10 października 2018

„Bang”- E.K. Blair

Wyd. NieZwykłe | Org. Bang | Seria Czarny Lotos Tom 1 | 400 str. | 38.90 | Data wydania: 20.06.2018 r. 


O zemście, która nie zawsze ma słodki smak

Brak mi słów. Naprawdę. Nie wiem, co powiedzieć…

Są takie historie, które rozbijają czytelnika na drobne kawałeczki. Niszczą pustoszą i pozostawiają wielki zamęt w głowie. Taką książką jest „Bang”. To historia, która wstrząśnie Wami do głębi, oszołomi i da do myślenia. To opowieść o cierpieniu, zemście, szukaniu zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy. Niesamowita, mocna, brutalna i… tak inna od wszystkiego, co dotychczas czytałam. Ciągle jestem w szoku i nie potrafię skleić składnej rekomendacji, dlatego pozwólcie, że przekażę głos głównej bohaterce i narratorce „Bang”. Mam nadzieję, że przekona Was do sięgnięcia po książkę, w której opowiada swoją wstrząsającą historię.



Opowiem Wam o moim życiu.
O cierpieniu, które zniszczyło moje serce.
O pustce, która wypełnia mnie od lat.
O niewinności, którą brutalnie mi skradziono.
I o zemście, która już wkrótce da mi ukojenie.

To nie będzie kolejny słodki romans.
O nie, zapomnijcie o tym. W mojej historii nic nie jest słodkie ani miłe. To opowieść pełna goryczy, bólu i cierpienia. Żebyście mogli dobrze mnie zrozumieć musicie wyobrazić sobie przez chwilę, że to poukładane spokojne życie, które teraz wiedziecie nagle wali się jak domek z kart. Wszystko, co mieliście, co było Wam drogie, zostało Wam brutalnie wyrwane, a Wy znaleźliście się w samym środku koszmaru. Takim koszmarem jest właśnie moje życie. Nauczyłam się znieczulać, wyłączać, przybierać nową skórę. Mój przyjaciel Pike mawia, że nikt nie może mnie skrzywdzić, jeśli niczego nie czuję. Wyłączam więc emocje i staję się maszyną zaprogramowaną na jeden cel- na zemstę.

Nazywam się Nina Vanderwal. Żyję w luksusie, mam mnóstwo pieniędzy, piękne mieszkanie i męża, który zrobiłby dla mnie wszystko. Głupi idiota. Gdyby tylko znał prawdę. Gdyby wiedział, kim jestem i do czego jestem zdolna, uciekałby gdzie pieprz rośnie. Myśli, że jestem kochającą żoną, ale tak naprawdę jestem trucizną, która powoli wsącza się w jego żyły. Kiedy miniesz mnie na ulicy, obejrzysz się zazdrośnie, myśląc, że moje życie to bajka, ale od razu pozbawię Cię złudzeń- nie masz mi czego zazdrościć. To raczej ja zazdroszczę Tobie, tego nudnego, spokojnego życia. Moje jest jednym wielkim przedstawieniem. Starannie przygotowanym, dokładnie wyreżyserowanym i doskonale zagranym. I tak się składa że gram w nim główną rolę, a wszyscy inni są tylko moimi marionetkami. Mówią, że jestem rudowłosą pięknością, która może mieć wszystko czego zapragnie, ale tak naprawdę brzydzę się tym pięknym ciałem i wszystkim czego doświadczyło, a jedyne czego pragnę, to zemsta, na ludziach, przez których moje serce stało się zimne jak lód i twarde jak głaz.

