12 sierpnia 2019

„Za głosem serca”- Joanne Macgregor

Wyd. Kobiece Young | Org. Hushed | 336 str. |34,90 zł | Data wydania: 10.07.2019 r. 

Buntownicza syrenka
i wymarzony książę z zupełnie innej bajki

Gdy ma się naście lat, głowę pełną marzeń i wrażliwe serce, miłość może odurzyć jak najmocniejszy narkotyk. Dla Romy takim narkotykiem jest Logan Rush. Przystojny, niebieskooki, utalentowany młodzieniec, to uosobienie wszystkich pragnień dziewczyny i jej wielka, sekretna miłość. Jest tylko jeden problem. Logan jest znanym aktorem, a Romy jedną z miliarda jego fanek. Dziewczyna ma świadomość, że jej szanse u Logana oscylują na poziomie zera bezwzględnego, ale nikt nie zabroni jej marzyć. I patrzeć. Tak się bowiem składa, że młody aktor przybywa wraz z ekipą filmową do rodzinnego miasta Romy, kręcić najnowszą część kinowego hitu, w którym gra główną rolę. Impreza na statku, to dla nastolatki wymarzona okazja by popodglądać swojego idola. Jednak niewinna wyprawa z lornetką zmienia się w przygodę życia, kiedy dziewczyna ratuje Logana przed utonięciem. Szalona, pełna przygód noc, spędzona w towarzystwie przystojnego aktora, to zaledwie pierwsza fala z nadciągającego sztormu zmian w życiu bohaterki. Nieoczekiwanie dziewczyna wkracza do filmowego świata swojego ulubieńca, może spędzać z nim czas i poznawać jaki jest naprawdę. Choć spełnia się jedno z jej marzeń, kiełkujące uczucie może wymagać poświęcenia wszystkich innych. Czy Romy będzie gotowa postawić wszystko na miłość, która może okazać się jedynie grą?

Jeśli lubicie baśń o Małej Syrence, będziecie zachwyceni powieścią, będącą jej nowoczesną interpretacją. Autorka czerpie pełnymi garściami z klasycznej opowieści i dostosowuje ją do współczesnych realiów, tworząc powieść o znajomym brzmieniu, choć oryginalnym charakterze. Nawiązań do Małej Syrenki jest tu mnóstwo, ale są na tyle nienachlane i uwspółcześnione, że prawdziwą frajdę sprawiło mi szukanie ich wszystkich. Nasza współczesna Syrenka pływa na desce i zaciekle broni zagrożonych morskich zwierząt. Tak samo jak w baśni, ratuje swojego księcia,  zmienia się, by pasować do jego świata i za wszelką cenę stara się zdobyć jego serce. Znalazłam tu nawet uosobienie uroczej żółtej rybki w postaci najlepszego przyjaciela geja (a jakże!).



Mogłoby się wydawać, że „Za głosem serca”, to kolejny retelling, w którym autorka idzie na łatwiznę bazując na znanym i bezpiecznym schemacie, ale na szczęście jest dokładnie odwrotnie. Pani Macgregor posiłkuje się co prawda szkieletem klasycznej baśni, ale to zaledwie inspiracja. Historia, którą ma do opowiedzenia jest intrygująca, oryginalna i przeurocza. Zachwyciła mnie sceneria Południowej Afryki, gdzie rozgrywa się akcja powieści, ale przede wszystkim fakt, że autorka odrobiła pracę domową i drobnymi detalami tchnęła w to miejsce życie. Czasem odnoszę wrażenie, że autorzy nie mają bladego pojęcia o miejscach, które opisują, a tym razem, dosłownie czułam, że jestem razem z bohaterami w kapryśnej Afryce, gdzie pogoda co chwila ulega zmianie, a w trakcie spaceru po plaży można spotkać dzikiego pingwina. Mnóstwo tu drobnostek nadających scenerii ducha, takich jak elementy kultury, kuchni czy języka afrikaans. Dawno nie czytałam powieści Young Adult rozgrywającej się w tak oryginalnej i ciekawej scenerii i aż szkoda, że autorka nie opisała jej jeszcze dokładniej.

Zostawmy na chwilę w spokoju Małą Syrenkę i skupmy się na tym, co w tej powieści naprawdę jest ważne. Autorka sporo miejsca poświęca tematowi ekologii i ochrony zagrożonych gatunków morskich stworzeń. Dzięki zaangażowaniu Romy, sporo się dowiedziałam o tym zagadnieniu i chciałabym jeszcze o nim posłuchać. Równie ważnym motywem w fabule jest aktorstwo i sława. Pani Macgregor ukazuje nie tylko blaski, ale i cienie popularności, udowadnia, że gra aktorska wcale nie kończy się po zejściu z planu zdjęciowego, a uwielbienie fanów często może przybrać wręcz niebezpieczne rozmiary. Obydwa wątki są na tyle istotne i mocno rozbudowane, że przyćmiewają kluczowy motyw- miłości. Uczucie między Romy i Loganem, było chyba jedynym słabym punktem tej historii. o ile zauroczenie dziewczyny aktorem było podkreślane od początku, tak jego uczucia już mnie nie przekonują. Wypadło jakoś tak mało wiarygodnie i bez fajerwerków, a szkoda, bo mogło być lepiej.


O CZYM?  „Za głosem serca”, to przesycona wakacyjnym klimatem opowieść inspirowana baśnią o Małej Syrence. Urocza, zabawna i wciągająca, ale też mądra i niebanalna. Współczesna szata klasycznej baśni, to zaledwie kamuflaż dla opowieści o poszukiwaniu własnej drogi w świecie, który chce nam narzucić role do odegrania. To historia o wielkich marzeniach i odnajdywaniu w sobie odwagi, by zacząć je spełniać na przekór wszelkim przeciwnościom. Naprawdę motywująca i inspirująca opowieść o tym, że zawsze warto podążać za głosem swojego serca, bo tylko to da nam prawdziwe szczęście. Ta powieść pachnie oceanem, smakuje słońcem i orzeźwia bryzą oryginalności. Może nie wszystko było tu na najwyższym poziomie, a wątek romansowy wypadł raczej nijako, ale to i tak jedna z najbardziej oryginalnych i wartościowych powieści wakacyjnych dla młodzieży. Będę ją bardzo ciepło wspominać i mam nadzieję, że Wy również dacie się jej oczarować.

Ocena:
7/10

Inne, zrecenzowane książki Joanne Macgregor:

___________________________________________________________



8 komentarzy:

  1. Możliwe, że dam jej kiedyś szansę. Obecnie szukam czegoś innego w lekturach :). [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jest spora szansa, że polubisz tą historię. Ale jeśli mam być szczera, "Jej wysokość P." podobała mi się jeszcze bardziej:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pewnie wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnego retellingu! Może wypadałoby w końcu to zmienić, jednak nie jestem przekonana, czy zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie! Musisz to koniecznie zmienić:-) Mogę polecić Ci mnóstwo cudownych tytułów♡ Idealny na początek będzie "Weteran" Katy Regnery czyli współczesna Piękna i Bestia♡ Równie obłędna, choć w zupełnie innym klimacie jest "Cinder", jeśli wolisz fantastykę od obuczajówek :-) Jest tego mnóstwo, na pewno znajdziesz coś dla siebie:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Nie mówię nie :) być może kiedyś nadarzy się okazja i sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie będę jej czytać, jakoś mnie do niej nie ciągnie :c
    http://whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie jest za krótkie, żeby czytać książki na które nie mamy ochoty :-D
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.