Wyd. Feeria Young | Org. 99 Days | 360 str. | 37,90 zł | Data wydania: 06.06.2018 r. |
Trzy złamane serca
Zakochanym zawsze wydaje się, że
ich pierwsza miłość będzie trwała
wiecznie, zwłaszcza taka zbudowana na fundamencie wieloletniej przyjaźni.
Tymczasem wystarczy jeden błąd, jedno kłamstwo, by to, co pozornie trwałe rozpadło
się jak domek z kart. Molly i Patrick przyjaźnili się od kołyski, a ich związek
wszystkim wydawał się naturalny, oczywisty i wręcz sielankowy. Kiedy jednak na
horyzoncie pojawiły się pierwsze poważniejsze problemy, wszystko zaczęło się
psuć. Nieporozumienia narastały, a Molly i Patrick zaczęli się od siebie coraz
bardziej oddalać. Wtedy właśnie, w krytycznym momencie na drodze Molly stanął
Gabe, starszy brat Patricka. To była tylko chwila zapomnienia, ale odcisnęła
piętno na całej trójce bohaterów.
Jedna noc sprawiła, że Molly stała się
miasteczkowym wyrzutkiem. Wszyscy jej nienawidzili i gardzili nią za to jak
skrzywdziła Patricka. Nie mogąc znieść drwin i okrutnego zachowania mieszkańców
miasteczka, dziewczyna postanowiła uciec i ostatnią klasę liceum spędziła w
odległej szkole z internatem. Teraz jednak nadeszło lato. Ostatnie przed
rozpoczęciem studiów. Lato, które Molly musi spędzić w rodzinnym domu, wśród
dawnych wrogów, ale i nowych przyjaciół. Lato, podczas którego znów będzie
musiała skonfrontować się z Patrickiem i Gabem, ale przede wszystkim ze swoim
sercem.
Fabuła „99 dni lata”, skupia się na
motywie zdrady i jej konsekwencji, ale w trakcie lektury dosyć szybko
poszczególne elementy przestają do siebie pasować. Molly podjęła co prawda
bardzo pochopną decyzję, ale nienawiść całego miasteczka, była moim zdaniem
nieuzasadniona. Sama zdrada w zasadzie nie powinna być nawet tak nazwana, bo
kiedy do niej doszło Molly i Patrick nie byli już razem. Pomijając wszystko, dziwi
mnie postawa Patricka, którego żal do głównej bohaterki był dla mnie nie do
końca zrozumiały, biorąc pod uwagę jego wiedzę na temat tego, co wydarzyło się
miedzy Molly a jego bratem. Sama Molly również mnie rozczarowała swoją postawą.
Zagubiona we własnych uczuciach dziewczyna, mota się w dziwną relację z braćmi
i nie potrafiąc z niej wybrnąć, całkowicie odwraca kota ogonem
i zamiast odważnie zmierzyć się z konsekwencjami, odsuwa winę od siebie.
Najciekawszy (a zarazem najbardziej szokujący) fabule był dla mnie
sam motyw ujawnienia tajemnicy Molly. Matka głównej bohaterki jest pisarką i w
swoim najnowszym bestsellerze ujawniła zawiłą relację córki i dwóch chłopców z
sąsiedztwa. Nie mogłam powstrzymać oburzenia tym wątkiem, dosłownie gotowałam
się ze złości za każdym razem kiedy matka Molly pojawiała się na pierwszym
planie. Sprzedanie historii swojego dziecka, ze zmienionymi imionami, to jedno,
ale czytając o wywiadach, w których ochoczo opowiadała o tym, co ją
zainspirowało, byłam autentycznie w szoku. Co ciekawe, wspomniana autorka zdaje
się nie mieć w ogóle wyrzutów sumienia i na wykrzyczane przez Molly „zniszczyłaś
mi życie”, odpowiada po prostu „przecież jestem pisarką”…
O CZYM? „99 dni lata”, to wakacyjna opowieść o
skomplikowanym miłosnym trójkącie, zawiłych rodzinnych relacjach i przyjaźni,
którą trzeba pielęgnować, by mogła
przetrwać. To książka o tym, że niektóre błędy są niewybaczalne i nawet danie
drugiej szansy nie wymaże wspomnień i nie wróci zaufania. Nie jest to książka idealna,
zagubieni w uczuciach bohaterowie, ich trójkąt miłosny i lekkomyślność
potrafiły zadziałać na nerwy, a zakończenie nie było tak satysfakcjonujące jak
oczekiwałam. Mimo wszystko mogę polecić Wam „99 dni lata” jako lekką opowieść
idealną na wakacyjną podróż. Pierwszoosobowa narracja, prowadzona w formie
pamiętnika, niezbyt rozbudowane opisy i prosty język mogą okazać się atutami,
jeśli szukacie czegoś przyjemnego, ale niezbyt wymagającego.
Ocena:
5/10
___________________________________________________________
Ja raczej podziękuję.:)
OdpowiedzUsuńKurczę, Twoja dość chłodna opinia nieco zniechęciła mnie do lektury powieści. Juz sam wątek matki pisarki i historii, którą wymyśliła kosztem własnego dziecka, brzmi średnio. Nie mniej jednak przeczytam książkę i sama ocenię. :)
OdpowiedzUsuńWszyscy robili z Molly najgorszą a się okazało, że bracia, przynajmniej wg mnie, byli jeszcze gorsi. Ja się w ogóle dziwiłam, że Molly znów poszła w ten cały trójkąt, no ale cóż :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Książka mnie kompletnie do siebie nie zachęca. Tym razem odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Bardzo byłam zaintrygowana tą pozycją w zapowiedziach, jednak im więcej czytam opinii, tym bardziej nie chcę mi się jej czytać. Szczególnie, że występuje w niej trójkąt i to miasto przeciwko bohaterce, jakby popełniła największą zbrodnię. Dlatego na razie szkoda mi czasu, choć nie mówię, że kiedyś nie zmienię zdania.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i gdy już byłam prawie w połowie podobała mi się. Wyglądało na to że Molly ułożyła sobie na nowo życie towarzyskie i jest szczęśliwa. Później jednak wszystko się psuje, bo popełnia te same błędy raniąc przy tym bliskie jej osoby. Książka W pierwszej połowie mi się podobała, ale pod koniec mnie zawiodła i tak jak piszesz "działała na nerwy".
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i gdy już byłam prawie w połowie podobała mi się. Wyglądało na to że Molly ułożyła sobie na nowo życie towarzyskie i jest szczęśliwa. Później jednak wszystko się psuje, bo popełnia te same błędy raniąc przy tym bliskie jej osoby. Książka W pierwszej połowie mi się podobała, ale pod koniec mnie zawiodła i tak jak piszesz "działała na nerwy".
OdpowiedzUsuń