16 sierpnia 2017

„Dance. Sing. Love. Miłosny układ”- Layla Wheldon

Wyd. Editio Red | Seria Dance.Sing.Love tom I | 528 str. | 39,90 zł | Premiera: 17 sierpnia 2017 r. 

„Bo do tanga trzeba dwojga…”
Taniec, śpiew i nie taka znowu prosta miłość


Taniec, to harmonia. Idealna synchronizacja dwojga ciał, umysłów i dusz. To namiętność i pasja zamknięta w ruchach i krokach. Taniec jest czymś intymnym, wymaga bliskości i zaufania. Wystarczy jeden błędny ruch by całkowicie pomylić kroki. Podobnie jest w miłości- kiedy tańczymy z kimś do muzyki swojego serca, czeka nas bolesny upadek, jeśli partner słyszy zupełnie inną melodię. Albo, co gorsza, nie słyszy jej wcale…

Główna bohaterka i narratorka „Miłosnego układu”, Livia, jest ambitną, szaloną i pełną gorącego temperamentu dziewczyną. Zamiłowanie do tańca odziedziczyła po ojcu Włochu, a praca w zespole tanecznym, podróżowanie po świecie i taniec z gwiazdami światowego formatu, to spełnienie jej marzeń. Kolejnym wielkim sukcesem zespołu, do którego należy Livia, mają być występy na europejskim tournee słynnego piosenkarza pop, Jamesa Sheridana. Choć koleżanki Livii wręcz mdleją z zachwytu na myśl o współpracy z gorącym muzykiem, ona nie może wykrzesać z siebie entuzjazmu. Sheridan jest gburowaty, zadufany w sobie, a woda sodowa już dawno uderzyła mu do głowy. Livia nie może powstrzymać ciętych komentarzy pod jego adresem, a on nie pozostaje jej dłużny jeśli chodzi o drobne złośliwości. Co gorsza Liv, jako jedna z najlepszych tancerek, ma wykonywać część choreografii jako solistka w duecie z Jamesem, a to oznacza bliskość na jaką zupełnie nie ma ochoty. A może jednak ma?


Mimo słownych utarczek, działania sobie nawzajem na nerwy i ciągłych złośliwości, bohaterowie zbliżają się do siebie coraz bardziej. Choć są zupełnie różni, przyciągają się jak przeciwne bieguny magnesu. Wybuch kumulowanej namiętności to tylko kwestia czasu. Układ między Liv i Jamesem był prosty: żadnych deklaracji, żadnych obietnic, żadnych uczuć. Ciężko jednak oszukać serce, które nie słucha rozumu i bije coraz szybciej, dla kogoś z kim jest się blisko. Miłość nie zawsze jest prosta i piękna, szczególnie jeśli serce ukochanego należy do innej kobiety…

Książka porwała mnie dosłownie od pierwszej strony. Zapomniałam o całym świecie już po pierwszych kilku stronach, a czytając kolejne rozdziały bawiłam się coraz lepiej. Autorka zaprasza nas do tańca; niezbyt grzecznego, pełnego trudnych kroków, skomplikowanych figur i bolesnych upadków, ale tego zaproszenia absolutnie nie da się odrzucić. Bardzo spodobał mi się styl jakim posługuje się Layla Wheldon i muszę zaznaczyć, że nie jest to styl debiutantki, ale wprawionej w pisaniu łamaczki czytelniczych serc. Zupełnie nie czułam tego, że to jej debiut literacki, a gdybym nie wiedziała, że autorka jest polką nawet nie przeszło by mi to przez myśl. Wiele zagranicznych bestsellerów może schować się w kąt biblioteczki ze wstydu, bo ta książka większość z nich bije na głowę.



