reż. Byron Howard, Rich Moore | 108 min. | 19.02.2016 r. |
Zwierzogród (Zootopia)
Opis:
Zwierzogrodu nie można pomylić z żadnym innym miastem. Jest to jedyna w
swoim rodzaju współczesna metropolia zamieszkiwana wyłącznie przez zwierzęta. W
Zwierzogrodzie nie jest ważne, jakim stworzeniem jesteś - czy to największym z
lwów, czy może malutką ryjówką. Możesz tam zostać kimkolwiek chcesz. Ale nie
wszystkie marzenia spełniają się od razu...Gdy do miasta przybywa ambitna
policjantka Judy Hops, szybko przekonuje się, że jako pierwszy królik
zatrudniony w miejscowej policji, nie będzie wcale miała łatwego życia.
Robi więc wszystko, by udowodnić swoją wartość (i zdobyć upragniony awans). Na
jej drodze pojawia się jednak gadatliwy i chytry lis, Nick Bajer. Chcąc wykazać
się za wszelką cenę, Judy przyjmuje sprawę, w której musi rozwiązać pewną
kryminalną zagadkę. Jej partnerem w śledztwie zostaje nie kto inny jak wygadany i szczwany Nick...
Zwiastun:
Recenzja:
Witajcie w Zwierzogrodzie, gdzie wszystkie zwierzęta żyją w
pokoju, mogą spełniać bez ograniczeń swoje marzenia i zawierać przyjaźnie wbrew
rasowym stereotypom. To tu Judy Hops, pierwszy królik-policjantka, najlepsza
absolwentka akademii, przybywa by bronić porządku i służyć obywatelom.
Rzeczywistość okazuje się jednak o wiele brutalniejsza niż Judy podejrzewała. Zwierzęca
Utopia jest tak naprawdę pełna wad i uprzedzeń. Łapanie przestępców i
rozwiązywanie zagadek pozostaje więc poza jej zasięgiem, ponieważ nikt nie chce
powierzyć ambitnego zadania słodkiemu małemu królikowi. Chcąc udowodnić swą
wartość młoda policjantka postanawia na własną łapę rozwiązać sprawę tajemniczych
zaginięć drapieżników. Pomoże jej w tym miejscowy przestępca, lis Nick Bajer.
W niesamowitej scenerii zwierzęcej metropolii razem z
bohaterami przeżyjemy mnóstwo przygód, wzruszeń a nawet chwil grozy. Dawno nie
oglądałam tak złożonej i wielowątkowej bajki, która łączyłaby tak wiele różnych
motywów. Historia Judy i Nicka to szalone połączenie policyjnego kryminału,
opowieści gangsterskiej a nawet odrobiny thrillera. Nie zabraknie tu śmiechu i
wzruszeń, ale i na dreszczyk adrenaliny znajdzie się trochę miejsca.
Personifikacja zwierząt dała duże możliwości porównań ich
charakterystycznych cech i zachowań do tych typowo ludzkich. Efekt bawi ale też
zadziwia trafnością. Mamy więc psy w policji i leniwce w urzędzie (szczególnie
ta scena wywołała u mnie salwy śmiechu, bo przez rok sama miałam okazję w
urzędzie pracować). Bajka uwydatnia i wyśmiewa utarte stereotypy, ale skupia
się też na tych poważniejszych. Mały i chudy królik jest uważany za zbyt
słabego by robić cokolwiek ponad sadzenie marchewek, lisowi z kolei nikt nie
jest w stanie zaufać na tyle by powierzyć mu poważną funkcję. Wszystkie
krzywdzące stereotypy są tu bardzo wyraźnie nakreślone, a dzielni bohaterowie
ciężko pracują by udowodnić sobie i innym swoją wartość.
Motywem przewodnim w „Zwierzogrodzie” są jednak marzenia.
Takie ambitne i pozornie nierealne, jednak twórcy starają się udowodnić za
wszelką cenę, że dzięki uporowi i ciężkiej pracy można osiągnąć wszystko. Bardzo
spodobał mi się fakt, że bohaterom nic nie przychodzi bez trudu, przeszkody
piętrzą się cały czas, pojawia się zwątpienie i smutek, ale zawsze gdzieś obok
kryje się nadzieja. To piękne przesłanie, które powinny obowiązkowo poznać
dzieci, ale warto by i ich rodzice je sobie przypomnieli. W życiu nie zawsze
układa się po naszej myśli, czasem jest ciężko, jednak nigdy nie należy się
poddawać, bo tylko walcząc zawzięcie o swoje marzenia możemy je spełnić.
