„Dzika droga”
Reżyseria: Jean-Marc Vallée
Gatunek: biograficzny, dramat (ekranizacja)
Premiera: 6 luty 2015
Ekranizacja bestsellerowej,
autobiograficznej książki Cheryl Strayed. Nagrodzona Oscarem Reese Witherspoon
(”Spacer po linie”) w roli kobiety, która uświadamia sobie, że jej życie legło
w gruzach i wyrusza na samotną wyprawę przez całe Stany Zjednoczone, by
odnaleźć siebie i poczucie sensu życia.
„Serena”
Reżyseria: Susanne
Bier
Gatunek: dramat (ekranizacja)
Premiera: 6 luty 2015
George i Serena osiadają w
Karolinie Północnej. Wykorzystując naturalne zasoby lasów, rozwijają imperium
składów drewna. Serena, dzięki swojej przedsiębiorczości i kierowniczym
umiejętnościom może dorównać każdemu mężczyźnie w zarządzaniu posiadłością i
majątkiem. Wspólnie z mężem stanowią znakomitą parę, której nic nie jest w
stanie przeszkodzić w realizacji wspólnych planów i ambicji. Niestety
przyszłość imperium składów drewna George’a Pembertona staje pod znakiemzapytania, kiedy
okazuje się, że żona potentata jest bezpłodna. Wszystko wskazuje na to, że
spadek przypadnie nieślubnemu synowi męża. Serena, nie zamierza pogodzić się z
takim stanem rzeczy.
***
„Jupiter. Intronizacja”
Reżyseria: Andy Wachowski, Lana
Wachowski
Gatunek: science fiction, akcja
Premiera: 6 luty 2015
Jupiter Jones (Mila Kunis)
urodziła się pod osłoną nocnego nieba, a jej narodzinom towarzyszyły znaki
świadczące o tym, że jest stworzona do wielkich rzeczy. Dorosła już Jupiter
nadal chce sięgać gwiazd, ale na ziemię sprowadzają ją obowiązki pani
sprzątającej cudze mieszkania i niekończąca się passa nieudanych związków.
Dopiero gdy na Ziemię przybywa Caine (Channing Tatum), genetycznie
zaprogramowany były zwiadowca wojskowy, którego celem jest odnalezienie
Jupiter, zaczyna ona dostrzegać przeznaczenie, które czekało na nią cały czas: w
jej kodzie genetycznym jest bowiem zapisane, że jest spadkobierczynią
niezwykłego dziedzictwa, które może zmienić układ sił we wszechświecie.
***
„Dzień z życia blondynki”
Reżyseria: Steven Brill
Gatunek: komedia
Premiera: 6 luty 2015
Bohaterką rozbrajającej
komedii "Dzień z życia blondynki" jest Meghan Miles (Elizabeth
Banks), która właśnie miała zły dzień. Naprawdę baaardzo zły dzień! Meghan jest
dziennikarką z Los Angeles, której marzeniem jest prowadzenie wiadomości w jednej
z czołowych stacji telewizyjnych. Wszystko wywraca się do góry nogami, gdy
rzuca ją narzeczony, a dziewczyna traci szansę na awans. Ale od czego są
najlepsze przyjaciółki! Ubierają ją w prowokacyjną żółtą sukienkę i organizująą szalony wieczór
na mieście. Atmosfera najmodniejszego nocnego klubu wszystkim poprawia nastrój
i nawet urocza Meghan zaczyna zuchwale flirtować z przystojnym barmanem,
Gordonem (James Marsden). To, co wydarzyło się następnego dnia, gdy Meghan
obudziła się w mieszkaniu Gordona, w zupełnie nie znanej sobie dzielnicy LA,
uruchomiło serię niefortunnych zdarzeń. I tak, w jeden dzień, porządna
dziewczyna przeżyje kilka mało chwalebnych przygód.
***
„Pięćdziesiąt twarzy Greya”
Reżyseria: Sam Taylor-Johnson
Gatunek: romans, erotyk
Premiera: 13 luty 2015
Anastasia Steele jest młodą
studentką literatury, która przeprowadza wywiad z intrygującym Christianem Greyem
- milionerem i przedsiębiorcą. Dziewczyna jest zafascynowana inteligentnym i
przystojnym mężczyzną, który robi na niej niesamowite wrażenie, jednak gdy ich
spotkanie dobiega końca, stara się o nim zapomnieć. Grey zjawia się jednak w
sklepie, w którym dorywczo pracuje Anastasia i prosi o kolejne spotkanie.
