15 kwietnia 2021

„Moja droga Emmie Blue”- Lia Louis

Wyd. Burda Książki/Słowne | Org.  Dear Emmie Blue | 366 str. | 39,90 zł | Data wydania: 24.03.2021 r.


Balonowa przyjaźń i przeznaczenie, które płata figle


Nie od dziś wiadomo, że złote rybki i dżiny spełniają trzy życzenia. Ale Emmie Blue miała tylko jedno- znaleźć prawdziwego przyjaciela. Posłała je w świat przyczepione do balonu wypełnionego helem i o dziwo- spełniło się. Jej balon odnalazł Lucas i to aż we Francji. Szybko okazało się że on i Emmie nadają na tych samych falach a ich balonowa przyjaźń okazała się taką na całe życie. Tyle, że dla Emmie, to nie tylko przyjaźń. Od lat kocha Lucasa i wierzy, że ich przeznaczeniem jest być razem. Kiedy w przededniu ich trzydziestych urodzin, Lucas oznajamia, że musi jej zadać ważne pytanie, Emmie czuje, że to TEN moment i jest gotowa powiedzieć TAK. Tyle, że pytanie, które zada Lucas, będzie brzmiało zupełnie inaczej niż Emmie sobie wyobrażała. 

Niektórzy ludzie są jak zamknięte książki. Taka właśnie jest Emmie Blue. Skryta, niedostępna, przekonana, że przegrała swoje życie. Ma trzydzieści lat, jest nieszczęśliwe zakochana w swoim przyjacielu, nigdy nie poznała ojca, a rodzona matka wolałaby nie znać jej. Wynajmuje pokój u starszej pani, bo na nic innego jej nie stać, a pewne tragiczne wydarzenia z przeszłości wciąż kładą się cieniem na jej dorosłym życiu. Emmie nie ma lekko, często daje się ponieść rozpaczy, ale choćby nie wiem ile razy upadała- zawsze się podnosi. Choć wolę bardziej przebojowe i pewne siebie bohaterki, Emmie miała w sobie coś, przez co od razu ją polubiłam i kibicowałam od pierwszej do ostatniej strony.


W trakcie lektury, przyszło mi do głowy porównanie książki do... patchworkowego kocyka. Z jednej strony powieść jest niezwykle barwna, ciepła i kojąca, ale z drugiej, miałam wrażenie, że elementy składowe totalnie pomieszały się autorce i pozszywała je w przypadkowej kolejności. Wiem, że próbowała uzyskać efekt stopniowego odkrywania tajemnic, ale wyszło jej jakoś tak niezgrabnie. W trakcie jednego rozdziału skakała z wątku do wątku, robiła retrospekcyjne przerywniki i w całkiem prostej historii robiła chwilami niezły bajzel. Niestety nie przypadł mi do gustu jej styl, ale historia, którą stworzyła już tak. I to bardzo.

O CZYM? "Moja droga Emmie Blue", to opowieść o niezwykłej przyjaźni, która zaczęła się od wiadomości wysłanej balonem. Pomysł genialny w swej prostocie, bo chyba każdy kiedyś wysłał (lub planował wysłać) tajemniczą wiadomość z nadzieją, że ktoś gdzieś ją odnajdzie. Choć styl Pani Louis nie przypadł mi do gustu, spędziłam wspaniałe chwile czytając o magicznej przyjaźni, nieodwzajemnionej miłości i przeznaczeniu, które lubi płatać figle. To słodko - gorzka opowieść, która rozbawi, wzruszy i skłoni do refleksji. Piękna, choć odrobinę niedopracowana, ale mimo wszystko warta przeczytania.


Ocena: 7/10

 

__________________________________________________________________

2 komentarze:

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.