Wyd. Niegrzeczne Książki | Org. Demon King | Tom I | 312 str. | 39,90 zł | Data wydania: 14.04.2021 r. |
„Czy
mrok zawsze jest zły? A może jest niezbędny do zaistnienia światła?”
Pierwszym zaskoczeniem w trakcie lektury był dla mnie fakt, że Hannah prosząc o przysługę Lucasa Yfera nie ma pojęcia, że stoi przed nią sam Lucyfer. W świecie stworzonym przez Elizabeth Briggs, wszelkie piekielne, ale i anielskie istoty żyją na ziemi między niczego nieświadomymi ludźmi, a bohaterka stopniowo oswaja się z paranormalnym światem. Autorka sprawnie manewruje między wątkami fantastycznymi i romantycznymi doprawiając całość odrobiną pikanterii i tworzy historię wartą grzechu.
Hannah jest bohaterką z gatunku tych „normalnych” i większość czytelniczek bez problemu się z nią utożsami. Jest piękna, choć skromna. Nie ma przesadnych pokładów pewności siebie, ale potrafi być odważna i walczyć o swoje. Jest bardzo empatyczna i gotowa poświęcić się dla tych, których kocha, ale ma w sobie również pierwiastek mroku i szaleństwa. Fajna, normalna bohaterka, którą bez problemu polubicie.
Ogromnym zaskoczeniem był dla mnie jednak fakt jak bardzo polubiłam… samego Lucyfera. Mroczny pan podziemia, który powinien przerażać, okazał się całkiem milutki, a gdyby nie wielkie czarne skrzydła i wijący się wokół niego mrok, mógłby być zwyczajnym seksownym milionerem. Choć ceną jaką musi zapłacić Hannah za odnalezienie przyjaciółki jest siedem nocy z diabłem, nie spodziewajcie się od razu gwałtownych łóżkowych scen. Lucyfer jest bowiem prawdziwym dżentelmenem i nie oczekuje od Hannah niczego czego sama nie chce. Szczerze mówiąc naprawdę mi ulżyło, kiedy to odkryłam, bo mam już dosyć książek i kobietach zmuszanych do seksu, które jakimś cudem zakochują się potem w swoim oprawcy. Fuj!
Z tyłu okładki znajdziecie coś takiego jak „hot level” czyli skalę obrazującą jak bardzo niegrzeczną książkę macie w rękach. Lucek dostał cztery na pięć płomieni , co sugeruje diabelnie ostrą historię, ale moim zdaniem to takie 3/5. Całkiem hot, ale bez przesady. Na szczęście w tej historii istotniejsza od seksów jest sama fabuła i wierzcie mi, choć początkowo wydaje się prosta i nieskomplikowana, autorka wymyśliła niezły fabularny twist. Dużo tu walki, niebezpieczeństw, tajemnic i zwrotów akcji. Mamy połączenie romansu paranormalnego z odrobiną mitologii, motywu reinkarnacji i wspaniałą historię miłosną, która kończy się CZYMŚ TAKIM, że szczęki Wam poopadają. Gwarantuję!
O CZYM? „Król demonów”, to książka jaką od dawna chciałam przeczytać. Idealne połączenie romansu paranormalnego (czyli gatunku w którym zaczytywałam się jako nastolatka) i erotyku z wątkiem miliardera (czyli tego w czym zaczytuję się jako dorosła kobieta). Zdaję sobie sprawę, że nie jest to historia idealna, w sumie pełno w niej wad i niedociągnięć, ale zapewniła mi rozrywkę, której oczekiwałam i okazała się ciekawym połączeniem gatunków, które lubię najbardziej. Świetnie się bawiłam w trakcie lektury i jedyne co mi się nie podobało, to zbyt mała ilość stron. Po takim zakończeniu chcę więcej! Jeśli macie ochotę nieco pogrzeszyć z samym Lucyferem- piekielnie polecam Wam tą książkę.
Ocena:
6/10
Seria Wezwanie Lucyfera:
Król Demonów |
Devilish Mate | Infernal God
„Króla demonów” kupicie w świetnej cenie w mojej ulubionej księgarni Tania Książka
A może macie ochotęna jakiś inny bestseller? (klik)
Za egzemplarz dziękuję:
Miłośnicy gatunku, na pewno docenią wartość tej książki.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie swoją recenzją, ponieważ kiedyś często sięgałam po powieści z wątkami paranormalnymi, dlatego chętnie poznam ,,Króla demonów''. Już go wrzuciłam na swoją wirtualną półkę w Legimi :)
OdpowiedzUsuń