INFO: Wyd. Edito Red | Org. Big Rock | 238 str. | 34,90 zł | PREMIERA: 11.01.2017 |
Udawane zaręczyny i prawdziwe
uczucia
Z erotykami jest trochę tak, jak z facetami na telefon: dają
krótką chwilę relaksu i zapomnienia, ale
nie pozostają w myślach na dłużej. Oczywiście poza pewnymi wyjątkami. W końcu
nawet w facecie na telefon można się zadurzyć. Spodziewałam się, że „Pan
Wyposażony” będzie dla mnie chwilową rozrywką, dosłownie dwiema godzinkami
lektury niewymagającej myślenia. Ku mojemu zdumieniu otrzymałam jednak nie tyle
książkę o dobrze wyposażonym facecie, co ciepłą i pełną humoru opowieść o
miłości, która zrodziła się przez przypadek. Ja też, całkiem przypadkowo,
zadurzyłam się w tej historii.
Fabuła powieści bazuje na dosyć znanym i oklepanym motywie
fałszywych zaręczyn. Nasz Znany Nowojorski Playboy, przez tydzień musi udawać
porządnego faceta, by pomóc ojcu w
sfinalizowaniu sprzedaży jego ekskluzywnego sklepu z biżuterią. Zadanie jest o
tyle kłopotliwe, że przejęcie znanej marki śledzą media, a jej przyszły właściciel
jest niezwykle konserwatywnym człowiekiem ceniącym tradycyjne wartości.
Jakikolwiek skandal może zrujnować całą transakcję, dlatego, Spencer prosi
Charlotte- swoją najlepszą przyjaciółkę i wspólniczkę, by przez najbliższy
tydzień udawała przyszłą panią Holiday. Niewinne kłamstwo z każdym dniem
przybiera coraz większe rozmiary, a w sercach bohaterów rodzą się wątpliwości.
Czy będą potrafili udawać uczucie? Czy nie zrujnuje to ich wieloletniej
przyjaźni? I czy to możliwe, by nagle poczuć naprawdę, coś, co miało być tylko
na niby?
O CZYM? „Pan
Wyposażony” nie jest kolejną wulgarną historią składającą się w 90% ze scen
łóżkowych, lecz ciepłą i pełną humoru komedią romantyczną z pikantnym akcentem.
Nie jest to opowieść ani przesadnie oryginalna, ani zbytnio zaskakująca, ale za
to tak urocza i wciągająca, że potrafiła wyróżnić się w tłumie innych sobie
podobnych. Kapitalna narracja Spencera (oraz Spencer sam w sobie),
świetnie wykreowane postaci i genialny humor wylewający się z kartek to główne
atuty powieści. Mimo niewielkich rozmiarów opowieść okazała się spójna
kompletna i całkowicie satysfakcjonująca. Dla mnie to najbardziej uroczy erotyk
ostatnich miesięcy. Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań z autorką.
Ocena:
6/10
____________________________________________________________
Nie mówię nie, ale jeszcze nie czytam erotyków. Niemniej jednak kiedyś może sięgnę po ten tytuł :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Książkę ma już na oku, ale kiedy się za nią zabiorę - licho wie :)Rok się dopiero zaczął więc czasu mam dużo.
OdpowiedzUsuńKsiążka już jest na liście chcę przeczytać, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do tego zachęciła. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
W sam raz dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to gniot - ktoś gdzieś tak napisał. Jednak czytam już kolejną recenzję i na gniota się nie zapowiada, więc nabrałam ochotę na ten tytuł. Lubię takie historie, więc i tę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się ciągle przekonać do tej książki, pewnie dlatego, że chwilowo mam dość czytania książek tego typu. Takie książki wolę czytać rzadziej niż częściej, mimo że je lubię. :) Dlatego jestem wybredna, no i ta mnie nie kusi niestety.
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Z chęcią przeczytam jak trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńDobry tytuł! Na pewno jak gdzies spotkam, to przeczytam. A z zapamiętaniem tytułu nie będzie żadnego problemu, bo jest wyjątkowo charakterystyczny:)
OdpowiedzUsuń