Studentka zgadza się - tym samym wkracza w niebezpieczny świat pożądania,
erotyki i głęboko skrywanych pragnień.
„Tajemnice
lasu”
Reżyseria: Rob
Marshall
Gatunek: komedia, fantasy,
musical
Premiera: 13 luty 2015
"Tajemnice lasu" to
humorystyczny i chwytający za serce musical, z udziałem plejady hollywoodzkich
gwiazd z Meryl Streep i Johnnym Deppem na czele. Film w zabawny i brawurowy
sposób łączy klasyczne motywy znane z baśni braci Grimm, by w jednej opowieści
spleść losy Kopciuszka, Czerwonego Kapturka i Wilka czy Roszpunki. W filmowej
historii piekarz i jego żona, chcąc odmienić swój los, zgadzają się spełnić 4
życzenia wiedźmy. Aby tego dokonać muszą wejść do tajemniczego lasu… Wkrótce
przekonają się, czy to o czym marzą, jest tym, czego naprawdę chcą.
„Kingsman: Tajne Służby”
Reżyseria: Matthew Vaughn
Gatunek: thriller, akcja (ekranizacja)
Premiera: 13 luty 2015
Ekranizacja kultowej serii
opowieści rysunkowych Marka Millara, którą wyreżyserował Matthew Vaughn . Nagrodzony
Oscarem Colin Firth w roli doświadczonego
agenta służb specjalnych, który bierze pod swoje skrzydła ambitnego
żółtodzioba. W pozostałych rolach: dwukrotny laureat Oscara Michael Caine , Taron Egerton, nominowany
do Oscara Samuel L. Jackson, niezapominany Luke Skywalker z oryginalnej trylogii
"Gwiezdne wojny" Mark Hamill i Mark Strong.
***
„Baranek Shaun”
Reżyseria: Richard Starzack, Mark Burton
Gatunek: animacja, familijny,
przygodowy
Premiera: 13 luty 2015
Niepokorny, skory do
pakowania się w tarapaty baranek Shaun, wykorzystując nieobecność gospodarza,
postawia wybrać się na wycieczkę do miasta. Nie do końca przemyślana wyprawa w
towarzystwie psa Bitzera i innych przyjaciół z farmy obfitować będzie w różnego
rodzaju przygody oraz niebezpieczeństwa czekające w metropolii na nieznające
świata zwierzęta.
„Snajper”
Reżyseria: Clint
Eastwood
Gatunek: sensacyjny, biograficzny
Premiera: 20 luty 2015
Jako wysłany do Iraku członek
elitarnej jednostki Navy SEALs Chris Kyle (Bradley Cooper) ma tylko jedną misję
- chronić swoich towarzyszy broni. Swoją precyzją ratuje niezliczoną ilość
żołnierzy na polu bitwy. W miarę jak opowieści o jego czynach rozpowszechniają
się, zyskuje sobie miano "legendy". Reputacja Kyle'a rośnie także za
liniami wroga. Powstańcy uznają snajpera za ważny cel i wyznaczają nagrodę za
jego głowę. Największym wyzwaniem w życiu Chrisa jest jednak pozostanie mężem i ojcem dla rodziny, od której dzieli go pół
świata. Pomimo niebezpieczeństw i rozłąki z bliskimi, Chris odbywa cztery
zmiany w Iraku. Jednak po powrocie do żony Tayi (Sienna Miller) i dzieci zdaje
sobie sprawę, że nie pozostawi wojny za sobą.
***
„Asteriks i Obeliks: Osiedle bogów”
Reżyseria:
Louis Clichy,
Alexandre Astier
Gatunek:
animacja, komedia
Premiera: 27 luty 2015
Rok 50-ty przed naszą erą:
cała Galia jest okupowana przez Rzymian... Cała? Nie! Jedna osada, zamieszkana
przez niepokornych Galów nadal stawia opór najeźdźcy. Zirytowany tym Juliusz
Cezar, postanawia zmienić taktykę: skoro jego armia nie jest w stanie podbić
siłą galijskich barbarzyńców, to może uwiedzie ich rzymska cywilizacja. Władca
każe wybudować obok osady Galów wspaniałą wioskę, przeznaczoną dla rzymskich
właścicieli. To "Osiedle Bogów". Czy nasi galijscy przyjacieleoprą się pokusie
zarobku i rzymskiego komfortu? Czy ich osada stanie się zwykłą atrakcją
turystyczną? Asteriks i Obeliks robią wszystko, by pokrzyżować Juliuszowi
Cezarowi plany.
