7 czerwca 2021

„Spells Trouble”- P.C. Cast, Kristin Cast

Wyd. Jaguar | Org. Spells Trouble | Tom I | 352 str. | 39,90 zł | Data wydania: 19.05.2021 r. 

 

Czarodziejskie kłopoty…

Przed laty wiedźma z rodu Goode uciekła z Salem, gdzie miała zostać skazana za praktykowane czarów. Podążając za liniami mocy dotarła do miejsca, uznanego za przeklęte, gdzie nikt nie miał odwagi jej szukać. W miejscu tym znajdowały się wrota do mrocznych podziemi, ale potężna czarodziejka zaklęła je w chroniące przejść drzewa, tworzące plan pentagramu. W jego środku zaś założyła osadę, na jej cześć nazwaną Goodeville. Setki lat później, czarownice z rodu Goode, nadal dbają o magiczne drzewa, chroniące świat ludzi przed mrocznymi mocami. Nagle jednak drzewa zaczynają chorować, a w miasteczku w tragicznych okolicznościach giną kolejne osoby. Los mieszkańców zależy teraz od dwóch nastoletnich wiedźm. Tylko czy podołają one zadaniu?

Głównymi bohaterami "Spells Trouble" są szesnastoletnie bliźniaczki Mercy i Hunter. Jedna jest przebojowa i lubiana, druga skryta i nieufna, ale mimo różnic, obydwie gotowe są oddać życie za tą drugą. Bardzo podobał mi się motyw ich siostrzanej miłości, ale główny aspekt tej historii, czyli magia, był w moim odczuciu mocno niedopracowany. Wiemy tyle, że dziewczyny mają jakieś tam moce związane z przyrodą, czasem zdarzy im się odprawić jakiś rytuał, albo rzucić zaklęcie, ale zabrakło mi tu dokładniejszej genezy ich magii. Czary są, bo są, ludzie niby o nich wiedzą, ale w sumie nie wiedzą- strasznie to było naciągane. 

 


Książka kierowana jest do nastoletniego odbiorcy i roi się w niej od młodzieńczych, głupiutkich problemów. Szczególnie irytujący jest chłopak jednej z bliźniaczek, który swoim ilorazem inteligencji znacznie zaniża poziom całości. Sama historia też nie robi piorunującego wrażenia. Początek był w miarę ciekawy, ale później wszystko toczy się jakby od ustalonego wcześniej szablonu. Żadnych zwrotów akcji czy nieoczekiwanych rozwiązań. Z tego pomysłu można było stworzyć coś fajnego, ale niestety wyszło zaledwie przeciętnie. 

 

Jeśli czytaliście poprzednią serię duetu autorek "Dom nocy", wiecie dokładnie czego się spodziewać. Warsztat autorek przez lata ani się nie poprawił, ani nie pogorszył. Nadal piszą na tym samym poziomie, łącząc elementy paranormalne ze zwykłymi nastoletnimi problemami. Gdy miałam "naście" lat szalałam za "Domem nocy" i podejrzewam, że gdyby "Spells Trouble" trafiło do mnie w tamtym czasie, pokochałabym i tę historię. Myślę, że nastolatki 13-16 letnie, mogą zbyć zachwycone opowieścią o bliźniaczkach czarodziejkach, ale jeśli tak jak ja, liczycie na coś bardziej dojrzałego od dawniej lubianych autorek, możecie się poczuć rozczarowani.

 

Ocena: 5/10

__________________________________________________________________

1 komentarz:

  1. Ja polecam genialny thriller psychologiczny "Uratować dziecko", który miał niedawno premierę.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.