Nasza Księgarnia/ 227 str./ 34.90 zł/ 2011 r. |
Wspomnienia, które nie
dają spać
Są takie chwile, które zmieniają całe nasze życie. Jeden
moment i nic już nie jest takie jak dawniej. Traumatyczne przeżycia
zakorzeniają się w psychice niszcząc obraz wszystkiego, co jeszcze przed nami.
Bo czy można na nowo nauczyć się żyć, kochać i uśmiechać, kiedy wydarzy się
tragedia, za którą czujemy się odpowiedzialni?
Sophie uważa, że to niemożliwe. Idąc za radą terapeutki
dziewczyna skrzętnie zapisuje wszystko, co powinna zapamiętać. Najbardziej na
świecie pragnęłaby jednak o tym zapomnieć. Sophie nie może pogodzić się z
wydarzeniami minionego lata, kiedy to w dramatycznych okolicznościach straciła
starszą siostrę Emily. Od tego czasu zmienia się dla niej wszystko. Dziewczyna
czuje się zagubiona w świecie, który nagle wydaje się obcy. Nie może też
odnaleźć wspólnego języka z dawnymi znajomymi, ani z matką, która od czasu
tragedii zamknęła się w sobie. W życiu nastolatki króluje więc samotność i ból,
którego nie może z nikim dzielić. Co tak naprawdę wydarzyło się tamtego
tragicznego lata i jaki związek z tymi wydarzeniami ma nękana wyrzutami
sumienia Sophie?
„Zastanawiam się, jak
by to było wspinać się po białych stopniach do nieba, jeżeli niebo w ogóle istnieje.
Ale szłam na dół. Z każdym krokiem oddalałam się od niego.”
Str.
39-40
Historia Sophie została spisana w formie dziennika, brakuje
tu więc szczegółowych opisów i rozbudowanych myśli. Jest to jednak klarowny
obraz dziewczyny, która nie umie poradzić sobie z dramatem, który ją spotkał.
Sophie jest rozbita. Chwilami nie potrafi nawet wyjaśnić, co się z nią dzieje i
nienawidzi samej siebie za własne zachowanie. Charakterem przypomina znany i
utarty schemat sympatycznej i nieśmiałej licealistki, ale myślę, że zabieg ten
był celowy, bo dzięki niemu wszyscy bez problemu będą mogli wczuć się w jej dramatyczną
historię i choć przez chwilę wyobrazić sobie, że podobna historia mogła przytrafić
się każdemu.
To, co szczególnie spodobało mi się w książce, to fakt, że
autorka poruszyła bardzo wiele trapiących społeczeństwo problemów i w dodatku
zrobiła to w bardzo wiarygodny sposób. Choć historie te aż prosiły się o szersze
rozbudowanie, doskonale rozumiem, czemu autorka z tego zrezygnowała. Jedna
nastolatka nie jest w stanie zmierzyć się w wszystkimi dramatami świata,
zwłaszcza, że nie radzi sobie nawet z własnymi. Jest to jednak opowieść, która
niesie ze sobą ogromny ładunek nadziei i wiary w to, że w końcu i dla nas
wzejdzie słońce.
O CZYM? „Najgorsza
rzecz, jaką zrobiła” jest bardzo subtelną i delikatną opowieścią o siostrzanej miłości, żałobie,
szukaniu wspólnego języka z innymi ludźmi i wybaczaniu. Nie tylko innym, ale przede
wszystkim samemu sobie. Choć powieść ta nie była dla mnie wielkim przeżyciem,
ani wielkim odkryciem, to i tak będę ją bardzo ciepło wspominać, bo bardzo
przyjemnie spędziłam z nią czas, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że odnalazłam
w niej cząstkę siebie.
Ocena:
7/10
Ojej... do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale udało ci się mnie zainteresować :) Lubię książki, które zawierają życiowe tragedie.
OdpowiedzUsuńhttp://be-here-now-and-forever.blogspot.com/
Nie było o tej książce nigdy głośno, więc wcale się nie dziwię ;-) Ale mimo to naprawdę warto ją poznać, więc cieszę się, że Cię zaciekawiłam :-)
UsuńPozdrawiam!
