"Boy 7"- Mirjam Mous
wyd. Dreams
Przejdę od razu do konkretów. Ta książka jest świetna!
Przyznać się bez bicia, kto z Was jeszcze jej nie zna? Pewnie prawie nikt. Ale
dlaczego?! Otóż brakuje Wam odpowiedniej motywacji, którą zaraz postaram się
wykrzesać. No to jazda.
Troszkę z fabuły. Dosłownie troszkę, bo każda próba
opowiedzenia Wam choć odrobinę bardziej szczegółowo o co w ogóle chodzi
skończyłaby się bardzo brzydkim spojlerem. A ja nienawidzę psuć ludziom
czytania, bo to zwykłe świństwo. No tak miało być o fabule. Otóż wyobraź sobie,
że budzisz się na pustkowiu, w palącym słońcu niedaleko drogi. Problem
pierwszy: nie masz pojęcia co się dzieje: co tu robisz? Jak się tu znalazłeś? I
właściwie dlaczego? Problem drugi: wkoło nic tylko łąki i droga długa jak
spaghetti. Końca nie widać, a Twoja kostka jest zwichnięta i nie ma mowy o
spacerze. Problem trzeci i chyba najistotniejszy: nic nie pamiętasz. Kompletnie
nic. Nawet swojego imienia. Jedyne co wiesz to, że najprawdopodobniej stało się
stać coś bardzo złego. A Ty musisz się jak najszybciej dowiedzieć co konkretnie
i odzyskać utraconą tożsamość. Jednak jedyna wskazówka jaką masz to nagranie z
poczty głosowej, której adresatem jesteś właśnie Ty, a brzmi ona tak:
„Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwoń na policję”.
W takiej opresji znalazł się główny bohater powieści Mirjam
Mous „Boy 7”. Mając do dyspozycji jedynie plecak wyposażony w kilka pozornie
nieistotnych przedmiotów i pomoc przejeżdżającej przypadkiem drogą dziewczyny,
postanawia stawić czoło przeszłości, której nie zna i odkryć jej sekrety za
wszelką cenę. Szybko jednak okazuje się, że nie będzie to wcale proste. Stopniowo
odkrywane fragmenty układanki ukazują coraz wyraźniejszy obraz tego co się
wydarzyło. Jednak dramatyczny finał, tej historii ma się dopiero rozegrać.
Mirjam Mous bazuje na starym jak świat, oklepanym schemacie,
który już nie raz można było dostrzec nie tylko w książkach ale też w filmach.
Schemat schematem, jednak pani Mous zrobiła wszystkim sporego psikusa, gdyż
początkowo może się wydawać, że nie zostaniemy jakoś szczególnie zaskoczeni. I może właśnie dlatego,
że autorka uśpiła moją czujność, byłam tak pozytywnie zaskoczona.
Czytając początek nie mogłam się pozbyć wrażenia, że ta
książka powinna trafić raczej w ręce trzynastolatka. Krótkie zdania, paniczne,
dziecinne zachowanie bohatera, pobieżne opisy. Ale swoją drogą, nie sądzę,
żebym była w stanie recytować zdania złożone i opisywać naturę leżąc na
pustkowiu z wykasowaną pamięcią. Dlatego czytałam dalej, zwłaszcza, że całe te
moje filozoficzne rozmyślania trwały jakąś minutę. Nie było czasu myśleć!
Krótkie zdania są jak małe kawałeczki czekolady, które łycha się zachłannie,
rzucając się niemal na każdy kolejny fragment. Akcja pędzi tak szybko, że
miałam wrażenie jakbym biegła w maratonie. Pytania piętrzą się i wprowadzają
czytelnika w coraz większy zamęt, by w końcu odkryć przed nim swą zaskakującą
tajemnicę. Bohater próbuje odkryć co się stało i poznać na nowo samego siebie.
Walczy o prawo do utraconego życia i walczy z wrogiem, którego nawet nie widzi.
Sekret jaki odkryje jest naprawdę intrygujący i stawia przed czytelnikiem
szereg pytań dotyczących przyszłości.
Ta cieniutka, niepozorna książeczka to tak naprawdę bardzo
dobry intrygujący thriller, od którego nie sposób się oderwać. Nie zabraknie tu
wciągającej, szybkiej akcji z masą zwrotów. Czytając miałam wrażenie, że ciągle
wstrzymuję powietrze i wiedziałam, ze nie odłożę jej jeśli nie skończę
czytania. Książka nie jest jednak pozbawiona wad. Autorka zbyt pobieżnie
potraktowała niektóre wątki i zbyt szybko pokazała o co chodzi. Tempo jest więc
też w połowie wadą, ale może uważam tak dlatego, że lubię grube książki z
obszernymi opisami, podczas gdy „Boy 7” to pozycja mizerna pod względem ilości
stron, za to wypakowana akcją po brzegi. Jeśli czytacie nałogowo thrillery,
możecie poczuć się rozczarowani. Poleciłabym ją raczej na początek przygody z
tym gatunkiem. Jest to jednak przede wszystkim książka w której można zatracić
się na kilka godzin i naprawdę przyjemnie zrelaksować po ciężkim dniu. Jest
jednocześnie lekka i intrygująca i chociażby dlatego warto się z nią bliżej
zapoznać. W każdym razie ja nie żałuję.
