Wyd. Editio Red | Seria Dance.Sing.Love tom I | 528 str. | 39,90 zł | Premiera: 17 sierpnia 2017 r. |
„Bo do tanga trzeba dwojga…”
Taniec, śpiew i nie taka znowu prosta miłość
Taniec, to harmonia. Idealna synchronizacja dwojga ciał,
umysłów i dusz. To namiętność i pasja zamknięta w ruchach i krokach. Taniec
jest czymś intymnym, wymaga bliskości i zaufania. Wystarczy jeden błędny ruch
by całkowicie pomylić kroki. Podobnie jest w miłości- kiedy tańczymy z kimś do
muzyki swojego serca, czeka nas bolesny upadek, jeśli partner słyszy zupełnie
inną melodię. Albo, co gorsza, nie słyszy jej wcale…
Główna bohaterka i narratorka „Miłosnego układu”, Livia, jest ambitną, szaloną i pełną gorącego
temperamentu dziewczyną. Zamiłowanie do tańca odziedziczyła po ojcu Włochu, a
praca w zespole tanecznym, podróżowanie po świecie i taniec z gwiazdami
światowego formatu, to spełnienie jej marzeń. Kolejnym wielkim sukcesem
zespołu, do którego należy Livia, mają być występy na europejskim tournee słynnego
piosenkarza pop, Jamesa Sheridana. Choć koleżanki Livii wręcz mdleją z zachwytu
na myśl o współpracy z gorącym muzykiem, ona nie może wykrzesać z siebie
entuzjazmu. Sheridan jest gburowaty, zadufany w sobie, a woda sodowa już dawno uderzyła
mu do głowy. Livia nie może powstrzymać ciętych komentarzy pod jego adresem, a
on nie pozostaje jej dłużny jeśli chodzi o drobne złośliwości. Co gorsza Liv,
jako jedna z najlepszych tancerek, ma wykonywać część choreografii jako
solistka w duecie z Jamesem, a to oznacza bliskość na jaką zupełnie nie ma
ochoty. A może jednak ma?
Mimo słownych utarczek, działania sobie nawzajem na nerwy i
ciągłych złośliwości, bohaterowie zbliżają się do siebie coraz bardziej. Choć są
zupełnie różni, przyciągają się jak przeciwne bieguny magnesu. Wybuch kumulowanej
namiętności to tylko kwestia czasu. Układ między Liv i Jamesem był prosty:
żadnych deklaracji, żadnych obietnic, żadnych uczuć. Ciężko jednak oszukać
serce, które nie słucha rozumu i bije coraz szybciej, dla kogoś z kim jest się
blisko. Miłość nie zawsze jest prosta i piękna, szczególnie jeśli serce
ukochanego należy do innej kobiety…
Książka porwała mnie dosłownie od pierwszej strony. Zapomniałam
o całym świecie już po pierwszych kilku stronach, a czytając kolejne rozdziały
bawiłam się coraz lepiej. Autorka zaprasza nas do tańca; niezbyt grzecznego,
pełnego trudnych kroków, skomplikowanych figur i bolesnych upadków, ale tego
zaproszenia absolutnie nie da się odrzucić. Bardzo spodobał mi się styl jakim
posługuje się Layla Wheldon i muszę zaznaczyć, że nie jest to styl debiutantki,
ale wprawionej w pisaniu łamaczki czytelniczych serc. Zupełnie nie czułam tego,
że to jej debiut literacki, a gdybym nie wiedziała, że autorka jest polką nawet
nie przeszło by mi to przez myśl. Wiele zagranicznych bestsellerów może schować
się w kąt biblioteczki ze wstydu, bo ta książka większość z nich bije na głowę.
Seria „Dance. Sing.
Love” to propozycja z gatunku New Adult i zawiera wszystkie obowiązkowe dla
tego nurtu elementy. Autorka nie obarcza swoich bohaterów przesadnie
dramatyczną przeszłością, ale funduje im masę niespodzianek już w dorosłym
życiu. Historia mimo swojej objętości i dokładnych, wyczerpujących opisów, jest
bardzo dynamiczna i nie nudzi nawet przez chwilę. O lukrze możecie zapomnieć,
przygotujcie się z kolei na sporą szczyptę pieprzu, bo to naprawdę pikantna historia.
