Wyd. OMG Books | The Last Regret tom 2 | 272 str. | 34,90 zł | Premiera: 19.07.2017 r |
Pierwsza miłość, która tkwi w sercu niczym zadra
Ciężko wymazać z serca kogoś, kogo kochało się ponad życie. Ciężko
tworzyć nowe związki i planować przyszłość, jeśli wciąż pisze się piosenki o
swojej byłej. Ciężko pogodzić się z odrzuceniem, kiedy wciąż dręczy cię pytanie
„dlaczego?”. Nina zostawiła Olivera bez słowa wyjaśnienia pięć lat temu, ale on
wciąż nie może o niej zapomnieć. Dziewczyna tkwi w jego sercu niczym bolesna
zadra i nie pozwala ruszyć na przód. Od kiedy odeszła jego życie to pasmo
nieudanych związków i krótkich romansów. Choć chłopak spełnił swoje marzenia o
byciu muzykiem i jako członek rockowego zespołu The Last Regret, może wybierać spośród tłumów dziewczyn, żadnej nie
odda jednak swojego serca. Ono już na zawsze będzie w posiadaniu Niny. Niny,
która odeszła, która go zraniła, która przepełniła jego życie pustką i
tęsknotą. Niny, która nieoczekiwanie, postanawia powrócić… Ponowne spotkanie z
dziewczyną przewraca świat Olly’ego od góry nogami. Zerwana nić zaufania
zaczyna się powoli odnawiać, ale za dziewczyną niczym widmo podążają podjęte
niegdyś decyzje i tajemnice, które po raz kolejny mogą wszystko zniszczyć. Tym razem
już definitywnie.
Olly, to zdecydowanie mój ulubiony członek The Last Regret. Gdyby
zespół istniał naprawdę, to właśnie jego plakaty wisiałyby nad moim łóżkiem.
Olly to taki słodki łobuz z psotnym uśmiechem, ale jednocześnie pełnymi smutku
oczami. Nie da się go nie lubić, bez mrugnięcia okiem można wybaczyć jego małe
grzeszki, a osobę odpowiedzialną za jego cierpienie czytelnik ma ochotę udusić
gołymi rękoma. Ninę traktowałam więc ze sporą dozą rezerwy, ale moje
uprzedzenia rozwiały się natychmiast kiedy lepiej poznałam jej postać. Choć dziewczyna zraniła Olivera, sama również
musiała wiele wycierpieć. Czasem najbardziej słuszne i najrozsądniejsze decyzje
potrafią być najbardziej bolesne.
Choć pierwszy tom mi się podobał miałam pod jego adresem
sporo zastrzeżeń. Po lekturze „Nie zapomnij mnie”, mogę jednak większość z nich
wykreślić z listy. Dzięki temu, że zabrałam się za kontynuację bezpośrednio po
lekturze „Uratuj mnie”, bardzo wyraźnie widzę kontrasty między obydwiema częściami. Krótkie rozdziały
zmieniły się w dłuższe, mimo takiego samego typu narracji. Sceny zyskały
wreszcie o wiele bogatsze i pełniejsze opisy, przez co całość wydaje się
bardziej płynna i ciekawsza, a styl autorki coraz pewniej zmierza w refleksyjno
poetyckim kierunku, który wcześniej zbyt często przetykała przesadna młodzieżowa
nuta. Pierwsza połowa książki całkowicie mnie oczarowała i zachwyciła. Szkoda
tylko, że cała historia mniej więcej w połowie straciła na dynamizmie przez co
do zakończenia dotarłam bez większych emocji,
wciąż zauroczona historią, ale też odrobinę znudzona brakiem zwrotów akcji.
Kiedy rozpoczynałam przygodę z The Last Regret, zespół dopiero powstawał. Brakowało mi wtedy jego bogatszych
opisów, bo wątku muzyki w książkach zawsze mi mało. „Nie zapomnij mnie”
rozgrywa się dwa lata po wydarzeniach opisanych w tomie pierwszym. W tym czasie
zespół zdążył się wybić i zyskać wielką popularność i tłumy fanów. Tym razem
autorka wreszcie dała mi to czego oczekiwałam- o wiele więcej samego The Last Regret. Mogłam bawić się na ich
licznych koncertach, towarzyszyć w trasie, podglądać kręcenie teledysków czy
nagrywanie muzyki w studio. Wreszcie muzyczna
strona książki nabrała rumieńców, choć z drugiej strony brakowało mi piosenek
proponowanych do konkretnych scen, których w jedynce było całe mnóstwo. Coś za
coś.
O CZYM? „Nie zapomnij mnie”, to doskonały
przykład tego jak autor rozwija się z każdym kolejnym tomem serii. Niemal
wszystkie mankamenty zostają zlikwidowane a historia nabiera coraz większych
rumieńców. Z Young Adultowych klimatów
płynnie przechodzimy w gatunek New Adult, styl nabiera charakteru, a fabuła
staje się coraz ciekawsza i bardziej emocjonalna. Opowieść o Ninie i Oliverze
bardzo przypadła do gustu, a nawet przyniosła skojarzenia z twórczością Abbi
Glines (ale bez takiej dozy pikanterii!), którą naprawdę cenię. Czekam
niecierpliwie na kolejną część i następną parę, która będzie szukała swojego
szczęśliwego zakończenia.
Ocena:
7/10
Seria
The Last Regret:
Uratuj mnie | Nie zapomnij mnie
______________________________________________________________
Nie znam ani tej serii ani autorki. I pewnie bym po tę historię nie sięgnęła, bo nie czytuję zbytnio polskiej literatury, ale tu się naprawdę zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńTo lekka przyjemna historia- w sam raz na czytnik;-)
UsuńPozdrawiam
Myślę, że z chęcią skuszę się na pierwszy tom serii :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz ya/na to powinno Ci się spodobać:-)
UsuńPozdrawiam
Jestem trochę niepewna co do serii, bo boję się schematów, no i też chciałabym książkę, która mnie mocniej poruszy, a obawiam się, że ta książka to jedna z tych, o których szybko się zapomina.
OdpowiedzUsuńZa świeżo po lekturze żeby to oceniać ale wspomnienia pozostawia przyjemne:-)
UsuńPozdrawiam
Seria przede mną, ale cieszy mnie, że drugi tom zbiera lepsze opinie niż pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
I to całkowicie zasłużenie bo jest naprawdę fajny:-)
UsuńPozdrawiam
Czytałam pierwszą książkę autorki, miałam do niej kilka zastrzeżeń, ale czytało się miło. Jakoś do tego tytułu mnie nie ciągnie, ale może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńJa również miałam kilka zastrzeżeń, ale czytając książki jedna po drugiej widzę wyraźnie jak autorka poprawiła te irytujące mnie mankamenty:-)
UsuńPozdrawiam
Lekka książka na wieczór :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:-) I takie też są od czasu do czasu potrzebne :-)
UsuńPozdrawiam