam sobie, że już nie ma odwrotu. Między nami wybuchł ogień, którego nie sposób ugasić. Pozostaje tylko pytanie, czy będziemy umieli nad nim zapanować i ogrzać się w jego cieple, czy spłoniemy."



Z każdym kolejnym tomem serii "Z miłości", jestem coraz bardziej zauroczona lekkim, barwnym i dowcipnym piórem autorki. Nie inaczej było tym razem. "Z ciszy" pochłaniam z głupawym uśmiechem na twarzy i wypiekami na policzkach. Gdybym była emotką pewnie miałabym jeszcze dodatkowo wielkie serca zamiast oczu . Historia Zoji i Filipa jest absolutnie urzekająca i urocza. Przynajmniej do pewnego momentu...

Nie wszystko można zobaczyć na pierwszy rzut oka. Czasem trzeba się przedrzeć przez kilka obronnych murów, by dostrzec, co się za nimi kryje. Tak samo jest z bohaterami. To pełni życia i radości młodzi ludzie, którzy zdają się nie mieć żadnych większych trosk. Jednak im dokładniej ich poznajemy, tym więcej blizn pojawia się na idealnym obrazku. Lekka i zabawna opowieść z czasem staje się coraz poważniejsza i bardziej smutna. Autorka porusza wiele bolesnych i trudnych tematów, w brutalnie szczery sposób udowadnia, że życie, to nie tylko tęcza i jednorożce, ale również daje nadzieję, że po burzy wreszcie wyjdzie słońce. Odnoszę wrażenie, że większość autorów umieszcza różne dramaty w swoich powieściach, tylko dla uatrakcyjnienia treści, z kolei Pani Martyna naprawdę stara się przekazać docelowemu odbiorcy coś mądrego i wartościowego, a to się chwali.


"Otwieranie się na drugą osobę zawsze kojarzyło mi się z zanurzaniem w lodowatej wodzie. Niektórzy potrzebują czasu, żeby się z nią oswoić. Wolą najpierw zamoczyć stopy, ochlapać ramiona, a dopiero później wejść głębiej. Inni wprost przeciwnie. Bez wahania wskakują do wody i na krótką chwilę znikają głęboko pod powierzchnią."


Opowiem Wam jeszcze co nieco o samych bohaterach, bo szalenie ich polubiłam. Zoja jest na takim etapie w życiu, że wciąż  poznaje samą siebie. Eksperymentuje z włosami i kolorowymi soczewkami, a za ciętym językiem i toną sarkazmu ukrywa wrażliwe i podatne na zranienie serce. Filip z kolei jest pewny siebie i pełen pozytywnej energii. Choć nie jest przesadnie stały w uczuciach i średnio radzi sobie z problemami, jest w nim coś takiego, że chce się dać mu szansę. Jest też kolejnym już przykładem na to, że Pani Martyna tworzy najlepszych męskich bohaterów w new adult!

"Wiem, że bardzo ciężko pogodzić się z niektórymi sprawami... ale czasami nie ma innego wyjścia. Trzeba złożyć broń i zawrzeć rozejm z przeszłością, bo ciągła walka tylko pogłębi zniszczenia."

O CZYM?  "Z ciszy", to solidna dawka dobrego new adult w przemyślanej i dopracowanej formie. Jestem zauroczona bohaterami, poruszona ich historią i zachwycona głębią przekazu. To historia przy której będziecie się świetnie bawić i nieustannie uśmiechać, ale skłoni Was również do refleksji i wyciśnie kilka łez. Przyjemna i wartościowa pozycja- musicie ją poznać bliżej!

Ocena:
7/10

Seria Z Miłości


*jeśli zastanawiacie się, o co chodzi z ciągiem zer i jedynek, śpieszę z wyjaśnieniem. Filip uwielbia szyfr 0 1 i często się nim posługuje. To co widzicie powyżej jest niczym innym jak tytułem powieści zapisanym kodem binarnym :-)


______________________________________________________________________



4 komentarze:

  1. Czytałam o tej serii tak wiele dobrego, że koniecznie muszę znaleźć czas, aby ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa pierwsze tomy czekają już na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki Martyny! :) Cieszę się, że mogę ten tytuł patronować!

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam całą tę serię :D Martyna napisała coś świetnego :D

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.