Sporo tu gorących scen, które u każdego wywołają wypieki na twarzy. Autora nie
wstydzi się namiętnych i bezpruderyjnych opisów, ale wie czym jest umiar i
dobry smak, dzięki czemu książka to mieszanka wszystkiego co najlepsze w
idealnie dobranych proporcjach.
O CZYM?
„Miłosny układ”, to historia,
która niejedno serce przyprawi o szybsze bicie i złamie je kilka razy w trakcie
lektury. To idealna mieszanka romansu, dramatu i erotyki z opowieścią o pasji,
przyjaźni, tańcu i szaleństwach młodości. Nie wszystkie decyzje bohaterów
popieram, czasem byłam zła za ich krótkowzroczność i lekkomyślność, ale
pokochałam ich jak przyjaciół i nie mogę doczekać się kontynuacji ich historii.
Jestem całkowicie zaślepiona blaskiem jaki bije od tej pozycji i poza kilkoma
irytującymi cechami charakteru bohaterów, nie jestem w stanie dostrzec żadnej
wady. Nie mogę jedynie wybaczyć autorce zakończenia, które jest całkowicie
niespodziewane i może mieć okropne konsekwencje… Ale! Tym większy apetyt na
kolejne tomy. Laylo! Świetna robota! Zakochałam się i czekam na więcej!
Ocena:
9/10
________________________________________________
Właściwie to pierwsza recenzja jaką czytam. Zapowiada się naprawdę kusząco :)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Totalnie się tego nie spodziewałam, ale książka jest oszałamiająco dobra! Jeden z najlepszych romansów jaki ostatnio czytałam <3 Musisz poznać- KONIECZNIE!
UsuńPozdrawiam
Zamierzam przeczytać, utwierdziłaś mnie w przekonaniu że to dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja i zdjęcia!
Jeśli lubisz romanse (niekoniecznie takie ociekające lukrem) to będziesz zachwycona :-)
UsuńPozdrawiam!
Czytałam kilka dostępnych rozdziałów na Wattpadzie i mi się średnio spodobała, ale właśnie nie będę chyba oceniać książki po kilku rozdziałach. Pewnie dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńZaczyna się dosyć typowo. Autorka zaskoczyła mnie właśnie tym jak rozwinęła historię :-)
UsuńPozdrawiam
Przecudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSama recenzja także kusząca i skutecznie zachęca do sięgnięcia po książkę.
Dziękuję♡ Po książkę musisz sięgnąć!
UsuńPozdrawiam
Piękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję♡
UsuńPozdrawiam
Dawno nie miałam w rękach żadnego ciekawego romansu. Mam nadzieję, że kiedyś na tą książkę trafię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Teraz jest z nią mnóstwo konkursów warto spróbować szczęścia:-)
UsuńPozdrawiam
Nie ciągnie mnie do tego typu lektur, ale gdy najdzie mnie ochota to tenże tytuł będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńCzasem fajnie całkowicie zmienić klimat :-) jeśli czytelnicza wena będzie sprzyjała to polecam ten romans:-)
UsuńPozdrawiam
Super wpis jak i Blog ! ♥ Zapraszam do mnie --> dayllie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzięki zapraszam częściej ♡
UsuńPozdrawiam
A ja się z wieloma kwestiami w tej recenzji nie zgadzam, ale Więcej na moim blogu, wczoraj wstawiłam recenzję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Każdy może mieć swoje zdanie i szanuję to :-) A na bloga już zajrzałam ;-)
UsuńPozdrawiam
Miałam do książki pewne zastrzeżenia. Alkohol, wulgaryzmy były ogromnym minusem. Czasem nie rozumiałam zachowania Liv i James. Mimo to książkę oceniam na plus. Spędziłam przy niej miło czas, a styl pisania autorki był ogromnym atutem. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom :)
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/
Czytałam już tak wulgarne i zwyczajnie głupie romanse, że chyba trochę się na to znoeczuliłam:-) Jednak plusy zdecydowanie tu przeważają i nie ma co ukrywać że dostałam dokładnie to to czego oczekiwałam od romansu :-)
UsuńPozdrawiam