Wyd. NieZwykłe | Org. Pretty Lost Dolls | Seria Laleczki Tom II | 278 str. | Premiera: 18.07.2018 r. |
Witaj w domu niegrzeczna
laleczko
Benny kocha swoje laleczki. Szyje im sukienki, maluje je i
dba, by zawsze były piękne i posłuszne. Czasem jednak zdarza się, że laleczka
się zepsuje. Benny nie lubi zepsutych laleczek. Takiej lalki trzeba się
natychmiast pozbyć. Choć Benny, to psychopatyczny morderca, w jego czarnym i chorym
sercu zakiełkowała miłość do jednej z laleczek. Pokręcona i brutalna miłość,
która oplatała jego serce jak bluszcz, z każdym dniem stawała się coraz
silniejszą obsesją. Choć Niegrzeczna Laleczka, stale się buntowała i
zasługiwała na coraz brutalniejsze kary, Benny oddał jej całe swoje popieprzone
serce i nie chciał żadnej innej. Żadna nie była wystarczająco dobra, bo nie
była NIĄ. Choć jego ulubionej zabawce udało się uciec, mimo lat rozłąki, Benny
nie zapomniał, co do niej czuje. Wręcz przeciwnie, chore uczucie rosło w siłę,
a jego opanowało obsesyjne pragnienie, by Niegrzeczna Laleczka wróciła do domu.
I w końcu mu się to udaje. Znów są razem Laleczka i jej Pan. Jade nie jest
jednak już tą małą, przerażoną dziewczynką, którą Benny porwał przed laty. Teraz
jest silną i zdeterminowaną kobietą, znakomitą policjantką wyszkoloną w walce z
psychopatami. Jednak żadna szkoła nie była w stanie przygotować Jade na powrót
do koszmaru, a oto jego drugi akt właśnie się zaczyna. Jade musi walczyć, nie
tylko dla siebie, ale też dla tych, których kocha. Problem w tym, że nie tylko
z Bennym będzie musiała się zmierzyć. Teraz nie tylko on jest potworem.
„Skradzione laleczki” były uzależniające, szokujące,
seksowne a za razem brutalne i wstrząsające. Autorki przeniosły mnie wprost do
najmroczniejszego koszmaru i całkowicie uzależniły od swojej chorej wyobraźni. Myślałam,
że nie może być już bardziej dramatycznie, okrutnie, mrocznie, ale się myliłam,
bo „Zaginione laleczki”, przenoszą to wszystko na wyższy poziom. Autorki nie
mają żadnych skrupułów. Jeśli chcą kogoś zranić- ranią. Jeśli chcą kogoś zabić-
zabijają. Jeśli chcą nami wstrząsnąć- wywołują prawdziwe tornado. Szalonej wyobraźni
tych dwóch kobiet absolutnie nic nie ogranicza. Zatraciły się w mroku, spuściły
demony ze smyczy i stworzyły historię, której nie da się zapomnieć. Która obezwładnia,
oszałamia, szokuje i uzależnia. Jest jeszcze
lepsza niż pierwsza część!
W pierwszym tomie, autorki ujawniały dramatyczne wydarzenia
z przeszłości Jade stopniowo. Dzięki temu trzymały rękę na pulsie, dawkując
czytelnikowi szokujące informacje i brutalne sceny. Tym razem jest inaczej. Jade
znowu trafia w łapy potwora, a my towarzyszymy jej od początku w tym koszmarze.
I to było autentycznie straszne. Choć nie mogłam się oderwać od lektury, byłam
przerażona i wstrząśnięta okrucieństwem Benny’ego, a serce biło mi jak szalone.
Fabuła „Zaginionych laleczek”, mrozi krew w żyłach i zapewnia maksimum mocnych
wrażeń i skrajnych emocji.
Dotychczas Benny był dla mnie tylko chorym psychopatą, który
mnie przerażał, a jednocześnie ciekawił. Pytanie o to, co sprawiło, że stał się
potworem dręczyło mnie przez cały pierwszy tom, a teraz wreszcie dostałam na
nie odpowiedź. Autorki wpuszczają nas do chorej głowy szaleńca i każą wysłuchać
jego dramatycznej historii. A jest ona po prostu straszna. Benny sam opowiada
nam o dramacie, który ukształtował jego chory umysł i choć nic nie
usprawiedliwia jego zbrodni, teraz rozumiem, że po czymś takim, po prostu nie
mógł być normalny. Czytelnik ma możliwość spojrzeć na niego pod innym kątem,
poznać chłopca, którego psychika została doszczętnie zniszczona i w pewnym
stopniu zrozumieć dlaczego stał się potworem.