Okej. Pierwszy raz widzę tą książkę na oczy. :o I jestem zaskoczona twoją opinią! Bo strasznie mnie do powieści zachęciłaś, a nie wiem czy tą pozycję można jeszcze gdzieś dostać! Nie żebym jej mogła teraz szukać, zwłaszcza że ograniczam wydatki bo - halo - tyle PREMIER i w styczniu i w lutym i w marcu, że bankructwo jawi mi się już na horyzoncie. :o
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, tematyka mnie strasznie zaintrygowała, a i forma tekstu wydaje mi się ciekawa. :) A fakt, że bohaterką jest licealistka i że zmaga się z dramatami, jak najbardziej pozwala mi mieć nadzieję, że nie będę mieć problemów z życiem się z tą dziewczyną. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Z tego co widzę książka wciąż jest dostępna w sklepach, ale o dziwo nie ma na nią przecen jak na większość pozycji z tej serii wydawniczej. Ja zakupiłam ją przy okazji jakiegoś większego zamówienia na stronie wydawnictwa i wtedy kosztowała mnie jakieś 10 zł. Nie wiem w sumie co mną kierowało kiedy wrzucałam do koszyka ją i kilka podobnych książek, bo zdecydowanie bardziej wolałam paranormale od dramatów, ale teraz jestem cieszę się z własnej zachłanności, bo aktualnie pokochałam dramaty. Mam nadzieję, że kiedyś zdobędziesz tą książkę (może jest w bibliotece?) bo naprawdę przyjemnie się ją czyta, no i jest cieniutka więc to taka błyskawiczna lektura ;-)
UsuńPozdrawiam!
Nie słyszałam o tej książce, może dlatego, że niezbyt zagłębiam się w takich tematach, ale wiem, że jeżeli podeszłabym do niej "na luzie" to myślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńTa pozycja jest akurat idealna nawet dla osób, które docelowo nie zaczytują się w dramatach. Nie jest przygnębiająca, ani zbyt drastyczna, za to bije z niej optymizm i niezwykły urok :-)
UsuńPozdrawiam!
Szkoda,że takie książki nie mają takich kampanii reklamowych jak np 50 twarzy Grey'a i nie są znane, a ludzie zachwycają się czymś innym. Jak moje poprzedniczki, również pierwszy raz słyszę o książce, pierwszy raz i niej czytam i bardzo, bardzo chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo zdanie... Bardzo lubię romanse, ale nie rozumiem kompletnie czemu naprawdę wartościowym książkom tak rzadko robi się kampanie promocyjne. Cieszę się, że przynajmniej kilka osób uświadomię o istnieniu tej pozycji, bo to jedna z książek które naprawdę warto poznać. Choć myślę, że powieść powstała raczej by uświadomić młodym ludziom pewne kwestie, to i starszy czytelnik bez problemu się w niej odnajdzie.
UsuńPozdrawiam!
Natknęłam się już kiedyś na tę książkę, a po twojej recenzji mam na nią jeszcze większą ochotę:)
OdpowiedzUsuńPolecam ją serdecznie ;-) Naprawdę warto poświęcić jej chwilę ;-)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo, ale to bardzo podobała mi się ta książka. Kupiłam ją za grosze, i nie spodziewałam się, że będzie to taki wulkan emocji. Pod jej wpływem kupiłam inną powieść autorki "Życie na drzwiach lodówki" i niestety do tej pory jej nie przeczytałam, ale - dzięki Tobie - w najbliższym zmienię to.
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać czy Ci się podobała, bo po przeczytaniu "Najgorszej rzeczy..." mam ochotę poznać też resztę twórczości Alice Kuipers :-)
UsuńPozdrawiam!
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale to chyba nic dziwnego skoro ta tematyka nie jest mi najbliższa. Będę musiała się jeszcze nad nią zastanowić, ale wydaje mi się, że jest to powieść, która może spodobać się nie tylko fanom gatunku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, to raczej taka uniwersalna opowieść, poruszająca wiele społecznych problemów, ale bardzo delikatnie i nie nachalnie. W sumie jest to powieść bardzo życiowa więc myślę, że może spodobać się każdemu :-)
UsuńPozdrawiam!