2 września 2013

„Password”- Mirjam Mous


Pamiętasz jeszcze hasło?
Czasem jakaś książka potrafi tak zachwycić i namieszać w głowie, że natychmiast jesteśmy gotowi przeczytać wszystko z dotychczasowego dorobku jej twórcy. Mirjam Mous skradła moje serce cienką i niepozorną książeczką zatytułowaną „Boy 7”. Nie dajcie się zwieść objętości, w tej książce dzieje się więcej niż w niejednym opasłym tomiszczu. Jak łatwo się domyślić, gdy zobaczyłam zapowiedź kolejnej powieści autorki, natychmiast zapragnęłam ją przeczytać. Problem z dobrym początkiem jest jednak taki,  że i oczekiwania wobec dalszych dzieł wzrastają. Czy „Password” trzyma poziom? Potrzymam Was jeszcze trochę w niepewności, a teraz zdradzę trochę z fabuły.

Głównych bohaterów mamy aż trzech, ale to Mick jako pierwszy zaczyna opowiadać nam swoją wersję zdarzeń. Od pierwszego dnia szkoły chłopak nie miał lekko. Szykanowany i wyśmiewany zawsze szukał cienia, w którym mógłby się ukryć. Wszystko zmieniło się, kiedy w szkole pojawił się Jerro Prins. Rysopis? Mercedes, szofer, i Rolex. Jerro jednak nie jest typowym rozkapryszonym dzieckiem milionerów. Jest tajemniczy i zamknięty w sobie, ale kieruje się swoimi zasadami. Na przekór wszelkim oczekiwaniom to właśnie z Mickiem postanawia się zaprzyjaźnić. I tylko z nim.

Jednak Mick nie może długo cieszyć się przyjacielem. Pewnego dnia znajduje nieprzytomnego Jerro w jego pokoju. Zaniepokojony wzywa pomoc. Jednak kiedy jedzie do szpitala odwiedzić przyjaciela okazuje się, że karetka wcale go tam nie przywiozła… Następnego dnia chłopak się odnajduje jednak Mick widzi, że coś jest nie tak. Jerro nie tylko dziwnie się zachowuje, ale ma też wyraźne luki w pamięci. Tylko dlaczego? Mick wie jedno: musi dowiedzieć się, co wydarzyło się w karetce i pomóc przyjacielowi zanim będzie za późno.

„Jeśli ktoś choćby w najmniejszym stopniu cię o coś podejrzewa, wtedy wszystko idzie nie tak.”

Historia Micka i Jerro przeplata się z opowieścią innego chłopca- Stefana. Jaką rolę odegra on w tej historii? Tego niestety bardzo łatwo się domyślić. Choć sama opowieść jest dosyć pokręcona i nie wpadłabym raczej na takie rozwiązanie, tak od połowy, kiedy wszystko zaczyna się wyjaśniać można już bardzo łatwo domyślić się całej reszty. Trochę szkoda, bo autorka naprawdę fajnie wystartowała i nieźle budowała napięcie. Zakończenie miało więc spory potencjał, w moim odczuciu jednak zupełnie niewykorzystany. Wszystko stało się zdecydowanie za szybko i za mało dramatycznie. Przyznam szczerze, że więcej emocji dostarcza początek niż końcówka, co mnie trochę rozczarowało.

„Jeśli nie wiesz, co robisz źle nie możesz nic zmienić.”

Choć mamy do czynienia z thrillerem jest to zdecydowanie powieść skierowana do młodego czytelnika i czuć to na każdej stronie. Czytało się ją jednak bardzo przyjemnie i wręcz błyskawicznie. Dzięki krótkim rozdziałom i lekkiemu stylowi powieść staje się świetnym umilaczem letniego wieczoru. Może nie doznacie wstrząsu ani objawienia podczas lektury, ale lekki dreszczyk emocji i relaks macie gwarantowany!

Teraz po ukończonej lekturze mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że to „Boy 7” wygrywa w rankingu. Tamta pozycja stawiała więcej pytań i dawała na nie ciekawsze odpowiedzi, była bardziej dynamiczna i szokująca. Choć końcówki w obu pozycjach wypadają raczej blado na tle całości to epilog w „Boy 7” bardziej mnie zaintrygował niż ten zaproponowany w „Password”. Mimo to prozę  Mirjam nadal bardzo lubię i polecam. Jeśli szukacie niezobowiązującej książki, która pozwoli wam się zrelaksować to lektura dla Was.
Ocena:

6/10

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Dreams.

***




14 komentarzy:

  1. wszyscy mają podobne opinie: dobra, ale gorsza niż "Boy 7". do mnie dzisiaj przyszło pocztą właśnie 'Password', a "Boya 7" nie miałam przyjemności czytać.. więc może ocenię wyżej.
    a tak z innej beczki: cały dzień zastanawiam się, jaki ja mogłam mieć kod do szafki w szkole (przez wakacje oczywiście tradycyjnie zapomniałam) więc tytuł tej recenzji "pamiętasz jeszcze hasło?" to moje pytanie dnia ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha :D Więc mam nadzieję, że sobie przypomnisz ;)

      Usuń
  2. Niestety czytałam wiele negatywnych opini i jakos nie mam chęci, ale 'Boy ' to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Olej "Password" bierz się za "Boy 7" ;)

      Usuń
  3. Nie czytałam ani "Boy 7" ani "Password", jeśli będę się zabierać za twórczość tej autorki to pewnie sięgnę po "Boy 7" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram. Choć mam nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się wydać coś jeszcze tej autorki, bo bardzo przyjemnie czyta mi się jej książki ;)

      Usuń
  4. Widać wyraźnie, że "Password" jest gorsza od "Boy 7" po recenzjach na różnych blogach. Niemniej mam zamiar sięgnąć po obie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie będziesz rozczarowana bo czyta się znakomicie

      Usuń
  5. Też twierdzę, że "Boy 7" był lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy czy wydadzą coś jeszcze jej autorstwa. Mam nadzieję!

      Usuń
  6. Chętnie zajrzę do obu części, ale kiedy to już nie wiem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądaj bo warto!
      Dziękuję, również pozdrawiam! :)

      Usuń
  7. słyszałam dużo na temat tej serii, ale nie wiem czy osobiscie po nią sięgnę. Chyba nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprostować: TO NIE JEST SERIA! Książki mają takie same okładki, ale to zupełnie różne, niezależne powieści, nie mające ze sobą najmniejszego związku.

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.