19 lutego 2017

„Pod presją” - Michelle Falkoff

Wyd. Feeria Young | org. Pushing Perfect | 318 str. | 34,90 zł | Premiera: 15.02.2017 r,

Brudne sekrety pod maską perfekcji

„Perfekcyjna Kara”- tak wszyscy o niej mówią. Wszystko przychodzi jej bez trudu, jest piękna i idealna. Nikt nie zdaje sobie jednak sprawy pod jaką presją żyje dziewczyna. Jak bardzo jej wady trawią ją od środka, jak boi się zdemaskowania i jaka jest samotna w tym całym dążeniu do sztucznej perfekcji. Z perspektywy postronnego obserwatora, Kara jest tak doskonała, że aż nudna. Postronny obserwator nie wie jednak, że dziewczyna ukrywając swoje tajemnice, straciła jedyne przyjaciółki, a mózgowców z którymi jada lunche, postrzega bardziej jako rywali niż kolegów. Nie wie też, że Kara walczy z ciągłymi atakami paniki i obawia się, że nigdy nie będzie tak dobra, jak wszyscy od niej oczekują. Ale przecież o tym nie wie nikt.

„ - Dla ciebie wszystko jest takie proste.
Nie znosiłam, gdy ludzie tak mówili. Nie mieli pojęcia jak harowałam, pod jaką byłam presją. Czasami czułam się, jakbym płynęła w wodzie, z trudem usiłując utrzymać się na powierzchni. A chciałam tylko płynąć.”

W zasadzie podejrzewałam, że cała książka skupiać się będzie właśnie na presji, panice i dążeniu do perfekcji za wszelką cenę. Spodziewałam się coraz większego napięcia, które w finale doprowadzi do wielkiej tragedii, ale autorka uznała chyba, że ten temat, choć dobry, nie przyciągnie na dłużej uwagi nastoletniego odbiorcy. Tajemniczy prześladowca, brudne sekrety i prywatne śledztwo, przyciągną za to uwagę na pewno, dlatego takie właśnie elementy dosyć szybko wkradły się na karty książki i błyskawicznie ją zdominowały, sprawiając, że presja i perfekcja stały się zaledwie tłem.



Sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Z jednej strony mogła być z tego głęboka i mocna książka psychologiczna, ale nie jestem pewna, czy docelowy odbiorca by to docenił, czy raczej potwornie się przy niej wynudził. Dzięki elementom rodem z „Pretty Little Liars”, powieść znacznie nabiera rozpędu i zyskuje sporo dynamiki. Okazuje się, że tajemniczy szantażysta ma haka na niemal każdego ucznia i wymyśla dla bohaterów coraz dziwniejsze i bardziej ryzykowne przysługi. Kara jest więc zmuszona robić rzeczy, na które nie ma ochoty, ale dzięki tej aferze zyskuje również garstkę oddanych przyjaciół i dowiaduje się o sobie znacznie więcej niż wiedziała do tej pory.

O CZYM?  „Pod presją”, to jedna z lepszych młodzieżówek jakie ostatnio czytałam. Na sukces powieści składa się intrygujący wątek prześladowcy, śledztwa i tajemnic, motyw skrzętnie ukrywanych wad i presji, nie tylko tej jaką wywierają na bohaterkę najbliżsi i otoczenie, ale też (a może przede wszystkim) ona sama. Mimo niebywałej lekkości i znacznemu rozrywkowemu wydźwiękowi, jest to też książka naszpikowana niewielkimi mądrościami, morałami i lekcjami. To chyba najbardziej podoba mi się w stylu Michelle Falkof, że nawet w prostą historię jest w stanie wpleść w intrygujący sposób ważne treści, ale nimi nie przytłoczyć. Jeśli macie ochotę na lekką powieść z kryminalną nutką i mądrym przesłaniem, ta będzie wprost idealna.

Ocena: 7/10

Inne, zrecenzowane książki autorki:


Za książkę dziękuję serdecznie Wydawnictwu Feeria Young!


