Wyd. Feeria Young | Org. Another Story of Bad Boys | Tom II | 328 str. | 37,90 zł | Data wydania: 20.06.2018 r. |
Gdzie się podziali niegrzeczni chłopcy?
Miłość jest zwodnicza i podstępna. Atakuje w najmniej spodziewanym
momencie i nie zawsze słucha podszeptów rozumu. Lili przyjeżdżając na studia do
nowego miasta nie miała w planach miłości, jednak nic nie może poradzić na
kiełkujące w niej uczucie do jednego z przystojnych współlokatorów. W mieszkaniu
Evana i Camerona wylądowała przypadkiem, w wyniku błędu. Nie spodziewała się
jednak, że ta pomyłka tak zmieni jej życie. W czułym i opiekuńczym Evanie odnajduje
troskliwego przyjaciela, za to pełen rezerwy, zimny i niedostępny Cameron, choć
swoją osobowością powinien ją raczej odpychać, wręcz przeciwnie, przyciąga ją
niczym płomień ćmę. Iskrzenie między tą dwójką staje się osią całej powieści. Uczucie
rodzące się pomimo wzajemnej niechęci, stałe słowne przepychanki, masa kłótni,
zazdrości, nieporozumień- w drugim tomie przygód Lili i Cama znajdziecie tego
aż nadto. Aż chce się zawołać „wreszcie!”, bo przecież takiego przebiegu akcji
oczekiwałam po pierwszym tomie. Niestety silnie rozbudowane wątki romansowe
mają to do siebie, że potrafią
zdominować całą fabułę i tak niestety dzieje się tym razem.
W pierwszym tomie „Story of bad boys”, autorka otworzyła
kilka bardzo ciekawych wątków, jednak rozczarowała mnie tym, że żadnego nie
rozwinęła jak należy. Zarówno styl, tempo akcji jak i konstrukcja bohaterów,
też nie należały do zalet powieści, przez co czułam, że czytam o niczym, a masa
zmarnowanego potencjału doprowadzała mnie do szaleństwa. Nie ukrywam, że
liczyłam na poprawę i choć poniekąd poprawa jest, nadal nie dostałam tego,
czego oczekiwałam. Tempo akcji znacznie się poprawia. Dzieje się dużo i szybko,
autorka stawia na gwałtowne zwroty akcji i silne emocje. Są to, co prawda
sceny, kiedy notorycznie złościłam się na bohaterów, ubolewając nad naiwnością
Lili i idiotycznymi zachowaniami Camerona, ale fakt faktem- działo się! Czytelnicy,
którzy z utęsknieniem wypatrywali większej ilości scen między Lili i Camem,
będą w siódmym niebie.
Pomijając wciąż nieco dziecinny styl i irytujące jak dla
mnie zachowania bohaterów, muszę przyznać, że wątek romansowy nareszcie autorce
się udał. Jest trochę namiętności, dużo wątpliwości, łez i emocji. Problem
zaczyna się w momencie kiedy dochodzimy do pozostałych dwóch rozgrzebanych w
tomie pierwszym wątków. Szczerze mówiąc ich rozwiązana oczekiwałam o wiele
bardziej niż romansu między dziecinną Lilianą a rozchwianym emocjonalnie
Cameronem. O co chodzi z pogróżkami jakie dostaje dziewczyna? Jaki mają związek
z jej przyjaciółką, znajdującą się w śpiączce? Co takiego ukrywają
współlokatorzy Lili, dlaczego tak często znikają bez śladu i wracają poobijani?
To podstawowe pytania jakie zadawałam sobie po lekturze pierwszego tomu i
niestety muszę powiedzieć, że zadaję je sobie nadal. O ile wątek przeszłości
Lili został chociaż odrobinę rozgrzebany, dowiadujemy się co nieco i mimo braku
rozwinięcia mamy przynajmniej jakikolwiek obraz tego co się wydarzyło, tak w
przypadku chłopców, totalna cisza. Szczerze mówiąc prawie zapomniałam, że
związany z nimi niepokojący wątek miał miejsce i tylko tytuł mi o tym
przypominał. Gdzie podziali się niegrzeczni chłopcy? Przecież to miała być
historia o nich. Tymczasem tytułowi bad boys, to tak naprawdę paczka przesłodkich
umięśnionych ciasteczek, których największym grzechem jest podrywanie panienek
na imprezach. Nie tego jednak oczekiwałam.
O CZYM? Drugi tom serii „Story of bad boys”,
to kontynuacja, która podnosi poziom dzięki wartkiej akcji i całkiem sensownie
skonstruowanej fabule. W przeciwieństwie do jedynki wreszcie coś zaczyna się
dziać, a całość nabiera barw a nawet rumieńców. Niestety to wciąż nie to czego
oczekiwałam. Najciekawsze wątki zostały zamiecione pod dywan, a odkurzone
zostaną zapewne dopiero w kolejnych tomach. Moim zdaniem, trochę skoda
potencjału tej historii, bo choć jest prosta i nieszczególnie wyszukana, gdyby
autorka wycięła masę zbędnych scen o niczym, a akcję i wszystkie najciekawsze
wątki skondensowała w jeden nieco grubszy tom, mogłaby wyjść z tego naprawdę
dobra książka, może nie niezapomniana, ale ciekawa, łącząca studencki romans,
mroczne tajemnice i dramatyczną przeszłość. Rozbicie fabuły na wiele tomów, okazało
się słabym marketingowym zagraniem, które może da autorce zarobić, ale raczej
nie zaskarbi jej szacunku bardziej wymagających czytelników.
Ocena:
5/10
Seria Story of Bad Boys:
Tom 1 | Tom
2
______________________________________________________
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, mimo że od dawna na mojej półce :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To już nie mój target wiekowy.:)
OdpowiedzUsuńOoo zupełnie nie słyszałam o tych książkach. Gdzieś mi umknęły.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że autorka zapomniała o wątkach, które rozpoczęła w pierwszej części, a z tytułowych złych facetów, zrobiła ciepłe kluchy. Ja tę serię i tak mam w planach, ale zanim się za nią wezmę, to poczekam na wydanie wszystkich tomów. Możliwe też, że do tego czasu mi przejdzie i stracę ochotę, ale na dzień dzisiejszy dalej mnie do niej ciągnie. Mimo większości mało pochlebnych opinii.
OdpowiedzUsuń