21 listopada 2015

„Wszechświaty. Utopia”- Leonardo Parignani

Wyd. Dreams/ 352 str./ 44,90 zł/ 12.10.2015 r.

Gdy umysł pozostaje ostatnią nadzieją

Alex, Jenny i Marco przeżyli rzeczy o jakich innym nawet się nie śniło. Widzieli upadek cywilizacji, odnaleźli się w innym wymiarze, udało im się przetrwać koniec świata w mistycznym świecie zbudowanym ze wspomnień. W końcu odrodzili się w nowej cywilizacji, rozpoczynając życie po raz kolejny. Miejsce, w którym się znaleźli jest bezpieczną ostoją, nieświadomi swoich poprzednich wcieleń mogliby tam wreszcie przeżyć życie w spokoju i szczęściu. Nie dane im będzie jednak długo cieszyć się normalnością. Dzięki strzępkom wspomnień Marco odkrywa, kim tak naprawdę jest on i jego przyjaciele. W innym wszechświecie znajduje się osoba, która podobnie jak oni, potrafi podróżować między równoległymi rzeczywistościami. Ta sama  osoba w innym wymiarze uczyniła z Alexa i Jenny króliki doświadczalne i nie zawaha się przed niczym by zawładnąć całym Multiwersum. Chyba, że ktoś w porę ją powstrzyma.


„Lubię myśleć, że chwytam strzępy nieskończoności. Życie to ciągły cykl, nie da się go zatrzymać. Po końcu następuje zawsze początek. Po śmierci odrodzenie.”

Każdy kolejny tom serii „Wszechświaty” jest dla mnie ogromną zagadką. Pierwszy okazał się fascynujący, choć jakby niekompletny i nieprzemyślany. W drugim autor wreszcie odnalazł drogę którą chciał podążać, niestety trafił na nią odrobinę za późno by w pełni usatysfakcjonować czytelnika. W trzecim z kolei w końcu ukazuje nam kompletną i dopracowaną historię, która wreszcie zyskuje sens jakiego brakowało jego poprzedniczkom. Z każdym tomem autor wyraźnie rozwija skrzydła i daje coraz lepszy pokaz swojej wyobraźni. Granice między poszczególnym częściami są jednak bardzo wyraźne, przez co czytelnik może poczuć się odrobinę zagubiony i zdezorientowany.

Seria od samego początku miała ogromny potencjał, jednak zawsze czegoś w niej brakowało. Teorie wymyślane przez autora wydawały się tak skomplikowane, że trudne do pojęcia, a opisy , choć piękne i malownicze, nie miały większego sensu. W końcu jednak autor wychodzi na prostą i udaje mu się wytłumaczyć wszystko tak, jak powinno zostać wytłumaczone, przez co wszechświaty nie wydają się już tak odległe i nierealne jak wcześniej.

„Jego usta delikatnie dotknęły jej warg. Ciemność i cisza były oprawą tej chwili poza czasem, chwili zapisanej w księdze przeznaczenia, chwili, która nareszcie dla nich nadeszła, daleko od całego świata.”

Akcja przyspiesza i zwalnia na przemian. Razem z bohaterami zostajemy wplątani w wir intryg i dramatycznych wydarzeń. Po raz kolejny spotkamy się ze starymi przyjaciółmi, choć niekiedy będą mieli inne twarze, poznamy również nowych sprzymierzeńców i nowych wrogów. Nie zabraknie emocji i zwrotów akcji, a finał niejednego zaskoczy.

O CZYM?   Leonardo Patrignani po raz kolejny odpowiada na pytanie, co by było gdyby nasz świat nie był jedynym. Zabiera czytelnika w fascynującą podróż przez równoległe rzeczywistości, zadziwia złożonością i wielowymiarowością stworzonego przez siebie świata. W końcu daje nam też satysfakcjonującą i w pełni dopracowaną powieść, która nie rozczaruje żadnego fana serii, a tych lekko zawiedzionych w końcu usatysfakcjonuje.

OCENA:
8/10

 Trylogia:


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Dreams


9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki tego typu, więc kiedyś zapewne przeczytam tom pierwszy i resztę :) Obecnie musze skończyć to co mam do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie, zapewne kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam za sobą dwa pierwsze tomy, które były OK, ale nic porywającego. Na pewno kiedyś przeczytam ostatni, ale nie mam pojęcia kiedy :P

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są te okładki i widziałam jakiś wywiad z autorem - wydaje się świetnym człowiekiem, ale sama fabuła jego książek zupełnie mnie nie przekonuje. Coś jest ze mną nie tak? :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoją przygodę z tą trylogią zakończyłam na pierwszym tomie. Co prawda pomysł był fascynujący, ale wykonanie już słabe - książka niesamowicie mi się dłużyła i przez większość czasu byłam po prostu znudzona.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że dostanę jakiegoś kopa by wreszcie przeczytać pierwszy tom tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że autorowi zajęło aż dwie książki, żeby w końcu napisać coś, co można w pełni zaakceptować, ale w tej chwili, właśnie dzięki twoim odczuciom, jestem skłonna zaryzykować. Skrycie modlę się, żeby nie zabrakło mi cierpliwości i żebym brnęła dalej, nawet jeśli jedynka niespecjalnie mi się spodoba. Choć oczywiście to jeszcze nie jest pewne. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.