W narracji znalazło się też miejsce dla Dillona i ach…
uwielbiam tego faceta! Już wcześniej skradł moje serce, ale teraz, kiedy miałam
okazję poznać jego myśli, polubiłam go jeszcze bardziej. Choć generalnie nie
przepadam za książkami, gdzie narracja jest rozbita na wiele postaci, do tej
książki bardzo to pasowało. Nie czułam się zdezorientowana, ani nie miałam
wrażenia, że perspektyw jest zbyt wiele.
Wręcz przeciwnie, dodałabym jeszcze kilka rozdziałów z punktu widzenia Macy, bo
jej postać jest jedną z najbardziej fascynujących i przerażających w całej
powieści. Swoją drogą chętnie przeczytałabym cały osobny tom skupiający się na
jej postaci i na tym jak przez lata stopniowo znikała mała porwana,
dziewczynka, a rodził się potwór ze niszczonym przez traumę umysłem.
O CZYM? „Zaginione laleczki”, to mroczna, brutalna
i całkowicie uzależniająca kontynuacja znakomitej serii thrillerów
psychologicznych. Autorki weszły na wyższy poziom, stały się bardziej okrutne,
bezwzględne, a ich chore pomysły i mroczna wyobraźnia, totalnie mną zawładnęły.
Jestem całkowicie zafascynowana Bennym i jego Laleczkami, a za razem
wstrząśnięta i szokowana, tym co się wydarzyło. Nie mogę się doczekać kolejnych
tomów tej uzależniającej serii.
Ocena:
9/10
Seria
Laleczki:
Skradzione
laleczki |
Zaginione laleczki | Pretty New Doll|
Pretty Broken Dolls
___________________________________________________________________
Pierwsza część bardzo mi się podobała, więc na tę również wyczekuję. 😊
OdpowiedzUsuńTa jest jeszcze lepsza :-)
UsuńPozdrawiam
Na pewno przeczytam, bo nie miałam jeszcze okazji :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Musisz to koniecznie nadrobić!
UsuńPozdrawiam
Myślę, że się skuszę na pierwszy tom i na drugi. :) Trochę się obawiam tej historii, ale muszę spróbować, żeby się przekonać. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
To jeden z najmocniejszych i najbardziej brutalnych thrillerów jakie poznałam, więc uczciwie ostrzegam. Ale dla tych emocji naprawdę warto :-)
UsuńPozdrawiam
Bardzo intryguje mnie ta historia, więc na pewno sięgnę po pierwszy tom, a później drugi i kolejne. :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ta seria zrobi na Tobie OGROMNE wrażenie :-)
UsuńPozdrawiam
To zakończenie! Aaaaaaaaa no jak tak można, teraz mi się plącze w mózgu ten Benny!
OdpowiedzUsuńAle w sumie nie spodziewałam się niczego innego :-) w końcu jeszcze dwa tomy przed nami :-)
UsuńPozdrawiam
Właśnie tę książkę zaczęłam i już przepadłam. Pierwszy tom był mocny, ale ten? Przebija go zdecydowanie. Nie wiem skąd autorki mają takie pomysły i nie wiem czy gratulować, czy pisać petycję o ich leczenie :D Jak dla mnie ta seria jest genialna i bardzo cieszę się, że wydawnictwo postanowiło wydać coś tak mocnego - szczególnie, że u nas wydawnictwa raczej unikają takich książek. Liczę na to, że kolejnych dwóch części doczekamy się jeszcze w tym roku :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem czemu ale ostatnio wydawnictwa inwestują w strasznie słabe i oklepane książki. Dobrze, że mamy NieZwykłe, które wydaje same mocne i zapadające na zawsze w pamięć perełki:-) Mam nadzieję, że wydadzą coś jeszcze tych autorek bo masz rację- ich wyobraźnia jest genialna :-D
UsuńPozdrawiam
Drugi tom również już za mną i nie długo na pewno pojawi się recenzja. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
Nie mogę doczekać się kolejnych♡
UsuńPozdrawiam