Seria „Dance. Sing. Love” to propozycja z gatunku New Adult i zawiera wszystkie obowiązkowe dla tego nurtu elementy. Autorka nie obarcza swoich bohaterów przesadnie dramatyczną przeszłością, ale funduje im masę niespodzianek już w dorosłym życiu. Historia mimo swojej objętości i dokładnych, wyczerpujących opisów, jest bardzo dynamiczna i nie nudzi nawet przez chwilę. O lukrze możecie zapomnieć, przygotujcie się z kolei na sporą szczyptę pieprzu, bo to naprawdę pikantna historia. Sporo tu gorących scen, które u każdego wywołają wypieki na twarzy. Autora nie wstydzi się namiętnych i bezpruderyjnych opisów, ale wie czym jest umiar i dobry smak, dzięki czemu książka to mieszanka wszystkiego co najlepsze w idealnie dobranych proporcjach.

O CZYM?  „Miłosny układ”, to historia, która niejedno serce przyprawi o szybsze bicie i złamie je kilka razy w trakcie lektury. To idealna mieszanka romansu, dramatu i erotyki z opowieścią o pasji, przyjaźni, tańcu i szaleństwach młodości. Nie wszystkie decyzje bohaterów popieram, czasem byłam zła za ich krótkowzroczność i lekkomyślność, ale pokochałam ich jak przyjaciół i nie mogę doczekać się kontynuacji ich historii. Jestem całkowicie zaślepiona blaskiem jaki bije od tej pozycji i poza kilkoma irytującymi cechami charakteru bohaterów, nie jestem w stanie dostrzec żadnej wady. Nie mogę jedynie wybaczyć autorce zakończenia, które jest całkowicie niespodziewane i może mieć okropne konsekwencje… Ale! Tym większy apetyt na kolejne tomy. Laylo! Świetna robota! Zakochałam się i czekam na więcej!

Ocena:
9/10

________________________________________________



20 komentarzy:

  1. Właściwie to pierwsza recenzja jaką czytam. Zapowiada się naprawdę kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Totalnie się tego nie spodziewałam, ale książka jest oszałamiająco dobra! Jeden z najlepszych romansów jaki ostatnio czytałam <3 Musisz poznać- KONIECZNIE!
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zamierzam przeczytać, utwierdziłaś mnie w przekonaniu że to dobry pomysł ;)
    Piękna recenzja i zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz romanse (niekoniecznie takie ociekające lukrem) to będziesz zachwycona :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Czytałam kilka dostępnych rozdziałów na Wattpadzie i mi się średnio spodobała, ale właśnie nie będę chyba oceniać książki po kilku rozdziałach. Pewnie dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna się dosyć typowo. Autorka zaskoczyła mnie właśnie tym jak rozwinęła historię :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Przecudowne zdjęcia!
    Sama recenzja także kusząca i skutecznie zachęca do sięgnięcia po książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję♡ Po książkę musisz sięgnąć!
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Dawno nie miałam w rękach żadnego ciekawego romansu. Mam nadzieję, że kiedyś na tą książkę trafię :)

    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest z nią mnóstwo konkursów warto spróbować szczęścia:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Nie ciągnie mnie do tego typu lektur, ale gdy najdzie mnie ochota to tenże tytuł będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem fajnie całkowicie zmienić klimat :-) jeśli czytelnicza wena będzie sprzyjała to polecam ten romans:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Super wpis jak i Blog ! ♥ Zapraszam do mnie --> dayllie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja się z wieloma kwestiami w tej recenzji nie zgadzam, ale Więcej na moim blogu, wczoraj wstawiłam recenzję
    pozdrawiam,
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy może mieć swoje zdanie i szanuję to :-) A na bloga już zajrzałam ;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Miałam do książki pewne zastrzeżenia. Alkohol, wulgaryzmy były ogromnym minusem. Czasem nie rozumiałam zachowania Liv i James. Mimo to książkę oceniam na plus. Spędziłam przy niej miło czas, a styl pisania autorki był ogromnym atutem. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom :)

    http://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam już tak wulgarne i zwyczajnie głupie romanse, że chyba trochę się na to znoeczuliłam:-) Jednak plusy zdecydowanie tu przeważają i nie ma co ukrywać że dostałam dokładnie to to czego oczekiwałam od romansu :-)
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.