***
Pójdziecie na
coś do kina? Ja chętnie wybrałabym się na „Jupiter”, ale nie wiem czy znajdę
choćby chwilę, bo właśnie zaczynam pracę, a w każdy weekend mam szkołę L Nawet nie będę miała kiedy jechać na Pingwiny…
W związku z
zaistniałą sytuacją, notki mogą pojawiać się troszkę rzadziej, ale nie mam
zamiaru zaniedbywać tego miejsca. Coraz poważniej myślę też o zmianie wyglądu
bloga, na trochę „poważniejszy” ;-) Mam masę pomysłów, ale niestety z
wykonaniem może być gorzej. Cóż poradzić, kompletnie nie mam talentu (ani
pojęcia) w kwestiach kodów i grafik ;-)
Do zobaczenia wkrótce. Mam nadzieję, że nie będę wieczorem wyglądać tak:
Z zapowiedzi mam od dawna w planach "Intronizację" i "Tajemnice Lasu". Intronizacja już w piątek!!! Jej!! Ale nie ma w rozpisce mojego Helios "Tajemnic lasu" .... czyli sytuacja ZNOWU się powtarza - będę musiała zobaczyć film w inny mieście (ale jak jest zjazd to też mało czasu).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia w pracy życzę!!!
Ja również od dawna czekam na "Intronizację", bo z tego co pamiętam miała wyjść już rok temu. Dziękuję, a Tobie życzę powodzenia na sesji! ;-)
UsuńPozdrawiam!
Najbardziej zaciekawił mnie "Dzień z życia blondynki" (mam wrażenie, że będzie to naprawdę dobra komedia) oraz "Tajemnice lasu" :D
OdpowiedzUsuń"Dzień z życia blondynki" faktycznie ciekawie się zapowiada, a o mały włos nie zwróciłabym uwagi na ten film z powodu okropnie przetłumaczonego tytułu...
UsuńPozdrawiam!
Nawet nie wiedziałam, że tyle ciekawych zapowiedzi jest na luty :)
OdpowiedzUsuńCykl filmowy będzie kontynuowany więc mam nadzieję, że jeszcze nie raz Cię zaskoczę ;-)
UsuńPozdrawiam!
Interesuje mnie głownie Dzika Droga, ale muszę w lutym przejść się na Birdmana:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podzielisz się później wrażeniami ;-)
UsuńPozdrawiam!
Przepraszam, ale jedyne, co mi teraz przyszło do głowy, to "Boże, jakie Bradley ma cudne oczęta ^^". No. Także tego... Tak.
OdpowiedzUsuńBo są cudne i można je podziwiać aż w dwóch filmach w lutym ;-)
UsuńPozdrawiam!
Och ten luty *.* Taki krótki miesiąc aaa tyle świetnych filmów.
OdpowiedzUsuńJa z chęcią obejrzę : "50 twarzy Greya" " Serena" "Dzika Droga" ♥
Instynkt nigdy nie zawodzi ;-) Widzę, że wybrałaś same ekranizacje ;-)
UsuńPozdrawiam!
Mam w planach kilka z tych filmów, a kilka poznałam dzięki tobie ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz Cię zaskoczę ;-)
UsuńPozdrawiam!
Większość z wyżej wymienionych produkcji mam też na swojej liście "do obejrzenia". Absolutną koniecznością jest dla mnie zobaczenie "Jupitera..." i "Tajemnic lasu". No i ten nieszczęsny Grey - książki były dla mnie męką, ale mam jakieś przeczucie, że film będzie dużo lepszy.
OdpowiedzUsuńJeśli producenci nie próbowali na siłę robić z Graya pornola to może być całkiem przyjemnym romansem ;-) Ale jupiter obejrzę na pewno! ;-)
UsuńPozdrawiam!
MNie ciekawi "Serena" a bardziej to jak zagra Lawrence. No i "Tajemnice lasu". Mam tylko nadzieję, ze nie zawiedzie mnie ta druga produkcja.
