Wyd. Zysk i S-ka | 456 str. | Cena: 36,90 zł | Data wydania: 16.04.2018 r. |
Przyciąganie, któremu nie
można się oprzeć
Piękne historie mają to do siebie, że najczęściej łamią
serce. Szokują, wzruszają, dają emocjonalne kopniaki, ale dzięki temu ciężko o
nich zapomnieć. Historia Nadii na pewno
nie pozostawi nikogo obojętnym. Kobieta doświadczyła w swoim życiu dużo
cierpienia, ale ostatnie wydarzenia coś w niej złamały. Pewna siebie, radosna
kobieta zmieniła się w przerażoną i nieufną istotę, która jednak skrycie wierzy,
że jeszcze wszystko może się ułożyć. Nadia podejmuje ostatnią desperacką próbę walki
o swoje szczęście. Stawia wszystko na jedną kartę. Pakuje walizkę i ucieka. Zostawia
za sobą całe zło i upokorzenie jakiego doświadczyła. Mimo przerażenia jest
zdeterminowana, by nie patrzeć wstecz. Kobieta jest pielęgniarką i choć marzy o
pracy w szpitalu, nie narzeka kiedy od razu po przyjeździe do nowego miasta zostaje
zatrudniona jako opiekunka niepełnosprawnego mężczyzny. Choć Nadii wydaje się,
że rozpoczyna nowy, spokojny etap swojego życia, nie może się bardziej mylić.
Wystarczy rzut oka na nowego pracodawcę, by dziewczyna zrozumiała,
że spokój będzie ostatnią rzeczą na jaką może liczyć w jego domu. Zamiast
przykutego do łóżka człowieka po wypadku, Nadia poznaje przystojnego i pewnego
siebie prawnika, który mimo wózka radzi sobie w życiu lepiej niż niejeden w
pełni sprawny mężczyzna. Garrett nie boi się ryzyka i na każdym kroku udowadnia,
że niepełnosprawność nie jest dla niego żadną przeszkodą. Uwielbia sporty
ekstremalne, jest rozchwytywanym adwokatem i każdego dnia żyje pełną piersią.
Nadia nie ma pojęcia dlaczego jego ojciec tak nalega, by podjęła się opieki nad
jego synem, tym bardziej, że główny zainteresowany nie wykazuje najmniejszej
chęci współpracy i najchętniej jak najszybciej pobył by się zbędnej mu
pielęgniarki ze swojego domu. Relacja Nadii i Garretta zaczyna się od wzajemnej
niechęci, słownych przepychanek i spięć, jednak przyciąganie, które
niespodziewanie pojawia się między nimi zaskoczy oboje. Skrzywdzona kobieta i
niepotrafiący zaangażować się mężczyzna nie są jednak mieszanką gwarantującą
happy end…
Autorka wie jak konstruować fabułę, by nie była przesadnie
przeładowana akcją, a jednocześnie na
tyle dynamiczna, by nie pozwolić czytelnikowi nawet na chwilę odłożyć książki na
bok. Naprawdę ciężko oderwać się od historii Nadii i Garretta. Ich słowne potyczki,
elektryzujące spięcia i pełne wzajemnego przyciągania sceny, są uzależniające. Wiele
w tym zasługi ich idealnie dopracowanych przez autorkę charakterów. Bardzo
cenię takie nieszablonowe i wielobarwne postaci, które mają nie tylko zalety,
ale i wady. Uwielbiam bohaterów, którzy choć żyją na papierze, są tak realni
jakby ich historia rozgrywała się tuż obok nas. Właśnie dzięki tej
autentyczności, książkę chłonie się w błyskawicznym tempie, spijając ze stron
każde kolejne słowo. W tej historii nie ma grama fałszu czy obłudy. Nic nie
jest proste i łatwe, ale przecież takie właśnie jest życie.
W „Przyciąganiu” nie zabranie wzruszeń. Pani Rodzeń jest
prawdziwą mistrzynią w kreowaniu autentycznych emocji i niejednokrotnie doprowadza
czytelnika na skraj płaczu. Nie jest to jednak negatywna historia. Wręcz przeciwnie.
Obok smutku i wzruszeń, które są związane z masą tragicznych wydarzeń, jakich
doświadczyli bohaterowie, znajdziecie tu mnóstwo cudownych, ciepłych i dających
nadzieję scen. Choć zarówno Nadia jak i Garrett zostali mocno zranieni przez
los ich opowieść udowadnia, że wystarczy odrobina siły i wsparcia drugiego
człowieka, by podnieść się nawet po największej tragedii. Ich historia przywraca
wiarę w marzenia i udowadnia, że warto walczyć o swoje szczęście, nawet jeśli
wydaje się, że nie ma już żadnej nadziei.
O CZYM?
„Przyciąganie”, to piękna, wzruszająca, ale też pełna ciepła opowieść o dwójce
młodych ludzi, mocno poranionych przez los, ale wciąż pełnych nadziei na lepsze
jutro. Autorka nie boi się tematów tabu, porusza raczej omijany w literaturze
wątek niepełnosprawności, który wielu czytelnikom otworzy oczy na to, jak
naprawdę wygląda codzienność osoby na wózku. Ważnym wątkiem w tej historii jest
także przemoc fizyczna i psychiczna i kwestia godności kobiet. Książka nie
tylko zapewni doskonałą rozrywkę na najwyższym poziomie, ale usatysfakcjonuje
również czytelników, poszukujących mądrej, przemyślanej i ważnej historii,
której nie zapomina na długo po zakończeniu lektury. W połączeniu z barwną
paletą emocji, którymi jest namalowana ta historia, otrzymujemy powieść niemal idealną
. Piękną, wzruszającą, odważną i szczerą. Jestem pewna, że historia Nadii i
Garretta Wami zawładnie i nie będziecie w stanie oprzeć się jej przyciąganiu.
Gorąco polecam!
Ocena:
8/10
Inne książki Elżbiety Rodzeń:
Przyszłość ma
twoje imię
Zimowa miłość
Noc świetlików
________________________________________________________-
Czytałam i uważam,że to naprawdę świetna książka, ale jeden wątek jest dla mnie niewiarygodny. Recenzja tej książki ukaże się u mnie już w sobotę wieczorem. Zapraszam Cię bardzo serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę :-) Ciekawa jestem jaki wątek masz na myśli :-)
UsuńPozdrawiam
Zostawię sobie ją na lato :) pasuje mi ona do tej pory roku, a teraz mam co czytać. Piękne, klimatyczne zdjęcia :) ładna ta nasza wiosna! ❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Podobała mi się, ale nie da się ukryć, że pierwsze co, to człowiek sobie myśli - podobny motyw do Zanim się pojawiłeś. Nie podobał mi się jedynie motyw seksu w tej historii, ale cała reszta była super :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Przyjemnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTo raczej książka w klimacie jaki lubi moja mama i znajome, więc pewnie im ją przy okazji polecę. Mnie ta pozycja jedynie by wynudziła, bo nie lubię takich wzruszających, ciepłych historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Ksiązka kompletnie nie dla mnie, ale zdjęcia śliczne <3
OdpowiedzUsuńWątki niepełnosprawności w książkach zawsze mnie przyciągają. Nie wiem czy to z powodu tego, że tak go mało, czy po protu jestem ciekawa jak autor sobie poradzi. "Przyciąganie" mam w planach, szczególnie, że czytałam wiele dobrego o książkach autorki, a jeszcze nie miałam okazji się z nimi zapoznać. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak tobie :)
OdpowiedzUsuńdopiero zaczęłam ją czytać i według mnie wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuń