Wyd. Novae Res | Tom II | 304 str. | 33 zł | Data wydania: 18.04.2018 r. |
Dramatyczne rozstania i
bolesne powroty
Wyobraźcie sobie białe kostki domina ułożone w misterny
pełen zakrętów wzór. To życie które układamy mozolnie dzień po dniu, pewnie,
choć ostrożnie, bo tak łatwo wszystko zniszczyć. A gdzieś na początku, ktoś
ustawił jedną czarną kostkę. To tajemnica. Choć początkowo jej nie dostrzegamy,
z czasem zaczyna się chwiać coraz bardziej i bardziej, by w końcu runąć do
przodu, sprawiając, że wszystkie, tak misternie ułożone kostki przewrócą się
jedna za drugą. To takiego właśnie efektu domina można porównać życie bohaterów,
które całkowicie załamało się pod ciężarem odkrytej tajemnicy. Zbrodnia
rodziców, ich sekrety i kłamstwa sprawiły, że młode pokolenie jeszcze przez
długi czas będzie odczuwać skutki dramatu sprzed dwudziestu lat i mimo swojej
niewinności, poniosą najwyższą karę.
Autorka kolejny raz zabiera nas w podróż do Rokietnicy-
małego miasteczka, które choć urokliwe, było świadkiem wielu bolesnych wydarzeń
i dramatów. Znamy już tajemnicę która była motorem napędowym pierwszego tomu i
przyznam szczerze, że w tym tomie bardzo mi jej zabrakło. Niby mamy nowe
przeciwności i sekrety, ale to już nie było to samo. W drugiej części, autorka
skupiła się na odkupieniu i gojeniu ran. Więcej tu pozytywnych zaskoczeń, pojednań
i szczęścia, choć dramaty wciąż przytrafiają się bohaterom, a zakończenie nie
będzie wcale ociekało słodyczą.
W pierwszym tomie, wszystko było idealnie zgrane, każdy
bohater miał swoje 5 minut, jak w doskonale zmontowanym serialu. Tym razem tak
do końca się to autorce nie udało. Pojawiają się nowe postaci i chyba to już za
duży tłok. Niektórzy bohaterowie całkowicie idą w odstawkę, inni pojawiają się
zbyt rzadko, by ich rozterki zapadły w pamięć, a ci, którzy grają tym razem
pierwsze skrzypce i tak muszą zakochiwać się błyskawicznie, by wyrobić się w
300 stronach powieści. Trochę to wszystko za szybko się działo, za dużo na raz
i zbyt intensywnie, by mogło wypaść wiarygodnie i naturalnie. Mimo wszystko emocje
są tu prawdziwe i nie raz chwycą za gardło i serce.
Zarówno w tym jak i w poprzednim tomie muzyka odgrywa
szalenie ważną rolę. Jest dla bohaterów ucieczką od bolesnej rzeczywistości,
balsamem na poranione serce, sposobem na wyrażenie siebie. Jeden z głównych
bohaterów, Mateusz, pisze płynące prosto z serca utwory, których w tym tomie
było tak wiele, że znalazły się na początku każdego nowego rozdziału. Trzech z
nich możecie nawet posłuchać, bo w celach promocyjnych zostały nagrane przez
zespół „All The Wrong Ways”.
O CZYM?
„Kiedy wrócę”, jest niczym opatrunek dla każdej czytelniczej duszy
zdruzgotanej dramatami i wstrząsającym zakończeniem „Kiedy zniknę”, a za razem
doskonałym uzupełnieniem dwutomowej serii. Większość wątków, została ostatecznie
zamknięta, a kilka kończy się uroczym i pełnym nadziei znakiem zapytania. Mimo kilku
drażniących kwestii i zbyt szybo i skrótowo poprowadzonej fabuły, dylogię
odkładam na półkę usatysfakcjonowana lekturą i przepełniona emocjami, które
wprost wylewają się z kart tych dwóch książek. Mimo mojego narzekania, cieszę
się, że autorka nie zdecydowała się na napisanie większej ilości tomów (a pomysłów
fabularnych i wątków starczyło by na 10 części i przynajmniej dwa sequele!), bo
mimo większej ilości szczegółów, emocjonalnie ta seria więcej by straciła niż
zyskała. Jeśli lubicie przyjemne w odbiorze, choć chwytające za serce powieści,
poruszające proste, a zarazem ponadczasowe prawdy i mające niebanalne przesłanie-
to zdecydowanie seria dla Was. W końcu autorka nie bez powodu nazywana jest
Dilerką Emocji.
Ocena:
7/10
Kiedy zniknę | Kiedy wrócę
________________________________________________________________________
Nie mogłabym pominąć książki tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jej powieści♡ Nawet te nieco gorsze zawsze zapewniają mi cudowne emocje :-)
UsuńPozdrawiam
Jakoś z Panią Agnieszką Lingas-Łoniewską nie układa mi się najlepiej. Czytałam (a raczej zaczęłam) "jesteś moją, dzikusko" i... Nie podobało mi się. Być może jeszcze kiedyś dam książkom jej autorstwa szansę... Zobaczymy ;>
OdpowiedzUsuńJest coś specyficznego w stylu autorki i albo się ją kocha albo wręcz przeciwnie. Polecam "Bez przebaczenia" "Piętno Midasa" i serię "Zakręty losu"- moje ulubione powieści tej autorki♡
UsuńPozdrawiam
Podobały mi się, aczkolwiek uważam, że uczucia między bohaterami pojawiły się zbyt szybko, tak z du.. XD
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Niestety też to odczułam... Nawet bardziej niż w pierwszej części
UsuńPozdrawiam
A ja jeszcze nie poznałam twórczości autorki! Koniecznie muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNadrabiaj! Świetna autorka:-)
UsuńPozdrawiam