OdpowiedzUsuńJenny na pewno będzie świetna, ma prawdziwy talent do wcielania się w najróżniejsze postaci ;-)
UsuńPozdrawiam!
Na Jupiter wyczekuję z utęsknieniem!
OdpowiedzUsuńJa też! Już nie mogę się doczekać :-)
UsuńPozdrawiam!
Niestety, na żaden z powyższych filmów nie oczekuję :) w lutym najbardziej oczekuję na nadchodzące książki :)
OdpowiedzUsuńCykl z premierami książkowymi też prowadzę ;-) O tutaj:
Usuńhttp://beauty-little-moment.blogspot.com/2015/02/ksiazkowy-luty.html
Pozdrawiam!
Kingsman z Colinem to chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńColin każdego by zachęcił ;-)
UsuńPozdrawiam!
'Jupiter...' mam w planach już od dłuższego czasu, odkąd przenieśli jego premierę z wakacji na luty. Z ciekawości pewnie też i Greya zobaczę :)
OdpowiedzUsuń"Jupitera" przekładają już chyba od roku... A ja czekam i czekam. Całe szczęście, że już dłużej nie będą się nad nami znęcać ;-)
UsuńPozdrawiam!
W sumie większość z tych filmów mam ochotę obejrzeć
OdpowiedzUsuńDzika droga, Serena, Jupiter... większość już przeglądałam w zwiastunach jednak zaskoczeniem dla mnie jest „Kingsman: Tajne Służby” wydaje się to bardzo ciekawy film, bardzo chętnie go obejrzę :3
W sumie też natknęłam się na niego dopiero kompletując zapowiedzi ;-) Zobaczymy co z tego wyniknie ;-)
UsuńPozdrawiam!
Nic tylko iść do kina :D albo przynajmniej kiedyś pooglądać na kinomanie xD
Usuńmiłego dnia :D
Szkoda, że teraz kompletnie nie mam czasu na kino :-( Kiedyś udawało mi się chodzić na dwa filmy w miesiącu, a teraz szkoda gadać :-P
UsuńJa nie wiem czy chodzę na 2 w roku :O
Usuńale muszę to zmienić, akurat udało się że z klasą jadę na tajemnice lasu, jednak słyszałam że film jest średni
Wszystko zależy od nastawienia ;-) Ja mam dobrego towarzysza do kinowych wycieczek, ale czas to coś czego strasznie mi teraz brakuje ;-)
UsuńPozdrawiam!
Jedynym filmem, który najprawdopodobniej obejrzę w lutym będzie "Dzień z życia blondynki". Film jest zawarty w maratonie filmowym, na który zamierzam wkrótce iść. Nikt jednak nie jest w stanie mnie zaciągnąć na "50 twarzy Grey'a". Celem na ten miesiąc jest przetrwać tę manię osób, które mnie otaczają i tak przeraźliwie podniecają się tym filmem. Każdy musi swoje przetrzymać, przyszła pora na mnie. :D
OdpowiedzUsuńMnie też kompletnie nie ciągnie. Chyba przez tą wszechobecną reklamę, po prostu za dużo już tego ;-)
UsuńPozdrawiam!
Na pewno pójdę na Greya, żeby się pośmiać. :) Pozostałe filmy jakoś średnio mnie interesują, ale zobaczymy, może na coś się skuszę.
OdpowiedzUsuńTylko uważaj, żeby jakaś wściekła fanka Cię nie zaatakowała :-D
UsuńPozdrawiam!
Widziałam już "Dziką drogę", jak jesteś ciekawa zapraszam do siebie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO, nawet bardzo chętnie! Jestem bardzo ciekawa tego filmu ;-)
UsuńPozdrawiam!
