Wyd. Feeria Young | org. Songs About a Girl, tom 1 | 384 str. | 37,90 zł | Premiera: 14.06.2017 r. |
Gwiazdy sceny, zwykła nastolatka
i zagadka ukryta w piosenkach
Kiedy
Charlie Bloom dostaje na facebooku wiadomość od jednego z członków
najpopularniejszego ostatnio zespołu Fire&Lights, jest całkowicie
zaskoczona i skołowana. Co z tego, że Ollie, zanim dostał szansę od losu i
zaczął występować na scenie, chodził razem z Chrlotte do szkoły. Jakim cudem
zapamiętał wiecznie niewidzialną nastolatkę ukrywającą się za obiektywem
aparatu? Ollie zdaje się jednak pamiętać Charlie bardzo dobrze i składa jej
propozycję nie do odrzucenia: dziewczyna ma zrobić klika zdjęć w trakcie
przygotowań do koncertu. Coś szczerego, realistycznego, tylko dla prawdziwych
fanów. Ale Charlie nie jest fanką, dlatego z miejsca odrzuca szaloną
propozycję, która nijak nie pasuje do jej wizerunku dziewczyny w czapce
niewidce. W skutek intrygi najlepszej przyjaciółki, szaleńczo zakochanej w
Fire&Lights, dziewczyna jedzie jednak na koncert, a spotkanie z zespołem
całkowicie zmieni jej życie.
Chcąc nie chcąc, Charlie zaczyna coraz bardziej interesować
się zespołem, a czytelnik razem z nią. Po części dlatego, że chłopacy z
boysbandu okazali się szalenie sympatyczni , a spędzanie z nimi czasu to czysta
przyjemność. Po części przez Ollego, który zaprosił Charlie na koncert, bo to
chyba najsłodszy muzyk jakiego dotychczas poznałam. W nieco większej części,
przez Gabriela, frontmana grupy, który choć czasem działa na nerwy, gwiazdorzy
i lubi znikać, jest niesamowicie skrytą, odrobinę mroczną i szalenie
fascynującą postacią. Najbardziej jednak przyciąga tajemnica, którą Charlie
odkrywa razem z czytelnikiem. Piosenki zespołu nie bez powodu poruszyły coś w
jej sercu i wydały się znajome. Dziewczyna ze zdziwieniem odkrywa, że zna od
dawna ich teksty, bo są zapisane w notatniku jej mamy. Tylko jakim cudem się
tam znalazły jeśli mama Charlie zginęła w wypadku trzynaście lat temu?
Motyw muzyki w literaturze, jest jednym z moich ulubionych. To
trochę tak jakby dwie muzy tańczyły ze sobą tworząc coś niezwykłego. Czytałam
już wiele książek bazujących na motywie zespołu i dziewczyny, która obowiązkowo
nie jest jego wierną fanką, ale „Piosenki o dziewczynie” mają w sobie coś
wyjątkowego i niesamowicie szczerego. Wszystko za sprawą autora, który równocześnie
jest pełnoetatowych muzykiem. Nikt nie potrafi tak doskonale wczuć się w klimat
jaki panuje na scenie, ani opisać emocji jakie dostarcza muzyka, niż ktoś, kto
zajmuje się nią od najmłodszych lat. Autor zabiera nas za kulisy sławy i
pokazuje zarówno jej blaski jak i cienie. Dzięki skrajnie różnym charakterom członków
zespołu, miał okazję opisać odmienne punkty widzenia i reakcje na konsekwencje
sławy z jakimi muszą się mierzyć. Wisienką na torcie są same piosenki, które
autor nie tylko napisał, ale i skomponował, dzięki czemu czytelnik może jeszcze
bardziej wczuć się w klimat całej historii.
