Premiera
31 stycznia 2014 r.
Trylogii Sary Midnight ciąg dalszy...
Sara Midnight
nie jest zwyczajną nastolatką. To łowczyni demonów, która znalazła się w samym
środku krwawej wojny. Osierocona w wieku szesnastu lat zmuszona jest nauczyć
się śmiercionośnej profesji swojego rodu. Harry Midnight, który zaoferował
pomoc jako daleki kuzyn nie jest tym, za kogo się podaje. To Sean Hannay.
Chłopak z czasem staje się jej najlepszym przyjacielem i w mgnieniu oka życie
Sary zmienia się nie do poznania.
Walka trwa. Sean
i Sara wygrali pierwszą bitwę, lecz wojna szaleje i demony stają się coraz
silniejsze. Dziewczyna pragnie się dowiedzieć, kto jest jej wrogiem, nim świat
pogrąży się w chaosie. Misja doprowadza ją do posiadłości od pokoleń należącej
do rodziny. Midnight Hall na wyspie Islay skrywa mroczne sekrety przodków oraz
władcy demonów, który poprzysiągł zniszczyć Sarę.
Kiedy wokół niej
zaczyna wirować nowy świat, dziewczyna musi uporać się z niełatwą przeszłością
Midnightów i ich dziedzictwem, aby przebić się przez falę demonów i dotrzeć do
ich władcy.
Pamiętacie
Sarę
Midnight?
Ja pamiętam
doskonale! I z niecierpliwością
wyczekuję kontynuacji
;)
A Wy?
Czym jeszcze
zaskoczy nas
Wydawnictwo Dreams
w przyszłym roku?
„Dopóki śpiewa słowik”- Antonia Michaelis
Jari ma
osiemnaście lat i w porównaniu z najlepszym przyjacielem, Mattim, jest
nieporadny w kontaktach z dziewczętami. Nic dziwnego. Żył dotąd w
uporządkowanym świecie stałych norm i krochmalonych koszul – brakuje mu
doświadczenia. To wszystko zmienia się, gdy spotyka Jaschę. Ta wywierająca
niezwykłe wrażenie dziewczyna prowadzi go ze sobą do domu w samym środku leśnej
pustelni. Tam Jari odkrywa świat piękna, finezyjnych ornamentów i zmysłowego
upojenia. Ale wkrótce okazuje się, że Jascha skrywa pewną tajemnicę. I że za
pięknymi złudzeniami kryje się porażająca prawda. Dom na odludziu. Błądzący
wędrownik. Las, skrywający zbyt wiele grobów. I niebezpieczeństwo, które
wychodzi poza granice wyobrażeń.
Premiera marzec 2014
Czytałam "Wizje" i niestety się zawiodłam, aczkolwiek nie oznacza to, iż nie chcę przeczytać kontynuacji. :) Czekam tylko na premierę, a wtedy biegnę do biblioteki, przekonać się czy pisarka poprawiła pewne "ułomności" :)
OdpowiedzUsuńNatomiast „Dopóki śpiewa słowik” wygląda świetnie! Chętnie przeczytam! :)
Pozdrawiam,
Sherry
Na przeczytanie czeka u mnie już "Baśniarz" Michaelis, słyszałam same pozytywy, dlatego bardzo zaciekawiła mnie też ta pozycja ;)
UsuńOch, u mnie też "Baśniarz" już czeka i strasznie jestem smutna, że nie zdążę go przeczytać już w tym roku. :( Mam nadzieję, że będzie to jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek w 2014. :) Miłego czytania!
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Ja też planuję jak najszybciej zabrać się za "Baśniarza", głównie przez wzgląd na współpracę z Dreamsem ;)
UsuńMam do Ciebie pytanie. Byłaś w kinie na "Grze Endera"? Książkę bardzo zachwalasz, ciekawa jestem jaka jest Twoja opinia o filmie ;)
Byłam, widziałam, zachwyciłam się. :D Mam co nieco o tym filmie do powiedzenia, także myślę, że prędzej czy później pojawi się na Blasku moja... hm. Dość szczegółowa, acz nie wykluczam - chaotyczna recenzja ekranizacji "Gry Endera". Myślę, że wytoczę przeciwko twórcom wszystkie działa i powytykam wady, więc jeśli jesteś ciekawa - notka recenzyjna - coming soon :D Pewnie pojawi się jakoś na początku stycznia, choć nie wykluczam że może jeszcze w tym roku. Nie jestem przekonana, ponieważ ostatnio każdą wolną chwilę spędzam albo ucząc się na poprawę ocen, albo czytając zaległości. :/
UsuńPozdrawiam!
Sherry
W takim razie czekam z niecierpliwością ;)
UsuńHej :) Spieszę z odpowiedzią odnośnie mojego zamówienia. Otóż paczkę odebrałam już w ubiegłym tygodniu (bodajże był to czwartek). Właściwie zdążyłam dokonać już kolejnego zamówienia i również je odebrać. Nie wiem niestety skąd mogą wynikać opóźnienia w zrealizowaniu Twojego zamówienia.
OdpowiedzUsuńNie może chodzić o formę dostawy bo w końcu paczka jeszcze nie wysłana... Na fb ludzie też się skarżą. Fabryka usprawiedliwia się masą zamówień w związku ze świętami, ale chociaż na maile mogliby odpisywać... No nic nie ważne czy w tym roku czy w przyszłym, ważne by dotarła ;) na szczęście książki są tylko dla mnie a nie dla kogoś bliskiego na święta. O rany ale to samolubnie zabrzmiało :P
UsuńDruga lektura zapowiada się interesująco...
OdpowiedzUsuńPatko, zapraszam Cię na moje autorskie wyzwanie "Grunt to okładka", o którym napisałam na blogu. Może zechcesz wziąć udział? :)
Pozdrawiam!
Dziękuję za zaproszenie ;) już biegnę poznać szczegóły ;)
UsuńNiestety nie czytałam pierwszej części, więc muszę najpierw ją złapać, zanim sięgnę po tom 2 ;)
OdpowiedzUsuńNie powiem, że to literatura najwyższych lotów ale podobało mi się i myślę, że czasu spędzonego z książką nie można nazwać zmarnowanym ;)
UsuńChętne wpadnę ;)
OdpowiedzUsuń