Wyd. NieZwykłe |Org. Ten Below Zero | 304 str. | 38,90 zł | Data wydania: 28.03.2018 r. |
Wulkan emocji pod warstwą
lodu
Człowiek jest rzeczownikiem, a rzeczownikami rządzą
przypadki. Nic lepiej nie podsumuje tego, co wydarzyło się w życiu Parker, niż
ta prosta gramatyczna prawda. Dziewczyna urywa się w skorupie zobojętnienia,
nie dopuszczając do siebie żadnych emocji. Po tajemniczym wypadku, którego nawet
nie pamięta, jej ciało zostało naznaczone bliznami, a serce dosłownie zamarzło. Jest zimna, niedostępna i pozbawiona uczuć.
Nikogo nie kocha i o nikogo nie dba. Nawet o siebie. Kiedy dostaje tajemniczą
wiadomość z nieznanego numeru, pierwszy
raz postanawia zaryzykować. Nieoczekiwanie pomyłkowy sms staje się punktem
zwrotnym w jej życiu, a mężczyzna, którego dzięki tej pomyłce poznała,
z siłą huraganu wdziera się pod twardą skorupę zobojętnienia. Sarkastyczny, do
bólu szczery, wiecznie ubrany na czarno Everett sprawia, że skuta lodem Parker
zaczyna się roztapiać. Jak nikt inny potrafi dotrzeć do jej wnętrza, odgadnąć
najskrytsze myśli, doprowadzić do furii, ale sprawia też, że dziewczyna na
powrót zaczyna czuć. Uczucia mogą okazać się jednak zgubne, bo Everett w każdej
chwili może zniknąć. Na zawsze.
Parker nie jest jedną z tych słodkich, uroczych i
nieśmiałych bohaterek, z którymi łatwo się utożsamiać. To uśpiony wulkan, który
grozi wybuchem w każdej chwili. Pełna sceptycyzmu, zamknięta na emocje i
chroniąca się zasłoną tnących niczym sztylety słów, Parker przypomina jeża,
który choć wygląda niewinnie, nigdy nie chowa swoich ostrych kolców. Jest
opryskliwa, złośliwa i ucieka, gdy tylko wyczuje zagrożenie. Choć robi
wszystko, by odepchnąć od siebie ludzi, mimo to, od razu ją polubiłam. Podobno książka jest tylko lustrem i widzisz w niej
to, co już masz w sobie, a ja dostrzegłam w Parker taką niewielką cząstkę
swojej osobowości, złośliwą, zamkniętą, smutną i myślę, że każdy z nas w pewnym
mniejszym lub większym stopniu jest taką Parker, która boi się czuć, by nie
musieć cierpieć. Z drugiej strony, przez obojętność bohaterki miałam mały
problem, by wczuć się w opowieść, która jest niezwykle intensywna emocjonalnie.
Lubię wczuwać się w emocje bohaterów, przeżywać wszystko razem z nimi, ale
początkowo Parker skutecznie mi to utrudniała, tłumiąc wszystkie emocje w
zarodku.
Być żywym, a przeżywać życie to nie to samo. To chyba główna
mądrość tej książki. Autorka boleśnie uświadamia nam ją dzięki postaci
Everetta. Mężczyzna jest już zmęczony walką z okrutną chorobą, nie chce
marnować na nią więcej cennego czasu, który mu pozostał. Te ostatnie chwile
chce przeżyć naprawdę, oddychać pełną piersią, doświadczać wszystkiego całym
sobą. Czy człowiek czekający na śmierć może być bardziej żywy, od całkowicie
zdrowej i silnej osoby? Okazuje się, że tak. Gdy Parker spotyka Everetta po raz
pierwszy jest bardziej martwa niż on. Martwa emocjonalnie. W sercu ma dziesięć
poniżej zera i nie potrafi czuć. Spotkanie tej dwójki okazuje się dla obojga
terapią. Bardzo brutalną, bolesną, pełną trudnych prawd, ale niezbędną by
zacząć wreszcie żyć.
Trzymając w dłoniach książkę, miałam wrażenie, że to bomba
zegarowa, która w każdej chwili może wybuchnąć. Autorka nie owija w bawełnę, od
razu mówi nam, że happy endu raczej nie powinniśmy się spodziewać. Czekanie na
coś strasznego, podczas, gdy w między czasie dzieje się tyle cudownych rzeczy było
prawdziwą udręką. Każda radosna i rozczulająca scena miała gorzki posmak, a łzy
czaiły się pod powiekami gotowe w każdej chwili spłynąć kaskadami po
policzkach. I spłyną, wierzcie mi, ale nie próbujcie przewidzieć zakończenia,
bo jest całkowicie zaskakujące. Będziecie wzruszeni, załamani, ale zakończenie
sprawi, że cała powieść nabierze nowego sensu i bardziej głębokiego znaczenia.
O CZYM? „Dziesięć poniżej zera”, to
poruszająca opowieść o życiu, śmierci i dramatycznych wyborach. Jej bohaterowie
umierają, każde w innym sensie, ale razem mogą na nowo nauczyć się żyć.
„Cudowna”, to słowo idealnie podsumowujące powieść- rozczula, wzrusza, bawi,
smuci, ale i przywraca nadzieję. Na jej kartach dzieją się prawdziwe cuda,
pozwala docenić wartość życia i każe się zastanowić, czy na pewno przeżywamy je
tak jak należy. Nie jest to historia doskonała. Nieco rozczarował mnie wątek
tajemniczego ataku z przeszłości Parker, który mógłby mieć jakiś głębszy sens,
tłumaczący zachowanie bohaterki. Historia nie wypada również zbyt realistycznie
w stosunku do czasu, w którym się odbywa, byłam wręcz zdziwiona, że autorka
postanowiła upchnąć ten ogrom wydarzeń w nieco ponad dwa tygodnie. Niektóre
wątki aż się prosiły żeby je bardziej rozwinąć i poświęcić im więcej uwagi, ale
w ostatecznym rozrachunku, przestaje to mieć znaczenie. Ważne są tu emocje,
podróż w głąb siebie i docenienie wartości własnego istnienia. A to akurat
autorka opisuje przepięknie. Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tej cudownej
historii.
Ocena:
8/10
Jestem bardzo ciekawa tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się z tak wysokiej oceny, bo książkę zakupilam i z chęcią przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie i wydaje mi się, że ta naprawdę może przypaść mi do gustu.
OdpowiedzUsuńOgromnie poruszające historie serwuje nam to wydawnictwo. Mam ją już od dawna w planach i mam nadzieję, że uda się przeczytać 😀
OdpowiedzUsuńU mnie czeka jeszcze na półce, ale nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Kocham tę książkę tak bardzo, że to boli. Autorka chciała, żebym czuła emocje i czułam. Masz rację, najgorsze było to napięcie, czekanie na coś strasznego, gdy działo się wiele super rzeczy. Ta książka ma głęboki przekaz i zawsze będę ją każdemu polecała. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Dość dawno temu miałam okazję poznać tę historię i byłam nią oczarowana. Dlatego bardzo mocno cieszę się, że została wydana i mogę się cieszyć jej widokiem na półce. Jeszcze się za nią ponownie nie zabrałam, ale skoro już ją mam, to tylko kwestia czasu. Ciekawa jestem czy znów wywoła we mnie tyle emocji, co za pierwszym razem :)
OdpowiedzUsuń