Wiem co teraz o mnie myślicie- suka, kłamczucha, manipulantka- to wszystko prawda. Nie mam zamiaru się wybielać, nie po to opisałam Wam swoją historię. Nie oczekuję od Was współczucia, ani pocieszenia. Chcę tylko żebyście zrozumieli, że niektóre krzywdy zostają w człowieku na zawsze. Że wpływają na psychikę tak silnie, że nie można jej już naprawić. Nie ma we mnie ani krztyny dobra, w ogóle w nie nie wierzę. Już dawno przestałam. Godzinami płakałam w poduszkę, modliłam się by mój koszmar wreszcie dobiegł końca, ale ani łzy, ani modlitwy nie uchroniły mnie przed cierpieniem. Teraz jestem inna. Silna. Pewna siebie. Zdeterminowana. Nie cofnę się przed niczym, żeby osiągnąć swój cel. Nic mnie nie powstrzyma, nawet ON, choć w mojej maskaradzie nieoczekiwanie zagrał kogoś więcej niż zaplanowałam. Jest rysą mojej doskonałej intrygi, ale  nie róbcie sobie nadziei. To nie będzie słodki romans, bo nie mam już serca, które mogłabym komuś oddać.

Chciałam Was przekonać do przeczytania mojej opowieści, ale chyba słabo mi idzie. Nie jest to, historia, którą sami chcielibyście przeżyć i nie życzę Wam ani odrobiny wycierpianego przeze mnie bólu. Jeśli macie słabe nerwy, źle znosicie przemoc i cierpienie innych- raczej darujcie sobie lekturę. To historia dla osób, które są świadome, że świat nie jest pięknym i spokojnym miejscem, a potwory kryją się wśród nas. Moją opowieść wypełniają skrajne emocje. Pewnie przez większą część lektury, będziecie mnie nienawidzić, za to jaką wyrachowaną osobą jestem. Zależało i na tym żeby do ostatniej chwili trzymać Was w niepewności, dlatego nie dowiecie się od razu, co mi się przytrafiło, za co  i na kim się mszczę oraz jaki ostatecznie finał będzie miała moja historia. Mam jednak nadzieję, że wysłuchacie mojej opowieści do końca, pozwolicie mi obnażyć każdy skrawek duszy. Być może pod grubym pancerzem zobojętnienia, wyrachowania i kłamstw, dostrzeżecie wreszcie małą, skrzywdzoną dziewczynkę, którą jestem w środku.

Mam nadzieję, że moja opowieść Wami wstrząśnie, że da Wam ogromnego emocjonalnego kopniaka, i że nigdy jej nie zapomnicie. To historia o utraconym życiu, dramacie sprzed lat i pragnieniu wyrównania rachunków. O zemście, która wcale nie jest słodka, lecz ma słony smak wylanych łez. Wbrew pozorom, to także opowieść o miłości. Tak, wiem, że nie mam serca, ale są osoby, które zawsze będę kochać bezwarunkową miłością. Smutek i cierpienie przeplatają się w mojej opowieści z intrygami i zemstą. Są tylko dwie opcje- albo moja historia całkowicie Cię pochłonie, albo znienawidzisz ją całym sercem. Jednak w obydwu przypadkach musisz się liczyć z tym, że nie zapomnisz jej przez długi czas.

Oto moja historia.

Elizabeth       


P.S. Dlaczego Elizabeth a nie Nina? O tym dowiecie się z książki.

*************************************************************************
Ocena:
10/10

Seria Czarny Lotos:
Bang | Echo | Hush

*************************************************************************


*************************************************************************


16 komentarzy:

  1. Słyszałam o książce dużo dobrego! Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że zabrałam się za lekturę tuż przed premierą 2 części 😉
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ciekawa recenzja. Będę chyba musiała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Pod warunkiem, że lubisz mocne i nieszablonowe historie :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Niesamowita historia. Czekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bang było petardą 💪💪💪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że "Echo" utrzyma poziom:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-* Chociaż w sumie ten słodki kociak nijak ma się do treści:-D
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. A mnie coś nie ciągnie do tej książki :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocna i brutalna- to nie są klimaty dla każdego więc rozumiem ;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Ogromnie mnie zaintrygowałaś swoją recenzją. Muszę koniecznie przeczytać „Bang”, bo ''kręcą'' mnie takie mocne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszłość bohaterów na pewno wbije Cię w fotel. Polecam!

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.