Podsumowując: „Zwierzogród” jest jedną z najpiękniejszych i
najbardziej wartościowych bajek jakie ostatnio widziałam. Swym rozmachem i
dopracowaniem dorównuje moim największym bajkowym faworytom. Śmiało mogę
polecić tą historię wszystkim, którym podobała się „Kraina Lodu”, czy „Krudowie”,
zaryzykuję nawet stwierdzenie, że „Zwierzogród” może konkurować z takimi
klasykami jak „Shrek” czy „Epoka lodowcowa”. Wszystko jest tu dopięte na
ostatni guzik, historia jest wielowątkowa i naszpikowana zwrotami akcji,
bohaterów kocha się całym sercem a humor rozświetli nawet najbardziej ponury
dzień. Moje wewnętrzne dziecko jest usatysfakcjonowane w 100%.
Polecam serdecznie!
Warto zwrócić uwagę na cudowną piosenkę Shakiry „Try everything” z
soundtracku „Zwierzogrodu”. Godna zapamiętania jest jednak również nasza polska
wersja pt. „Nie bój się chcieć” w wykonaniu Pauliny Przybysz.
Uśmiałam się przy tym zwiastunie z leniwcami ;) W podobnym tempie idzie mi nauka łaciny :) Cóż, na pewno obejrzę Zwierzogród z moją młodszą siostrą!
OdpowiedzUsuńLeniwce są genialne! A mi łacina wcale nie idzie lepiej, choć uczę się tylko typowo farmaceutycznych zagadnień :-)
UsuńPozdrawiam!
Ja z pewnością obejrzę Zwierzogród, bo zwiastuny wywoływały u mnie ogrom śmiechu!
OdpowiedzUsuńNajlepsze były leniwce i wilki, sceny z nimi śmieszą mnie nadal choć widziałam je już mnóstwo razy :-)
UsuńPozdrawiam!
Ostatnio mam ochotę na bajki :) na pewno spróbuję się wybrać z siostrą :) uwielbiam tego typu bajki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Koniecznie wybierz się do kina :-)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo sympatyczna bajka, mnie też się podobała :)
OdpowiedzUsuńJak tu nie pokochać tych słodziaków? ;-)
UsuńPozdrawiam!
Nie pozostaje nic innego jak w pewien wieczór obejrzeć i obudzić swoje wewnętrzne dziecko :)
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
Do budzenia wewnętrznego dziecka świetnie nada się również "Mały książę". To jedna z najpiękniejszych bajek jakie widziałam i nawet ta jej nie dorównuje :-)
UsuńPozdrawiam!
Dawno nie widziałam tak uroczej bajki i tak uroczych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńAż zapragnęłam mieć taką pluszową Judy do przytulania. A tak się składa, że maskotki są dostępne w sprzedaży ;-)
UsuńPozdrawiam!
Ja jestem łasa na wszelakie bajki, nawet jeśli mają być gniotami :) też mam swoje dziecko w sobie :D spodobało mi się Twoje określenie o tym :) bajkę na 100% obejrzę :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że każdy ma w sobie takie wewnętrzne dziecko :-) Jeśli chodzi o bajki jestem ostatnio dość wybredna, ale ta jest znakomita :-)
UsuńPozdrawiam!
Ja nie mogę się doczekać, aż wreszcie ją zobaczę!
OdpowiedzUsuńOglądaj! To jedna z najlepszych bajek jakie widziałam :-)
UsuńPozdrawiam!
Królik jest uroczy! Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogłam oderwać wzroku od jej... noska! Przesłodka istotka, wcale się nie dziwię, że wszyscy na widok Judy wzdychali z zachwytem ;-)
UsuńPozdrawiam!
Ojej, no muszę obejrzeć :) Uwielbiam bajki, a zwłaszcza te z porządnym przesłaniem :)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: zakochasz się w tej historii :-)
UsuńPozdrawiam!
O jaaa. Muszę obejrzeć bajkę, uwielbiam takie produkcje a tutaj widzę, że się nie zawiodę. ;)
OdpowiedzUsuńNa zawód nie ma szans. Bajka jest rewelacyjna :-)
UsuńPozdrawiam
W końcu muszę wybrać się na tą bajkę, bo coraz więcej pozytywnych recenzji czytam na jej temat. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Nic dziwnego, bo jest rewelacyjna :-)
UsuńPozdrawiam!
Szczerze - już od dawna na żadną animację nie miałam takiej chrapki, jak mam na tą. Kurczę, z tego co tu piszesz, wychodzi na to, że ta bajeczka niesie większe znaczenie, niż mi się początkowo wydawało. Koniecznie będę musiała oglądnąć i to bardzo wkrótce. Dziękuję za tak piękne zmotywowanie. :)
OdpowiedzUsuńNapomknę tylko na koniec, że nie mogę się doczekać lisa. Nie tylko dlatego, że kocham lisy, ale... No dobra. Kocham lisy i nie mogę sie doczekać lisa. Zwłaszcza jeśli w filmie jest takim cwaniakiem jak na zwiastunach. :D
Pozdrawiam,
Sherry
Lis wymiata! To jedna z najlepszych postaci tej bajki, chociaż nie oszukujmy się- wszyscy są świetni. Poczekaj aż poznasz Flasha albo Pana B! :-)
UsuńPozdrawiam!