"Dzika droga" - Serio? Film, w którym pani będzie po prostu szła sobie? Ciekawe ^^ Znaczy szykuje się refleksyjna podróż, poszukiwanie siebie i te sprawy, co? Fajnie, fajnie. Tylko nie wiem czy akurat na to mam teraz ochotę. Znaczy... najchętniej to bym po prostu spędziła czas z jakimś serialem, ale jeśli już musiałabym oglądnąć film, raczej tego bym nie wybrała. Mi potrzebna jest... akcja. Intensywność. Taki humor ^^
OdpowiedzUsuń"Serena" widzę, że Jenn lubi wystepować z Cooperem ^^ Albo na odwrót. Albo twórcy lubią widzieć ich razem. Zakochanych. Uroczo :D Ogólnie to tym filmem byłabym zainteresowana, ale też nie teraz. Nie wiem czego chcę, ale.. czegoś z akcją. Czegoś... mniej subtelniejszego. :) Choć ten film na pewno postaram się za parę miesięcy zobaczyć, bo uwielbiam Jenn no i czasy w jakich toczy się akcja, też wyglądają bardzo ciekawie. :)
Oookej. Czy tylko mi się wydaje, że "Jupiter" będzie nieco... kiczowaty? I groteskowy? Uch. A może mam tylko taki humor, że jestem skłonna do krytyki? Hm... Film pewnie też oglądnę. Ale nie szybko. Moja koleżanka, wielka wyznawczyni kultu Channinga, będzie pewnie zachwycona mogąc zobaczyć go bez koszulki, ale ja sobie daruję pójście do kina. Milę Kunis lubię, a w filmie co prawda występuje mój NAJUKOCHAŃSZY Eddie Redmayne, ale jakoś mi się nie śpieszy, żeby zobaczyć tę produkcję. Po prostu wydaje mi się, że niczym mnie nie zaskoczy. :/ Ale dla Eddiego oglądnę. <3 Kiedyś tam.
Marsden! No i tu coś mi się w końcu zaczyna podobać! Dobra, film też wygląda przewidywalnie i nieco... banalnie, ale komedia! Komedia z fajnym aktorem! :) I Elizabeth, którą oczywiście kojarzę ^^ Też będę się starała oglądnąć, ale też niezbyt mi się będzie do tego śpieszyła. Ostatnio trudno mnie zadowolić ^^
O Jezu. I jest. Tytuł, który chyba wpędzi mnie do grobu niedługo. Moje koleżanki z klasy tak się nim ekscytują, że mam sobie ochotę oczy wydłubać jak przeglądają kolejne newsy, jak piszczą, że to będzie cholerne arcydzieło. Niedługo sobie poderżnę gardło, żeby tylko nie musieć słuchać taki głupot. I te statusy na facebooku! Wykańczające mnie nerwowo! Tyle szumu, zwiastunów i tym podobnych bzdur. A ja mam coraz więcej myśli samobójczych, z każdą kolejną godziną przybliżającą nas do premiery Greya. Dlatego, niech mnie szlag. Ale czekam na tą sobotę za tydzień. Niech już przyjdzie, niech blogsferę zaleją zachwyty nad tym badziewiem, żeby równie szybko to wszystko ZAMILKŁO! I nie znoszę świadomości, że kochany Jamie będzie kojarzony z tym... z tym... OCH. Zabijcie mnie... Kiedyś i to dziadostwo obejrzę, nawet nie dla Jamiego, ale tylko po to, żeby mieć co skrytykować, zhejcić na blogu. Jak Boga kocham. Moja recenzja będzie jednym wielkim HEJTEM.
"Tajemnice lasu"! Ooooo! To będzie urocze! Ale do kina się nie wybiorę, bo nie mam niestety czasu. Kompletnie. Choć skoro premiera jest 13, a ja od 14 mam ferie... zobaczę. Ale raczej nie przewiduję wycieczki do kina. Choć obejrzeć, obejrzę. :)
MOJE CUDOOOOOO! "Kingsman"! Do cholery! NA TO CZEKAŁAM. OD PARU GŁUPICH MIESIĘCY! Bo Firth, po pierwsze. Bo Taron, po drugie. Bo akcja, po trzecie. Bo wybuchy, po czwarte. IDĘ DO KINA. Choćby nie wiem co! Pewnie w moim kinie będzie dopiero w marcu, bo mamy pewne opóźnienia, ale pójdę choćby się waliło, paliło, a szkoła wyciskała ze mnie ostatnie resztki optymizmu. :)
Nawet nie wiedziałam, że będzie film o Baranku! Hańba, tym bardziej, że uwielbiam tą bajkę. :)
Zwiastuna "Snajpera" nawet nie oglądam, bo jak coś się tyczy wojny, to wiadomo, że to nie jest nic dla Sherry ^^
Usuń"Asterix"! Ooo. Tyle wspomnień! To praktycznie całe moje dzieciństwo <3 Mój brat i ja szaleliśmy za tym cudem. Ogólnie kochałam tego ich pieska, bo był taki słooodki ;3 I ten od ich mikstury... To taki w sumie Gandalf ^^
Zaczynasz pracę?! O jej, ale ci zazdroszczę! Ja co prawda też niby pracuję, ale to jest bardziej dorywcze zajęcie, a nie prawdziwa praca. A może jestem dziwna, ale strasznie chciałabym się zająć pracą tak... "na poważnie". :)
Także mam nadzieję, że zajęcie jakieś chwalebne, dla tak uroczej istotki jak ty i trzymam kciuki, żebyś była zadowolona z wykonywanych obowiązków! :)
I żebyś miała mimo wszystko czas na kino i ksiązki i bloga, bo smutno byłoby tu bez ciebie. :( Mówiąc smutno Sherry ma na myśli - totalna załamanka :(
W kwestii grafiki i kodów... Hm. Niby się o tym uczę. Niby. Ale ostatnio doszłam do wniosku, że cholernie się do tego nie nadaję. Że po prostu jestem w tym wszystkim beznadziejna i mogłam iść na humana. ;( Ale teraz niczego już nie zmienię, więc muszę po prostu trwać.