„Ja jestem ogniem, a on jest światłem”
Świetne wrażenie robi kreacja bohaterów, którzy mają tyle
szczególnych cech, przyzwyczajeń, zalet i wad, że wydają się realnymi osobami. Na
szczęście autor nie próbuje na siłę emocjonalnie postarzać bohaterów mimo, że
niektórym zafundował smutną przeszłość. Mają po kilkanaście lat i dokładnie na
tyle się zachowują. Zdarzają się wygłupy, łamanie reguł, celowe podejmowanie
błędnych decyzji, czy czyny poprzedzające ich przemyślenie, ale jest w tym mnóstwo
uroku i szczerości. Autor nie tylko świetnie uchwycił muzyczną stronę książki, ale
idealnie odzwierciedlił relacje między rówieśnikami, wyobcowanie, brak
akceptacji, rodzinne więzi i ciężar niechcianej sławy. Szkoda tylko, że
największy atut książki, czyli zagadka, został strącony na drugi plan, przez
miłosne zawirowania. Trochę na siłę autor wplata w fabułę trójkąt miłosny,
niechcący przedstawiając korzystniej amanta z góry skazanego na odtrącenie, a
rozwlekając odkrycie tajemnicy tekstów piosenek. Choć ilość stron jest
optymalna, a lektura błyskawiczna, miałam wrażenie, że autor celowo rozwleka
najważniejsze wątki by wyjaśnić je dopiero w kolejnych tomach. Na szczęście
robi to na tyle umiejętnie, że czytelnik ma ochotę sięgnąć po kolejny tom
natychmiast po skończeniu pierwszego.
O CZYM? „Piosenki o dziewczynie”, to słodko
gorzka, przesiąknięta muzyką opowieść o blaskach i cieniach sławy, ale też o
zwykłych nastoletnich problemach, które mogą przybrać kolosalne rozmiary. Cudownie
opisane życie na scenie i za kulisami, z punktu widzenia nastolatki, która w
tym świecie jest gościem, urocze młodzieńcze uczucie, pierwsze rozczarowania i
nie dający spokoju sekret- to wszystko znajdziecie w książce.
Ocena:
7/10
Piosenki o dziewczynie | Songs About Us
___________________________________________________________
Z jednej strony jestem ciekawa tego co wydarzy się w książce z drugiej strony zastanawiam się czy nie jestem za stara na taką tematykę
OdpowiedzUsuńTeż czasem zastanawiam się czy nie jestem za stara na młodzieżówki ale kiedy je czytam te myśli gdzieś uciekają :-)
UsuńPozdrawiam
Czytałam juz kiedyś podobną książkę, która bardzo mi sie spodobała swego czasu, więc mam nadzieję, że i teraz podobna historia przypadnie mi do gustu i wywoła wspomnienia. Mam tą pozycję już zapisaną, co oznacza, że prędzej cyz później ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzyżby Ostatnia spowiedź? ;-) tam też był motyw muzyka i fotografki, co prawda tamta książka jest o wiele bardziej emocjonalna i dojrzalsza, ale porównanie jak najbardziej trafione:-)
UsuńPozdrawiam
Muzyka i książki to coś, czym żyję. A muzyka w książkach to raj ;) wiele już słyszałam o tej książce. Kiedyś pewnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to najlepsze połączenie ever♡ uwielbiam czytać o muzykach :-)
UsuńPozdrawiam
Zapowiada się ciekawie, może kiedyś sięgnę ^^
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Polecam. Fajna, lekka lektura:-)
UsuńPozdrawiam
Niby ludziom się podoba to książka, ale ja jakoś nie mogę się do niej przekonać, więc ją sobie daruję na razie. Może kiedyś najdzie mnie ochota albo dorwę ją w bibliotece. :) Nawet nie wiedziałam, że ma być kontynuacja. o.O
OdpowiedzUsuńJools and her books
Zdaje się że to trylogia ale o trójce jeszcze nie znalazłam informacji:-)
UsuńPozdrawiam
Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałaś może o drugiej części i dostępności w jezyku polskim?
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nic nie wiadomo i na pewno nie ukarze się w drugim kwartale tego roku bo wydawnictwo przedstawiło już plany wydawnicze na najbliższy czas. Mam nadzieję, że książka nie podzieli losu ostatniego tomu "Pojedynku"...
UsuńO Zeusie, trójkąt miłosny - NIENIENIE. Powiedziałam sobie już jakiś czas temu, że po tym jak uporam się z aktualnymi egzemplarzami recenzenckimi, robię sobie przerwę i biorę się za książki, które nie są tak skupione na romansie, bo czuję, że potrzebuję tego. Za dużo się naczytałam YA, NA i romansów i o ile nie sądziłam, że NA mi się przeje - tak się niestety stało, więc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry