Wydawnictwo Zysk i S-ka | 568 str. | 37,90 zł | Premiera: 21 marca 2016 r. |
Uwaga! Ta książka złamie Ci
serce…
Janek i Ula są jak planety krążące po zupełnie innych
orbitach i pewnie nigdy nie doszłoby do zderzenia ich światów, gdyby nie pewna
misja, którą otrzymuje chłopak. Pracując jako wolontariusz dotychczas zajmował
się starszymi ludźmi w domu opieki, ale teraz dostaje o wiele trudniejsze
zadanie wspierania koleżanki, która właśnie dołączyła do jego klasy. Ma się do
niej zbliżyć i być oparciem w trudnych chwilach, które są coraz bliżej. Problem
w tym, że dziewczyna jest gotowa udusić gołymi rękoma każdego śmiałka, który
spróbuje nawiązać z nią kontakt, a uroczy i skory do pomocy Janek nie stanowi
wyjątku.
Bohaterowie mają bardzo złożone charaktery i stopniowo odsłaniają się przed
czytelnikiem, nieustannie go zaskakując. Zacznę może od Janka, którego
początkowo ciężko było rozgryźć. Z jednej strony grzeczny (a nawet pobożny!), poukładany
i miły chłopak. Wolontariusz, świetny uczeń- nic tylko chwalić! Z drugiej
strony, to chłopak, który nie stroni od imprez, jest towarzyski, wygadany i
uwielbiany przez płeć przeciwną (co nie raz już wykorzystał). Na początku te
dwa oblicza aż za bardzo ze sobą kontrastowały, jakby było dwóch Janków, ale
tylko jeden prawdziwy. Z czasem jednak, kiedy dał się poznać lepiej, zdałam
sobie sprawę, że to mieszanka tworząca faceta idealnego.
Ulka to zupełnie inna historia. Ta dziewczyna jest niczym tornado
furii. Wredna, pyskata i nieufna. Otoczyła się ogrodzeniem pod napięciem i
wystawiła bardzo sugestywne znaki „Nie zbliżać się do mnie!”, co inni
rówieśnicy akceptują nie zwracając na nią najmniejszej uwagi. Janek wręcz
przeciwnie, uparcie ignoruje ostrzeżenia i podchodzi coraz bliżej, chociaż
dziewczyna robi wszystko, by dać mu do zrozumienia, że nie ma czego szukać w jej pobliżu. Ich intensywna
relacja, pełna jest sprzeczek, słownych przepychanek i niejednoznacznych scen. Budzi
coraz intensywniejsze emocje i zachwyca mnogością doznań. Ale ta znajomość nie
ma szans na happy end, bo od początku los tej dwójki jest przesądzony. Tylko czy
aby na pewno? Czy miłość da bohaterom siłę, by walczyć z przeznaczeniem i jaką
to wszystko będzie miało cenę?
Szybko dałam się oczarować tej książce i już po pierwszych
kilkudziesięciu stronach byłam pewna, że oto trzymam w dłoniach jedną z
najgenialniejszych powieści z pogranicza young i new adult. Wątpliwości nabrałam
dopiero około setnej strony, kiedy w zasadzie miałam już jasny obraz jak cała
historia się potoczy. Ale przecież przede mną wciąż było niespełna pięćset stron
lektury! Zaczęłam się zastanawiać jak autorka pociągnie tą historię i co
takiego wymyśli by utrzymać moje zainteresowanie, skoro byłam pewna, że
wszystko już rozgryzłam. A jednak udało jej się bardzo mnie zaskoczyć.
O „misji” Janka od początku wiemy niewiele. W sumie ciężko
powiedzieć na czym ma polegać, bo od razu widać, ze nie jest to typowa pomoc wolontariusza.
Główna zainteresowana nie ma pojęcia czemu uparty chłopak ciągle irytuje ją
chęcią pomocy . Janek z kolei nie wie, co dolega jego podopiecznej poza jawną
nienawiścią do całego świata i na czym dokładnie ma polegać jego zadanie względem
niej. Warto zaznaczyć, że autorka balansuje tu na bardzo cienkiej granicy miedzy
realizmem a czymś bardziej mistycznym, raz skłaniając się w jedną raz w drugą
stronę. Ten wątek za każdym razem gdy wypływał na powierzchnię, całkowicie
zbijał mnie z tropu, a ilość niedomówień przyprawiała o zawroty głowy. Teraz
znając zakończenie, uważam, że ta lekko mistyczna otoczka była czymś
doskonałym. Taką wisienką na torcie, czymś, co splotło wszystkie wątki w jeden
spójny i bardzo piękny warkocz, ale w trakcie lektury zdarzały mi się momenty
zwątpienia w pomysł autorki i jej odniesienia duchowo – religijne.
O CZYM? „Dziewczyna o kruchym sercu”, to
książka zaskakująca, niebanalna i w całym tłumie podobnych dramatów
orzeźwiająco oryginalna. Książka – zagadka, można powiedzieć, bo w pewnym
momencie czytelnik zdaje sobie sprawę, że nie wie jak dalej potoczą się losy
bohaterów. Młodzieżowy romans z dramatem w tle, to podstawa tej powieści, ale
jeśli spodziewaliście się tylko tego do czego przyzwyczaiły nas podobne
lektury, będziecie bardzo zaskoczeni rozwojem fabuły. Autorka tworzy mgiełkę mistycyzmu,
czaruje, odurza i zaskakuje. Stawia trudne pytania o los, przeznaczenie i
przyszłość. Czy wszystko jest z góry zapisane, czy możemy wpłynąć na to, co ma
się wydarzyć? To książka, która sprawi, że uwierzycie w anioły na ziemi i udowodni,
że wcale nie trzeba mieć skrzydeł i aureoli, by być dobrym człowiekiem. Jestem pod
ogromnym wrażeniem powieści i nie mogę przestać o niej myśleć. Wywołała we mnie
tornado emocji, czasem skrajnie różnych, ale w ostatecznym rozrachunku muszę
przyznać, że to jedna z najpiękniejszych książek jakie dane mi było przeczytać
i za to serdecznie autorce dziękuję.
Ocena:
9/10
Bardzo chętnie przeczytam tę książkę. Uwielbiam przepychanki słowne i ciekawi mnie relacja bohaterów. Musze tylko książkę zdobyć i biorę się za czytanie, myślę że mnie nie zawiedzie. :D
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Jestem pewna, że się nie rozczarujesz. Dawno nie czytałam tak mocno emocjonalnej książki:-)
UsuńPozdrawiam
Intrygująca powieść, dla mnie to konieczna lektura tej jesieni ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zachwycona :-)
UsuńPozdrawiam!
To dobrze, że książka jest niebanalna a przy tym tak dobra. Takich książek nam potrzeba - mądrych, zmuszających do refleksji i pozostawiających trwały ślad w pamięci odbiorcy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to początek cudownej przygody z tą autorką ♡ Ostatnio nasi polscy twórcy coraz bardziej zachwycają mnie jakością swoich książek:-)
UsuńPozdrawiam
Z tego co piszesz, to chyba taka książka,której dlugo noe można zapomnieć po przeczytaniu...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. Nie wszystko przekonało mnie od razu, ale emocje jakie wywołuje ta książka są niezapomniane 😉
UsuńOryginalność cenię :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie sięgnij po tą książkę:-)
UsuńPozdrawiam
Niedawno czytałam "Przyszłość ma twoje imię tej autorki" i bardzo mi się podobało, więc muszę przeczytać i tę :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Myślę, że autorka ma w sobie coś takiego, że od której książki by się nie zaczęło, chce się coraz więcej i więcej:-)
UsuńPozdrawiam