Miłego lutego!
Pozdrawiam,
Sherry
A tam szła! :-P Czytałam recenzję i wynika z tego, że film został zrealizowany na tej samej zasadzie co "Zostań jeśli kochasz" i droga jest przetykana retrospekcjami z burzliwego życia bohaterki ;-) Ja jestem zaintrygowana! ;-)
UsuńA ja mam właśnie odwrotnie ;-) Ostatnio mam ochotę na takie właśnie delikatne refleksyjne dramaty. Nie żebym w jakiś sposób próbowała uskuteczniać ich oglądanie, ale gdyby coś nagle mnie trafiło na pewno włączyłabym jakiś melodramat pokroju "Sereny" chociażby :-P
Ja uwielbiam takie lekko kiczowate, niemalże Disneyowskie kino, zwłaszcza z kosmicznymi wątkami ;-) Jupitera chętnie bym obejrzała, ale raczej w kinie bo tylko tam tego typu filmy robią wrażenie...
Ach Grey... Kompletnie mnie do niego nie ciągnie a na reklamy już po prostu nie zwracam uwagi. W sumie nie znam tej historii więc krytykować nie będę, ale jest mi całkowicie obojętna. Cały ten bełkot zlewa mi się już w jedno i chyba automatycznie omijam wszystkie nowe posty promocyjne. Jedyne co podoba mi się w tej produkcji to piosenka Ellie Goulding, która naprawdę przypadła mi do gustu.
Ja niestety też nie mam czasu na kino... Tęsknię za nim niesamowicie, ale nie zanosi się bym w najbliższym czasie miała coś tam obejrzeć. Cóż, najbliższy wolny dzień będę miała na wielkanoc, cały tydzień jestem w pracy a wszystkie weekendy- w szkole. Koszmar...
No właśnie moja praca to tak naprawdę staż w urzędzie gminy. Koszmarnie nudno i płacą niedużo ale zawsze coś (zwłaszcza, że nie chcę się przeprowadzać a chwilowo nie mam szans na nic lepszego) ;-) Zajmuję się tam wszystkim i niczym, ale przez jeden dzień byłam pełnoetatową sekretarką ;-P Jednak ponieważ nie mogłam wielu rzeczy robić sama mój zakres obowiązków został drastycznie zmniejszony i przez cały dzień czuwałam przy telefonie i czytałam książkę, czego pracodawca (wójt) zdecydował się nie zauważać :-P Moja przełożona była przerażona kiedy się o tym dowiedziała, bo chyba czuje że jej pozycja jest niepewna w związku z niedawną zmianą szefa, ale kurde co miałam robić? Patrzeć na ściany? ;-) Poza tym nie wiem czego tu się bać, facet ciągle stroi sobie żarty i wtyka wszystkim cukierki ;-) Ale w sumie nie mogę się doczekać, aż zacznę jakąś poważniejszą pracę, pocieszam się faktem, że staż jest mile widziany w CV i będę mogła bez wyrzutów sumienia wpisać kilka nabytych umiejętności których wcześniej nie miałam. No i piętro wyżej jest biblioteka! (w sumie szkoda, że nie przydzielili mnie tam ) :-D
Pozdrawiam!