20 komentarzy:

  1. Zdaje mi się, że pomysł jest na czasie. Presja dotyka wielu z nas ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł faktycznie na czasie i szczególnie nastolatki świetnie się w nim odnajdą :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Aktualnie czytam i jak na razie jest nieźle :)

    Pozdrawiam ♥
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała książka jest niezła, naprawdę przyjemnie spędziłam z nią czas :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Powiem Ci, że mnie zaintrygowałaś. Tytuł sobie zapiszę, nie ma co. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z fajniejszych książek typowo młodzieżowych jakie ostatnio czytałam- polecam :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Wygrałam ostatnio tę książkę w konkursie i już nie mogę się doczekać, kiedy do mnie dotrze. Zapowiada się bardzo obiecująco!

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest niezwykle przyjemna. Życzę miłej lektury :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Nie słyszałam o tej książce, ale jeśli posiada podobne elementy jak "Słodkie kłamstewka" to pewnie mi się spodoba. ;)
    Buziaki. ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To coś dokładnie w takim stylu :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Lubię książki wydawane przez Feerie, ale ta mnie jakoś nie przekonała do siebie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, moją pasją jest robienie szablonów tematycznych. Jeśli jesteś zainteresowana współpracą i chcesz mieć wymarzony szablon- bo przecież wygląd to wizytówka naszego bloga - zapraszam na mojego bloga ronniecreators.blogspot.com lub od razu napisz do mnie na e-maila: ronnietworzy@o2.pl ✎ Moje prace możesz zobaczyć w zakładce SZABLONY // PORTFOLIO. Jeśli jednak nie jesteś zainteresowana zmianą szablonu, to przepraszam za komentarz i życzę miłego blogowania. Pozdrawiam, Ronnie Weasley ✄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo przywiązana do tego szablonu, ale dzięki za propozycję :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Niby fajnie, okładka dobra, opis intrygujący, ale to wciąż młodzieżówka, a ja młodzieżą już nie jestem. A szkoda, bo gdyby nie ta moja wybredność, ktora z wiekiem robi sie męcząca, to pewnie dałabym szansę tej historii.
    PS Te żelki serduszka sa cudne, nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelki są obłędne (i pyszne)! :-) Uważam, że powinniśmy czytać właśnie to co nas zainteresuje, dlatego nie ma sensu się zmuszać :-) I tak nie damy rady przeczytać wszystkich książek świata :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. "Playlist for the dead" trochę mnie rozczarowało, więc raczej ostrożnie i bez większych oczekiwań podchodziłabym do kolejnej książki autorki. Ogólnie jakoś mnie do niej nie ciągnie, ale gdyby akurat nadarzyła się okazja, chyba dałabym jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo lekka i odprężająca, ale jeśli nie podobało Ci się "Playlist..." to nie ma co się nastawiać na szał :-P Mimo wszystko tamtą książkę uważam za lepszą, więc w Twojej sytuacji wniosek nasuwa się sam :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Przed premierą byłam super-podekscytowana tą powieścią, bo byłam przygotowana na psychologiczną powieść młodzieżową o problemach mentalnych itd, ale jak tak czytam tę twoją recenzję i widzę wątek-a'la-Riverdale to jakoś tak wszystko we mnie obumiera. Obawiam się, że ta książka byłaby czymś czym nie chciałabym by była i wszystko co najważniejsze stałoby się tłem, ale tej "pobawmy się w szpiegów" akcji... Nie wiem czy jestem gotowa na rozczarowanie. Aczkolwiek czuję się ostrzeżona, tak jakby więc może kiedy poznam tę powieść, dzięki twojej recenzji nie będę od niej oczekiwać czegoś innego niż jest. Nie wiem czy mój komentarz ma wiele sensu, ale generalnie wszystko składa się na to, że cieszę się, że przeczytałam twoją opinię przed poznaniem książki bo czuję, że w innym wypadku spotkałoby mnie WIELKIE rozczarowanie.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.