Wyd. Akurat | org. A Torch Against the Night | Ember in the Ashes tom 2 | 512 str. | 39,90 zł | Premiera: 28.06.2017 r. |
Rebeliantka, dezerter i Kruk
Krwi w świecie, który staje w płomieniach
Imperium chwieje się w posadach. Elias, Laia i Helena, po
raz kolejny muszą stoczyć nierówną walkę z przeznaczeniem. Całe zło, wszystkie cierpienia
jakich zaznali bohaterowie na Czarnym Klifie w okrutnej akademii Masek, okażą
się niczym wobec tego, co jeszcze ich czeka. Wolność wcale nie smakuje słodko. Jest
pełna strachu, bólu i metalicznego posmaku krwi. Elias i Laia desperacko próbują
uciec ze stolicy Imperium, pod osłoną szalejących walk rewolucjonistów. Ona nie
cofnie się przed niczym, by uwolnić porwanego przez Maski brata Darina. On chce
odkupić swoje winy i odpłacić za przelaną krew przyjaciół. Ich celem jest
Kauf-najpilniej strzeżone więzienie w Imperium. Choć uwolnienie Darina z tego
miejsca jest misją niemal niewykonalną, nie mogą się poddać. „Dopóki trwa życie, jest nadzieja”. A gra
jest warta świeczki, bo Darin zna sekrety, które mogą pomóc w obaleniu tyrana.
Tylko czy Elias i Laia zdołają go uwolnić zanim będzie za późno?
Tymczasem Helena, jako nowy Kruk Krwi zostaje wplątana w
niebezpieczną polityczną intrygę i dostaje zadanie, które złamie jej serce. Dziewczyna
jest rozdarta między lojalnością rodzinie i Imperium, a nieposłusznemu sercu,
które buntuje się wobec okrucieństw i wciąż bije szybciej dla człowieka,
którego musi zgładzić. Helena staje przed niemożliwym wyborem i wie, że nie
będzie w stanie ochronić wszystkich, których kocha, przed gniewem Imperatora.
Przychodzą mi do głowy setki słów jakimi można opisać tą
serię i emocje jakie wywołuje, ale żadne nie wydaje mi się wystarczająco trafne,
odpowiednie i zgodne z prawdą. Ciężko opisać to, co autorka robi z czytelnikiem
w trakcie lektury. Z jednej strony niszczy, przepełnia okrucieństwem i
surowością stworzonego przez siebie świata. Każe razem z bohaterami przechodzić
tortury, podejmować łamiące serce decyzje i patrzeć, jak to, co kochaliśmy obraca
się w pył. Z drugiej jednak strony, czaruje nas swoją wyobraźnią, kreacją
świata i przemyślaną fabułą. Sprawia, że zakochujemy się bez pamięci w
stworzonych przez nią bohaterach, czujemy ich radość i ich cierpienie. Taka mieszanka
może skończyć się tylko złamanym sercem i wielkim książkowym kacem.
Emocjonalny rollercoaster jaki wprawiła w ruch autorka jest
nie do zatrzymania. Akcja zaczyna się już od pierwszego zdania i nawet na
chwilę nie opuszcza kart powieści. Mam wrażenie, że kiedy Sabaa zaczęła ten
szalony maraton przygód nie mogła przestać napędzać go coraz bardziej. W efekcie
książkę czyta się z sercem nieustannie galopującym od potężnych emocji, a każdy
rozdział przynosi niespodziewane sceny, które całkowicie zmieniają bieg
wydarzeń. Możecie snuć domysły jak potoczą się losy bohaterów, ale i tak przygotujcie
się na to, że autorka nie raz Was zaskoczy.
Choć akcja tego tomu ma miejsce bezpośrednio po wydarzeniach
z poprzedniego, od razu możemy poczuć jak wiele się zmieniło i jak bardzo
zmienili się sami bohaterowie. Laia stała się odważna i zdeterminowana, a Elias
jest w stanie poświęcić wszystko dla innych. Najbardziej rzuca się jednak w
oczy przemiana Heleny, która z dnia na dzień musi stać się okrutnym Krukiem
Krwi. Jej wewnętrzna walka została mistrzowsko opisana, a sama bohaterka wreszcie
zyskuje większe znaczenie w powieści i rozdziały w których może mówić swoimi
słowami. Nie mogę też nie wspomnieć o czarnych charakterach, złych i okrutnych
do szpiku kości, a jednak niesamowicie fascynujących, bez których książka nie
była by nawet w połowie tak genialna.
O CZYM?
„Imperium ognia” rozpaliło moje serce i złamało je na pół ale dopiero „Pochodnia
w mroku”, przeszyła je gradem ostrych sztyletów. Seria jest dopracowana,
szczegółowa, rozbudowana i świetnie poprowadzona. Poziom zwrotów akcji jest
oszałamiający, za każdym rogiem czeka nowa przygoda i inne niebezpieczeństwo. Zachwyca
także mitologiczna strona książki, magiczne istoty, budzące się moce i miejsca
rodem ze snu. Ten wątek wciąż czeka jednak na rozwinięcie, czego szczerze nie
mogę się doczekać. Czy jest coś do czego powinnam się przyczepić? Absolutnie
nie! Moim zdaniem jedyną wadą serii jest fakt, że na kolejny tom trzeba jeszcze
trochę poczekać. POLECAM! Zakochacie się w tej historii! <3
Ocena:
10/10
Seria Ember In the ashes:
Imperium ognia |Pochodnia w mroku
__________________________________________________________
__________________________________________________________
WYNIKI KONKURSU Z „POCHODNIĄ W MROKU”!
Dziękuję za wszystkie zgłoszenia
i niesamowite życzenia <3 Jesteście cudowni!
Książka wędruje do osoby, która
całkowicie mnie zaskoczyła i doprowadziła do łez wzruszenia, a jest nią…
OLA PAWLAK
Dziękuję za niesamowite
życzenia! <3
Serdecznie gratuję wygranej i
mam nadzieję, że zachwyci Cię równie mocno co mnie!
Zgłoś się do mnie na maila patrycja.kuchta.uk@gmail.com i
podaj adres do wysyłki nagrody.
Dziękuję pięknie ☺ Tworzenie tych życzeń to była czysta przyjemność, więc cieszę się, że sprawiły Ci tyle radości 😊
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać drugiego tomu. Imperium ognia ostatnio czytałam po raz drugi i wciąż jestem zachwycona tym co stworzyła Sabaa Tahir, więc kolejny tom również nie powinien mnie zawieść :D
Za chwilkę wyślę maila ;)
Mam na półce pierwszy tom. Mam nadzieję, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do tej serii, koniecznie muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie nie zachwycił, dlatego nie wiem czy przeczytam drugi...
OdpowiedzUsuńMnie drugi tom nie zachwycił. Był w porządku, dobrze się go czytało, ale nic więcej. Brakowało mi tego efektu 'wow', którego doznałam czytając "Imperium ognia". Aczkolwiek z chęcią zapoznam się z trzecim tomem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Sporo dobrego słyszałam o autorce i jej serii Ember in the Ashes, szczególnie jeżeli chodzi o świat przedstawiony przez autorkę i wszystkie jego szczegółowe aspekty. Od dłuższego czasu mam ją na liście MUST READ, więc mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu, aż cykl trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ifeelonlyapathy.blogspot.com