8/10
Uwaga! W sklepie internetowym Gilia wciąż trwa promocja gdzie można kupić powieść "Boy 7" za jedyne 8 zł! Ale uwaga, została ostatnia sztuka!
Z wielką chęcią, ale jednak nie. Jestem teraz przeładowany różnymi książkami, a tu zaraz idź człowieku do szkoły... chyba OSZALEJĘ :)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Melon ;3
PS: Świetna recenzja, tak tę książkę zachwalasz, że aż mi wstyd, że nie przeczytałem jej wcześniej ;D.
Wiem co czujesz, ja mam tak w każdy poniedziałek :P
UsuńAle mogę Cię pocieszyć- jesteś już tak szalony, że napewno nie będzie gorzej! :D
A z książkami... szkoda gadać. Mam około stu (wcale nie żartuję!) nieprzeczytanych książek w swojej biblioteczce. Wstyd! I ciągle kupuję nowe doprowadzając rodzinę do szału :) I kto tu jest szalony? ;)
Również pozdrawiam :)
Czytałam książkę i pomimo tego, że jest bardzo skrótowa, to jednak podobała mi się i o dziwa trzymała w napięciu :-) Nie jest to historia oszałamiająca i wybitnie skomplikowana, ale jako "czasoumilacz" sprawdza się idealnie.
OdpowiedzUsuńSklep Gildia oszalał z promocjami :-)
Zdecydowanie warto zapisać się do newslettera tego sklepu by nie przegapić żadnej promocji. A jest ich co nie miara! Sama zakupiłam tam już mnóstwo książek a za te z promocji zazwyczaj nie płacę więcej niż 20 zł!
UsuńMoże jednak się skuszę, zastanawiałam się, czy jej nie kupić :)
OdpowiedzUsuńRaczej bym się nie skusiła gdyby nie ta promocja, ale teraz naprawdę nie żałuję bo spędziłam z tą książką kilka bardzo przyjemnych chwil. Co prawda bardzo krótkich, ale niezwykle intensywnych!
UsuńTo całkiem dobra pozycja :)
OdpowiedzUsuńWielokrotnie zwróciłam uwagę na tę książkę i mam zamiar niedługo ją zdobyć i nareszcie przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja do przeczytania, ale muszę sobie ją odpuścić ze względu na brak czasu i przybywające nieprzeczytane książki w mojej biblioteczce ;)
OdpowiedzUsuńHje,bierzesz udział u mnie w konkursie,jednak nie zamieściłaś na swoim blogu banerka (chyba ze jestem ślepa).
OdpowiedzUsuńBłąd już naprawiony. Bardzo przepraszam. Banerek dodawałam wcześniej (bo dokładnie pamiętam) ale najwyraźniej wystąpił jakiś błąd przy zapisywaniu (najpewniej nie z winy blogspota tylko mojej niestety...)
UsuńBardzo lubie thrillery, nie ukrywam, ze czytam ich najwiecej. ten wydaje mi się naprawde godny polecenia.
OdpowiedzUsuńObserwuje twojego bloga.
Hm jeżeli już w pierwszych pięciu zdaniach recenzji pada opinia, że książka jest świetna, to coś jest na rzeczy
OdpowiedzUsuńps interesujący blog,, ciekawie piszesz
pozdrawiam
jeśli wątki są spłycone i za szybko człowiek się domyśla, to dla mnie minus ;D Lubię kombinować i poźniej być mile zaskoczona jeśli coś co obstawiałam miało całkiem innny bieg ;d
OdpowiedzUsuńlubię, gdy w książce trzeba się pewnych rzeczy domyślać, dochodzić do nich kroczkami... nie powinno być miejsca na przewidywalność :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńwww.kreatywneteksty.blogspot.com
Książka musi być naprawdę genialna! *-* Uwielbiam takie :3
OdpowiedzUsuńPoczątek trochę przypomina mi "Tajemnica drabiny Jakuba" ;p
Pozdrawiam ;)
O kurcze, Melon, dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńJa już raczej na pewno spóźniłam się z kupieniem tej książki na promocji. A szkoda.. ;)
OdpowiedzUsuńHmm to może coś dla mnie? Ponieważ ja, za bardzo nie gustuję w takich gatunkach, ale historie z "wykasowaną pamięcią" zwykle są ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja :) zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńJEJ ale tutaj ładnie *.* Zapraszam do siebie ; *
OdpowiedzUsuńPS. Obserwuję :)
wydaję sie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie : * http://druuuuuuugs.blogspot.com/2013/03/14.html
ja się przyznaję- o książce nie słyszałam, ale wydaje się ciekawa, także jak tylko mi wpadnie w ręce, to chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, jak kiedyś się natknę to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog :)
Pozdrawiam
Ciągle się zastanawiam nad tą książką i nie wiem czy kupować. Czytałam bardzo różne opinie, poza tym bardzo zawiodłam się na wydawnictwie. Chociaż po Twojej recenzji trudno się opanować. :P
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie kupiłam okazyjnie na allegro. W końcu muszę sobie wyrobić własne zdanie na temat tej książki :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dosyć dawno i ... Pomijając to żar zajęło mi to jeden dzień książka bardzo mi się spodobała .
OdpowiedzUsuń